W tym małym i przeludnionym kraju natura nie radzi sobie dobrze. Holendrzy widzą, że znikają kwiaty, owady i ptaki. Nie chcą takich zmian. Podejmują wyzwanie, żeby pomóc przyrodzie sobie poradzić. Co robią?
Ponad 17 milionów obywateli. Tysiące kilometrów nowych dróg. Rozrastające się osiedla mieszkaniowe i strefy przemysłowe wokół miast. Jak w tym wszystkim ma sobie poradzić natura? Jaki jest jej stan tam, gdzie z definicji powinno być dobrze, czyli na wsi?
Szukasz pracy? Zajrzyj tutaj: Firma Janus Vaten z Oosterhout poszukuje od zaraz pracowników
Ogólnokrajowe stowarzyszenie Natuurmonumenten zapytało Holendrów we wszystkich prowincjach, co sądzą o stanie przyrody w ich miejscu zamieszkania. Raport, który powstał na podstawie odpowiedzi, nosi tytuł „Nationale Landschap Enquête” (Krajowe Badanie Krajobrazu).
Krajobraz musi być lepiej chroniony
Ponad 80 proc. badanych martwi się stanem przyrody w Holandii i uważa, że ochrony wymagają zarówno obszary wiejskie, jak i sam krajobraz, tak charakterystyczny dla tego kraju.
Najwyżej stan natury wokół siebie oceniają mieszkańcy prowincji Drente (8,1 punktu na 10 możliwych), natomiast im bliżej wielkich miast i obszaru Randstad, tym gorzej, co raczej nie dziwi. Mieszkańcy największych miast Holandii wystawiają swojemu środowisku ocenę poniżej 6 punktów.
Polecamy: Ameland – jedna z sióstr Wysp Zachodniofryzyjskich. Cudowne miejsce na wakacje
Brakuje kwiatów, co powoduje ginięcie owadów, a za nimi ptaków. Sami Holendrzy i ich styl życia się do tego przyczyniają. Badani (ponad połowa) w ankiecie Natuurmonumenten zwracali uwagę, że w ich otoczeniu w ostatnich latach coraz mniej kwitnącej roślinności.
Żywa zieleń w ogrodach wymaga trochę wysiłku. Tymczasem łatwiej wyłożyć ogródek kamieniem, postawić kilka doniczek z kwiatami, a całość uzupełnić sztuczną trawą. Przy takim zagęszczeniu ludności, jak w Holandii, te przydomowe ogródki także mają wpływ na liczebność owadów i ptaków.
Nektar-bary i pszczoły w muzeum
Latem 2018 r. wielka susza w Holandii zagroziła owadom żyjącym na terenach Kootwijkerzand – obszarze ruchomych wydm, znajdujących się w parku Veluwe w prowincji Geldria (Gelderland). W szczególnym niebezpieczeństwie znalazł się jeden z rzadkich gatunków motyli.
Turyści przybywający na wydmy i tereny wokół nich mogli zobaczyć wielkie donice z kwiatami, rozstawione w różnych miejscach – były to tzw. nektar-bary dla motyli, które pozwoliły owadom przetrwać suszę.
Polecamy: Wadlopen – błotnisty spacer… po dnie morza. Na holenderskiej bucket list!
Z kolei Van Abbemuseum w Eindhoven (muzeum sztuki współczesnej i awangardowej) założyło w 2016 r. pasiekę składająca się z uli będących domem dla 40.000 pszczół. Teraz uzyskany w ten sposób miód używany jest do ciast i napojów podawanych w kawiarni, można go także tam kupić.
Ta muzealna pasieka jest częścią całej sieci, mającej na celu pomóc pszczołom żyjącym w Holandii chronić je i zwiększać ich populację. Pszczoły nie radzą sobie tu dobrze, a przecież ich związek z człowiekiem i wzajemna zależność jest coraz silniej udowodniona.
Ogrodnicy-partyzanci i premia za kwiatową łąkę
Holendrzy zaczęli uświadamiać sobie, że natura w ich małym i przeludnionym kraju potrzebuje aktywnego wsparcia. Gminy zatrudniają więcej ekologów mających poprawiać stan środowiska na ich terenach, pojawia się coraz więcej zielonych dachów budynków i ukwieconych przestrzeni w miastach.
Sami ludzie też się zaangażowali. Mówią o nich „ogrodnicy-partyzanci”, gdyż sadzą cebule kwiatowe tam, gdzie oficjalnie nie można tego robić, bo to grunty gminne – np. wzdłuż fasad domów, poboczy dróg, między drzewami rosnącymi przy chodnikach.
Polecamy: Gmina Baarle, czyli jak się śpi w transgranicznym łóżku
Rolnicy, dla których kwiaty (a zatem również owady i ptaki) nie są priorytetem, zostali zachęceni przez wspólną akcję prowincji Fryzja i mlecznego koncernu Campina. Wraz ze stowarzyszeniem Natuurmonumenten tej wiosny współpracują na rzecz ukwiecenia poboczy dróg i kwiatowych łąk. Gdy pastwisko pełne jest kwiatów, wówczas producent mleka otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie.
Co możesz sam zrobić?
Mieszkasz w Holandii i chcesz pomóc naturze? Możesz to zrobić bez kosztów i nadmiernego wysiłku. Wystarczy, że np.:
- nie będziesz grabił liści i gałązek w twoim ogrodzie, to pomoże użyźnić glebę;
- nie będziesz usuwał chwastów (a przynajmniej nie wszystkie), bo np. na pokrzywach motyle mają swoje miejsca lęgowe;
- odwrócona do góry dnem doniczka, podparta kamieniem, będzie świetną kryjówka dla owadów;
- przygotujesz „basenik” dla pszczół: miska wypełniona do połowy wodą z kamykami, na których owady mogą się osuszyć, którą ustawisz gdzieś w pobliżu kwitnącego krzewu lub kwiatów.
Cały raport „Nationale Landschap Enquête” znajduje się pod tym linkiem
>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<