Zdj. ilustracyjne David Mark z Pixabay

Kryzys epidemiczny uwydatnił problemy holenderskiej służby zdrowia. Najnowszy raport alarmuje, że w ciągu najbliższych lat koszty leczenia będą gwałtownie rosnąć. Coraz bardziej już teraz brakuje personelu medycznego. To wszystko może uderzyć w pacjentów.

Społeczna Rada Gospodarcza (Sociaal Economische Raad – SER), główny organ doradczy holenderskiego rządu, ogłosiła właśnie raport dotyczący zagrożeń i wyzwań niderlandzkiej służby zdrowia.

Raport przygotowywany był przez dwa lata i wyraziście ujawnił podstawowe problemy stojące przed holenderskim systemem opieki zdrowotnej. Te zaś mogą przełożyć się na rosnące koszty ubezpieczenia podstawowego oraz obniżenie komfortu pacjentów.

Polecamy: Szpitale w Holandii strajkują. Rośnie presja na płace, rosną długi

Pierwsze zagrożenie to gwałtowny wzrost kosztów opieki medycznej, a drugie – pogłębiający się niedobór wykwalifikowanej kadry medycznej, szczególnie pielęgniarskiej.

Miliardy, coraz więcej miliardów

SER ostrzega, że w ciągu najbliższych 20 lat wydatki na holenderską służbę zdrowia wzrosną z 87 miliardów euro rocznie, jak obecnie, do 174 mld w 2040 r.

To oznacza tylko jedno – rosnące miesięczne stawki ubezpieczenia medycznego dla wszystkich Holendrów. Już i tak wysokie. I do tego tylko się wszystko nie ogranicza.

Konieczne jest, pisze SER, dokładne przyjrzenie się przez rząd zawartości podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego. W tej chwili wiele specjalistycznych zabiegów jest refundowanych z tego właśnie ubezpieczenia. Czy jednak da się to utrzymać?

Priorytetem – profilaktyka i usługi opiekuńcze

Przed holenderskimi politykami stoi bardzo niewdzięczne zadanie. Zawsze, ilekroć próbowali „majstrować” przy podstawowym pakiecie medycznym, wywoływało to społeczne niezadowolenie.

Polecamy: Holendrzy już nie rosną. Teraz tyją

Z drugiej strony twarde fakty są takie, iż nowoczesna medycyna jest bardzo droga. Coraz droższa i najpewniej okaże się, że nie wszystkie zabiegi powinny znaleźć się w tym podstawowym ubezpieczeniu. Jeśli chcemy utrzymać koszt miesięcznej składki w ryzach.

SER rekomenduje natomiast, ażeby nie ruszać, a nawet rozszerzać w tym pakiecie działania i usługi związane z profilaktyką zdrowotną. Chodzi o to, żeby Holendrzy, którzy, jako populacja, szybko się starzeją, zachowali zdrowie i witalność jak najdłużej.

Zapobiegać jest zawsze taniej, niż leczyć.

Z powodu starzenia się społeczeństwa doradczy organ rządu zaleca również utrzymanie jak najszerszego dostępu do usług opiekuńczych i wspierających osoby starsze, w ramach podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego.

Brakuje lekarzy i pielęgniarek. Może być gorzej

Obecnie w sektorze opieki zdrowotnej w Holandii pracuje około 1,4 mln osób. W ciągu najbliższych 18 miesięcy będzie brakować 80.000 osób pracujących w systemie, z tego 60.000 w pielęgniarstwie i opiece domowej.

Polecamy: Niderlandy: Liczba pacjentów z rakiem skóry wzrosła na niespotykaną skalę

SER szacuje, że do 2040 r. potrzebne będzie dodatkowo aż 700.000 wykwalifikowanych pracowników. Jak to w praktyce zrobić? Nie wiadomo, skoro coraz więcej wśród Holendrów emerytów. I tutaj też widać problem wynikający ze starzenia się populacji kraju.

Społeczna Rada Gospodarcza rekomenduje rządowi podniesienie statusu zawodowego pracowników służby zdrowia, szczególnie pielęgniarek i pielęgniarzy oraz personelu pomocniczego.

Nie chodzi przy tym tylko o zarobki (choć o to też), ale o wyraźne zmniejszenie obciążeń administracyjnych, spoczywających teraz na pracownikach służby zdrowia. Ponadto ta praca musi stać się bardziej atrakcyjna pod każdym względem, także prestiżowym.

Jest to ważne zwłaszcza teraz, gdy koronakryzys uruchomił zwolnienia w wielu sektorach gospodarki i usług. Ludzie muszą się przekwalifikować, zdobyć nowy zawód. Z kolei młodzież musi widzieć, że praca w służbie zdrowia jest ciekawa i dobrze płatna. Wtedy częściej wybiorą tę ścieżkę kształcenia.

Telemedycyna i cyfryzacja to przyszłość

Wykorzystanie dostępnych technologii cyfrowych celem usprawnienia systemu opieki zdrowotnej w Holandii, to kolejne zalecenie wydane przez SER. Jakie są w tej mierze możliwości – ujawniła właśnie epidemia i lockdown.

Chodzi przede wszystkim o cyfryzację informacji o stanie zdrowia pacjenta w ramach jednego systemu, do którego włączone będą wszystkie placówki i szczeble służby zdrowia. System musi jednocześnie działać sprawnie i zapewniać ochronę danych wrażliwych.

W czasie epidemii i w rygorach sanitarnych wiele porad lekarskich, konsultacji, czy analiz wyników badań odbywała i odbywa się online. Koronakryzys tylko przyspieszył ten trend, obserwowany od kilku lat. Telemedycyna jest, jak się wydaje, nieodwracalną przyszłością.

Ministerstwo zdrowia zapowiedziało, że raport SER zawiera jasne zalecenia co do konkretnych działań, jakie musi podjąć holenderski rząd.

Jesienią do parlamentu kraju powinien trafić dokument, w którym zawarte zostaną planowane działania gabinetu w związku z konieczną reformą systemu służby zdrowia.