Jeśli liczyliście na Święta Bożego Narodzenia w szerszym rodzinnym gronie, to będziecie rozczarowani. Świąteczny obiad możecie zorganizować z najwyżej trójką gości, a i to nie jest do końca pewne. Dotychczasowe ograniczenia zostaną utrzymane.
Premier Mark Rutte nie miał dobrych nowin do ogłoszenia na zorganizowanej we wtorkowy wieczór konferencji prasowej.
Epidemia koronawirusa w Holandii nie odpuszcza. Jeśli pójdzie tak dalej, a nowe infekcje wyraźnie nie spadną, to wprowadzenie nowych restrykcji jest możliwe jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.
Po spadkach, znowu wzrosty
13 października premier Rutte zapowiedział, że luzowanie restrykcji może nastąpić, gdy liczba przyjęć na oddziały intensywnej terapii (IC) spadnie do 10 osób dziennie.
Polecamy: Wybierasz się na Święta do Polski? Po powrocie do Holandii – 10 dni kwarantanny. I bez seksu!
Tymczasem coś niedobrego stało się w pierwszym tygodniu grudnia, po kilkutygodniowych spadkach infekcji w listopadzie.
Jak podał RIVM, liczba nowych zakażeń wirusem wzrosła w pierwszym tygodniu tego miesiąca aż o 27 proc., do około 7.000 dziennie. Co gorsza, liczba przyjęć pacjentów na oddziały IC jest dwukrotnie większa od oczekiwanej w tym czasie.
Nasze zachowania główną bronią
„Ograniczcie wzajemne kontakty” – zaapelował premier Holandii na konferencji prasowej. „Nasze zachowania są główną bronią w walce z koronawirusem” mówił Mark Rutte.
Premier namawiał nas, żebyśmy podczas Świat pozostali w domach, przestrzegali zasad wprowadzonych podczas epidemii, a także poddawali się testom. Nawet wtedy, gdy odczuwamy tylko lekkie objawy, przypominające przeziębienie.
Zalecenie mówiące o tym, żeby nie podejmować u siebie w domu więcej niż trzech gości, pozostaje cały czas w mocy i obowiązywać będzie także w okresie Bożego Narodzenia.
„Jeśli teraz podejmiemy ten wysiłek, to w połowie stycznia możliwe będzie poluzowanie dzisiejszych obostrzeń” – powiedział premier.
Jak zauważył na konferencji prasowej Mark Rutte, Holandia nie jest jedynym krajem w Europie, który zmaga się z ponownie rosnącą liczbą zakażonych koronawirusem. To samo ma miejsce np. w Niemczech.
I każdy europejski kraj stosuje ten sam pakiet środków zaradczych, które mają powstrzymać przyrost infekcji i ograniczyć epidemię.
Co nas czeka 22 grudnia?
Podczas konferencji prasowej premier odmówił spekulowania, jakie ewentualne środki zostaną podjęte tuż przed Bożym Narodzeniem, jeśli liczba nowych infekcji nie będzie spadać w oczekiwanym tempie.
Przekaz był jasny – kluczowe jest stosowanie się przez nas samych do epidemicznych restrykcji, a nie kontrolowanie zachowań przez służby państwa.
Polecamy: Koronawirus: Narasta przemoc i agresja wśród Holendrów. O psychologicznych skutkach epidemii
Poluzowanie restrykcji nastąpi wówczas, gdy liczba pacjentów przyjmowanych na intensywną terapię spadnie do 10 dziennie, współczynnik transmisji wirusa oprze się o granicę 1, a liczba nowych infekcji spadnie do 3.500 dziennie.
Przypominamy najważniejsze ograniczenia
- podczas Świąt Bożego Narodzenia możemy przyjąć w domy maksymalnie 3 gości
- świąteczne ferie w szkołach nie zostaną wydłużone
- lokale gastronomiczne pozostaną zamknięte
Szczepienia przeciwko koronawirusowi (które mają zacząć się w styczniu) obejmą w pierwszej kolejności seniorów w domach opieki oraz personel tych ośrodków.
Na co musimy się przygotować już teraz? Możliwe jest wprowadzenie nowych obostrzeń tuż przed Świętami. Od naszych zachowań jedynie zależy, czy tak się stanie.