Muzeum sztuki współczesnej w Groningen/zdj. Rudy i Peter Skitterians z Pixabay

Mieszkasz w Niderlandach i nie chcesz siedzieć w domu podczas weekendu. Wybierasz się do tego kraju na kilka dni. Jak spędzić ten czas? Gdzie pojechać? Co zobaczyć? Gdzie szukać noclegu?Podpowiedzi w naszym poradniku.

Zimy w Niderlandach nie ma i, według prognoz, już raczej nie będzie, więc pora pomyśleć o weekendach. Nie musicie siedzieć w domu. W tym kraju jest dość ciekawych miejsc zarówno na jednodniowe pobyty, jak i te wymagające rezerwacji noclegu.

W naszym poradniku znajdziecie odpowiedzi – co, gdzie i jak?

Efteling – tam trzeba pojechać

Park De Efteling w Kaatsheuvel, niedaleko Tilburga, jest holenderskim Disneylandem, jednym z najsławniejszych tego typu obiektów w Europie. Skok adrenaliny i niesamowite wrażenia są tam gwarantowane na każdym kroku!

Fatamorgana, Baśniowy Zamek, łódź kwiatowa. Ożywiony świat z najbardziej znanych bajek. Oceany i dżungle oglądane w okularach 3D. Pełen przygód spływ kaskadami rzeki w specjalnych pontonach. Dom, gdzie sufit i podłoga się przenikają tworząc niezwykła iluzję. I o wiele wiele więcej.

Efteling to atrakcja na każdą porę roku.

Czytaj: Jesteś z dziećmi w Holandii? Odwiedźcie tutejszy Disneyland. Witajcie w Efteling!

Amsterdam nie jest przereklamowany

Choć z pewnością zatłoczony. Tłumów turystów w tym mieście się nie da uniknąć. Jednak stolica Niderlandów to miejsce, które po prostu trzeba odwiedzić. Przyciąga jak magnes.

To pełne sprzeczności i kontrastów miasto, jakim jest  Amsterdam, warte jest każdej spędzonej tu godziny. Co w nim zobaczyć? Polecamy aż 20 atrakcji.

Czytaj: City break – 20 miejsc, które należy odwiedzić w Amsterdamie

Groningen – miasto młodych na północy

Dynamiczne miasto. Tłumy młodych ludzi na ulicach, świetne sklepy i restauracje. Wspaniałe zabytki. Polskie ślady z niedawnej historii też tu są. Groningen – leżące na północy Holandii miasto i stolica prowincji o tej samej nazwie.

Czy wiecie, że Groningen jest „najmłodszym” miastem w Holandii? Nie chodzi, oczywiście, o czas uzyskania praw miejskich, ale o wiek mieszkańców. Średnia wieku to 35 lat. Studiują tu młodzi ludzie z całego świata. Tutejszy uniwersytet jest jednym z najstarszych w Holandii, założonym w 1614 r.

Czytaj: Groningen – dlaczego warto, żebyś odwiedził to miasto?

Tu nie ma tłumów

Mimo niewielkiej powierzchni Niderlandów, porównywalnej do dwóch polskich województw, można znaleźć w tym kraju miejsca, gdzie nie ma tłumu. Taki wypad na kilka dni pozwoli naładować się pozytywną energią i po prostu odpocząć.

Urocze wioski we Fryzji, historyczne miasteczka w Geldrii, osiedla rybackie w Holandii Północnej, nadmorskie miejscowości w Zelandii. To wszystko oferuje spokojny wypoczynek. Warto odkryć te miejsca.

Czytaj: Holandia: Urlop z sąsiadem na karku? Nie, tu nie ma tłumu

Haarlem – historia i nowoczesność w symbiozie

To miasto, które znajduje się zaledwie około 18 km od stolicy Holandii. Jego historia zaczyna się już w średniowieczu, gdyż Haarlem liczy ponad 750 lat.

Holenderski Haarlem dał swoją nazwę obecnej dzielnicy Nowego Jorku, gdy ten był niderlandzką kolonią znaną jako Nowy Amsterdam. Znajdziecie więc w Haarlemie zabytki historii, wspaniałe muzea, budynki sakralne i… dobre piwo, którego możecie się napić w kościele.

