Historia Grzegorza Przemyka jest dobrze w Polsce znana – maturzysty skatowanego przez Milicję Obywatelską w 1983 r. To jedna z głośniejszych zbrodni poprzedniego systemu. Wciąż nie jest do końca wyjaśniona. Całą sprawę próbowały zatuszować władze PRL.

„Żeby nie było śladów” (Leave no traces) powstał na podstawie reportażu o tym samym tytule Cezarego Łazarewicza.

Fabuła jego filmu jest odwróceniem tego, co w kinie dobrze znamy – oglądamy nie drogę dochodzenia do prawdy, jak do śmierci Przemyka doszło, a drogę do jak najdokładniejszego oddalenia się od tej prawdy.

Jest to film o władzy. O tym, że prawda jest mniej istotna, gdy w grę wchodzą interesy, zaślepienie.

Operacja „Junior”

12 maja 1983 roku Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zostaje zatrzymany i ciężko pobity przez patrol milicyjny.

Przemyk umiera po dwóch dniach agonii. Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel, który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania.

Początkowo aparat państwowy, w tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, bagatelizuje sprawę. Jednak gdy ponad 20 tysięcy ludzi przemaszeruje przez ulice Warszawy za trumną Przemyka, władza decyduje się użyć wszelkich narzędzi przeciwko świadkowi i matce zmarłego, aby ich skompromitować i zapobiec złożeniu przez Jurka zeznań w sądzie.

Rozpoczyna się, nadzorowana osobiście przez Ministra Spraw Wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka, operacja „Junior”.

Jej głównym celem jest powstrzymanie Jurka przed ujawnieniem prawdy oraz zrzucenie winy na sanitariuszy, którzy wieźli Przemyka po pobiciu na pogotowie. Armia esbeków zaczyna śledzić Jurka i jego rodziców, inwigilując ich życie prywatne 24 godziny na dobę, zaś media i prokuratura są kierowane i naciskane przez władzę, aby do opinii publicznej trafiały tylko „właściwe” komunikaty.

Matka zamordowanego Przemyka Barbara Sadowska nie traci nadziei na sprawiedliwość, a przedstawiciele władzy państwowej i specjalna grupa śledczych prowadzą kolejne narady, jak ukręcić łeb sprawie Przemyka…

Film w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego był polskim kandydatem do Oscara.

Wygraj bilety, odpowiedz na konkursowe pytanie

Dla Czytelników portalu Polonia.nl mamy pięć podwójnych biletów na seans filmu „Żeby nie było śladów”, trzeba tylko odpowiedzieć na pytanie w naszym konkursie.

Pytanie brzmi: jaki brzmi tytuł filmu polskiego reżysera, który ubiegał się o Oskara, i o którym pisaliśmy na portalu Polonia.nl z okazji jego premiery w Holandii? Film ten opowiada dramatyczną historię miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią żyć ani ze sobą, ani osobno.

  • Następnie należy skontaktować się z nami poprzez formularz kontaktowy podając: imię, nazwisko, adres e-mail, adres pocztowy i odpowiedź na konkursowe pytanie, z dopiskiem „Przemyk”.
  • W losowaniu biletów wezmą udział tylko te osoby, które prawidłowo odpowiedziały na pytanie oraz podały wszystkie wymienione wyżej dane.
  • Poprawne odpowiedzi biorą udział w losowaniu w piątek 10 czerwca o godz. 14-tej.
  • Jeśli chcesz udać się na film w ten weekend, wygraną można odebrać osobiście w piątek 10 czerwca o godz. 19.45 w wijkcentrum Regenvalk, Regentesseplein 148 w Hadze. Albo poprostu przyjdź i weź udział w naszych warsztatach (zaczynamy o godz. 20-tej):

    Różnice kulturowe w pracy – co docenia holenderski szef

    czytaj więcej tutaj

Lista miast i kin, gdzie możesz obejrzeć ten film

Amsterdam: Rialto de Pijp, Rialto VU
Rotterdam: LantarenVenster
Utrecht: Louis Hartlooper Complex
Den Haag: Filmhuis
Nijmegen: LUX
Haarlem: Filmschuur
Maastricht: Filmtheater Lumière
Amersfoort: De Lieve Vrouw
Den Bosch: Verkadefabriek
Deventer: MIMIK
Zwolle: Filmtheater Fraterhuis
Eindhoven: Natlab, LAB-1
Arnhem: Focus Filmtheater Arnhem
Delft: Filmhuis Lumen
Hilversum: Filmtheater
Bussum: Filmhuis
Zaandam: De Fabriek
Apeldoorn: Filmtheater Gigant
Enschede: Concordia Cinema
Heerlen: Filmhuis de Spiegel