Zdj. David Mark z Pixabay

83 szpitale, 32 przychodnie i 4 ośrodki rehabilitacji biorą udział w dzisiejszym strajku holenderskiej służby zdrowia. Pracownicy domagają się lepszego układu zbiorowego pracy i wyższych płac. Tymczasem 11 holenderskich szpitali jest w fatalnej sytuacji finansowej, grożącej bankructwem.

Według badania szpitali w Holandii za 2018 r., przeprowadzonego przez niezależnych audytorów z grupy BDO, aż 11 z nich znajduje się w finansowej strefie zagrożenia. Grozi to bankructwem tych placówek.

Polecamy: Jak sprawdzić, czy masz ubezpieczenie społeczne oraz czy jesteś ubezpieczony na wypadek leczenia w Holandii?

W najtrudniejszej sytuacji są małe szpitale, w których rosną długi i kurczą się rezerwy finansowe. Te najszybciej mogą przekroczyć granicę niewypłacalności.

Z drugiej strony, co też należy podkreślić, sytuację aż połowa szpitali w Niderlandach audytorzy ocenili jako dobrą i bardzo dobrą.

Uwaga! W badaniu nie wzięto pod uwagę placówek akademickich. Nie oceniano również poziomu usług medycznych w badanych szpitalach, ale tylko ich kondycję finansową.

Pod tym linkiem możecie sprawdzić, jak pod względem stabilności finansowej został oceniony szpital w waszej okolicy.

Balans na krawędzi

W najgorszej sytuacji znajduje się LangeLand Ziekenhuis w Zoetermeer, który w badaniu kondycji budżetu uzyskał zaledwie dwa punkty. Sytuacja w tej placówce pogorszyła się w stosunku do 2017 r.

Źle jest również w Ommelander Ziekenhuis w Groningen, który w ciągu jednego roku spadł z pozycji 8 punktów na 4 punkty.

Dla porównania – średnia dla wszystkich szpitali w Holandii za 2018 r. wyniosła 7,4 punktu.

Audytorów niepokoi także sytuacja w HagaZiekenhuis w Hadze, Maasziekenhuis Pantein w Brabancji, Zaans Medisch Centrum, grupy szpitali Twente, Canisius-Wilhelmina Ziekenhuis w Nijmegen i Zuyderland w Limburgii.

Grupa Treant Zorggroep, w której trzy szpitale mają kłopoty finansowe, już ogłosiła, że będzie zwalniać około 500 pracowników, chcąc uchronić pozostałe sześć placówek przed podobnymi problemami.

Inwestycje ze szpitalnej kieszeni

Cała holenderska służba zdrowia została sprywatyzowana i działa na pełnych zasadach rynkowych od 2006 r. Oznacza to, iż wszelkiego rodzaju inwestycje szpitale muszą pokrywać z własnej kieszeni.

Polecamy: Holandia: Trafiasz do lekarza i… dziwisz się na każdym kroku

Dla przykładu, Ommelander Ziekenhuis w Scheemda, Maasziekenhuis Pantein w Boxmeer i Zaans MC w Zaanstad zainwestowały w ostatnich latach w nowoczesne budynki. Rezultat? Gwałtowne pogorszenie się kondycji finansowej z powodu wysokich zobowiązań wobec banków.

To nie wszystko. W Polsce całość systemu nadzoruje Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). W Holandii oceną jakości pracy szpitali zajmują się towarzystwa ubezpieczeniowe, działające w ochronie zdrowia. I oczekują jak najlepszego wyniku finansowego w rocznym bilansie.

Jeśli szpital tych oczekiwań nie spełnia, może mieć kłopoty i stracić kontrakt z firmą ubezpieczeniową. Tymczasem nowoczesna medycyna kosztuje. Coraz trudniej pogodzić jest interes pacjenta, szpitala i ubezpieczyciela.

O tym, jak szpitale starają się optymalizować koszty, pisaliśmy w tekście Skraca się czas leczenia w holenderskim szpitalu

Rośnie presja na płace

Nie ma na razie przesłanek, żeby sytuacja w szpitalach miała się wkrótce uspokoić. Raczej przeciwnie.

Już teraz służba zdrowia w Niderlandach narzeka na powiększające się niedobory pracowników, przede wszystkim personelu średniego. A ten wywiera presję na podwyżki płac, czego emanacją jest strajk 20 listopada.

Strajkują radiolodzy, pielęgniarki, laboranci, pracownicy szpitalnego zaplecza (np. utrzymujący czystość placówek itp.). Wszyscy oni domagają się lepszego zbiorowego układu pracy (CAO). W proteście nie biorą udziału szpitale akademickie, gdyż te podlegają innym regulacjom.

Polecamy: Masz kłopot z opłatą ubezpieczenia zdrowotnego? Może należy ci się zasiłek – zorgtoeslag

200.000 osób zatrudnionych w holenderskiej służbie zdrowia oczekuje nie tylko podwyżek. Równie ważne są kwestie relacji czasu pracy do czasu odpoczynku oraz sprawy socjalne.

Według Euro Health Consumer Index (2017 r.), holenderska służba zdrowia uzyskała wynik 9,3 na 10 możliwych. To najwyższa ocena w Europie. Za Niderlandami znalazła się Szwajcaria i Norwegia.

Doceniono holenderską jakość leczenia i racjonalne podejście do leków. To niewątpliwie zasługa m.in. urynkowienia leczenia.

Jednakże po 13 latach działania wolnego rynku w służbie zdrowia, na tym idealnym niemal wizerunku zaczęły pojawiać się rysy. Wychodzą słabe strony systemu. Zobaczymy, jak Holendrzy sobie z nimi poradzą.

>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<