Czytaj: Top 8 miejsc, które warto zobaczyć w Haarlemie

Takie spanie to jest coś!

Typowe hotele cię nudzą? To mamy dla ciebie takie propozycje, że zaniemówisz. Portowy dźwig. Samolot. Łódź ratunkowa. Latarnia morska. A może wielka beczka po winie? Zresztą, sam zobacz.

Chcesz sprawić niespodziankę swojej partnerce lub partnerowi? Szykujesz się do uczczenia urodzin, rocznicy ślubu itp.? Albo chciałbyś po prostu przeżyć choć jedną noc w niezwykłym miejscu?

Czytaj: Holandia: Zwykłe hotele cię nudzą? To zanocuj tutaj. Zaniemówisz

Spacer… po dnie morza

Spacer w błocie po dnie morza? Wędrówka po dnie Morza Wattowego nie jest niebezpieczna, ale fascynująca. Im dłuższa trasa, tym większe wyzwanie dla waszej fizycznej kondycji.

Waddenzee, polska nazwa – Morze Wattowe (czasem też: Morze Wattów), to unikat przyrodniczy znajdujący się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Ma głębokość od 1 do 3 metrów, ale tylko podczas przypływów, czyli dwa razy na dobę. Z tą samą częstotliwością następują odpływy, a wówczas akwen zamienia się w słone błoto i mokry piasek.

Tę unikalną właściwość wykorzystali Fryzowie i wymyślili wadlopen – spacery po dnie morza będące wielką atrakcją turystyczną tego regionu.

Czytaj: Wadlopen – błotnisty spacer… po dnie morza. Na holenderskiej bucket list!

Religia i asceza – konserwatywne Niderlandy

Nowoczesność, swoboda obyczajowa, bardzo rozwinięty indywidualizm – z tym kojarzą się najczęściej Niderlandy. To prawda, ale kraj ma wiele innych twarzy, które warto odkryć.
Gdzie szukać konserwatywnych Niderlandów? W Marken i Urk.

Urk to ostoja protestanckiej tradycji i politycznego konserwatyzmu. Kościołów jest tam 19 – bodaj najwięcej w całym kraju w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. 97 proc. obywateli regularnie uczęszcza na długie niedzielne nabożeństwa. Kobiety ubierają się raczej skromnie, a rodziny mają dużo dzieci (rekordziści – osiemnaścioro).

Czytaj: Urk i Marken – inna twarz Holandii. Niejednego zaskoczy

Ameland – cudowna siostra dwóch innych wysp

Nie jest tak popularna, jak dwie inne jej siostry – Texel i Terschelling w archipelagu Wysp Zachodniofryzyjskich, choć latem jest tu tłoczno.

Ameland to piękne plaże i urokliwe wydmy, nieokiełznana natura, ciekawa historia i… pokazy koni-ratowników morskich. Warto tu przyjechać, choćby na kilka dni.

Wyspa ma 10 szerokich piaszczystych plaż, które opływa krystaliczna woda. Plaże te zdobywają raz za razem nagrody za wysoki standard czystości oraz jakość i bezpieczeństwo obiektów plażowych.

Czytaj: Ameland – jedna z sióstr Wysp Zachodniofryzyjskich. Cudowne miejsce na wakacje

Vlissingen z polskim akcentem

Szeroka plaża, blisko podpływające statki zmierzające do portu w Antwerpii. Liczne ścieżki rowerowe. Malownicza architektura miasta, które swoją historię zaczyna w średniowieczu. Przybywając tu w sierpniu traficie na jedyny w swoim rodzaju nocny targ.

Miasto Vlissingen w Zelandii to jedno z najbardziej urokliwych miejsc tej części Holandii. Znajdziecie w nim także zaskakujący polski akcent związany z historią słynnego okrętu podwodnego „Orzeł”. To w tutejszej stoczni powstał i został zwodowany!

Czytaj: Uroki Zelandii – przyjedź do Vlissingen, będziesz chciał tu wrócić

>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<