Zniszczony sklep w Aalsmeer, fot Facebook

W Holandii doszło do kolejnej eksplozji w „polskim” sklepie. Wybuch był silniejszy, niż ten, do którego doszło 9 grudnia w tym samym sklepie w Beverwijku. Jest to czwarta eksplozja w sklepach o nazwie Biedronka w Holandii. Wczoraj zszokowany właściciel przyznał, że „ataki pochodzą z naszego własnego kręgu”.

Czwarta eksplozja

Do wybuchu doszło w sobotę 12 grudnia ok. godziny 4.30 nad ranem w Beverwijku pod Haarlemem. Eksplozja zniszczyła fasadę sklepu Biedronka. Kilka płyt z elewacji znalazło się w centralnej części centrum handlowego. Policja wszczęła dochodzenie.

Podobnie jak poprzednie trzy eksplozje w sklepach Biedronka, do kolejnej doszło w środku nocy. Sugerowałoby to, że chodzi o wyrządzenie poważnych szkód materialnych.

O trzech wybuchach w sklepach Biedronka w Aalsmeer pod Amsterdamem, Heeswijk-Dinther w Brabancji Północnej i Beverwijk pisaliśmy obszernie w tym artykule.

Polecamy: Holandia: Wybuchy zniszczyły dwa sklepy Biedronki. Czy doszło do zamachu? Co jest w tle

Burmistrz Aalsmeer „atak terrorystyczny”

Według burmistrza Aalsmeer Gido Oude Kotte, trudno mówić o zbiegu okoliczności.

W komentarzu zaraz po drugiej, silnej eksplozji w sklepie Biedronki, do której doszło w Aalsmeer w miniony wtorek, burmistrz powiedział: „takie rzeczy w ogóle się nie zdarzają w naszej gminie. To cud, że nie było żadnych rannych. Mogło się to bardzo źle skończyć” .

I dodał: „Dziś rano mieliśmy tu do czynienia z rodzajem aktu terrorystycznego” – podaje portal telewizji publicznej NOS.

W piątek sklep Biedronka w Aalsmeer został zamknięty decyzja burmistrza, który chce zapobiec ryzyku ponownego ataku i przywrócić spokój w miasteczku.

Wyznanie właściciela

Sklepy w Aalsmeer i Beverwijk mają tego samego właściciela, 25-letniego Mohamada Mahmoeda, irackiego Kurda, biznesmena i piłkarza drugoligowego klubu Quick Boys (o tym pisaliśmy tutaj) .

Jest przekonany, że za atakami stoi konkurencja. „Jest kilka stron zainteresowanych tym rynkiem”, mówi w gazecie De Telegraaf.

W tym wywiadzie opublikowanym w piątek zszokowany dwoma atakami na jego sklepy właściciel przyznaje, że „ataki pochodzą z naszego własnego kręgu” .

Dzisiaj doszło do trzeciego ataku na jego sklep.

Analiza

W dzisiejszym wydaniu gazeta De Volkskrant w artykule pt. „Kolejna eksplozja w polskim supermarkecie: ostra konkurencja wśród właścicieli iracko-kurdyjskich?” tłumaczy czytelnikom, że cztery eksplozje w trzech polskich supermarketach w ciągu tygodnia nie może być przypadkiem.

„Są skierowane przeciwko właścicielom sklepów, mówi jeden z nich. Wszyscy są pochodzenia iracko-kurdyjskiego i zjednoczonymi siłami stworzyli jeden po drugim polski supermarket. Ich reputacja nie jest bez skazy” (czytaj artykuł po niderlandzku tutaj).

W nim komentarz redaktor naczelnej Polonia.nl o odgłosach w Polsce odnośnie ataków na „polskie” sklepy w Holandii.

Od redakcji:

Pilne pytanie: czy pójdziesz teraz na zakupy do polskiego w sklepu w Holandii?

Podziel się z nami swoją opinią. Przyślij maila info@polonia.nl z dopiskiem „PL sklepy”.