Zdj. fernando zhiminaicela z Pixabay

Szczepionka na koronawirusa to perspektywa roku, może 18 miesięcy. Do tego czasu będziemy musieli nauczyć się żyć w społeczeństwie, w którym utrzymywanie dystansu 1,5 metra będzie obowiązującą normą. Jakie to będzie życie? W jaki sposób poradzą sobie z tym „1,5 metra” różne branże gospodarki i np. szkoły?

Premier Mark Rutte zapowiedział już, że pod koniec kwietnia przedstawi plan wychodzenia Holandii z rygorów lockdownu. Te rygory to: zamknięcie restauracji, salonów kosmetycznych, teatrów, szkół i obowiązek zachowania 1,5 metra dystansu społecznego.

Czytaj: Koronakryzys w Holandii: Zakazy i nakazy podczas epidemii. Sprawdź i przestrzegaj przepisów!

Nowa norma społeczna – 1,5 metra

Premier Rutte woli jednak dmuchać na zimne. Być może obecne środki bezpieczeństwa zostaną rozluźnione po 28 kwietnia, ale – jak powiedział Rutte – istnieje „realna szansa”, że obecny pakiet pozostanie w mocy.

Wiele zależy od oceny efektów polityki ograniczania rozprzestrzeniania się koronawirusa w Holandii i także naszej samodyscypliny – pozostania w domu i zachowania dystansu społecznego.

Naczelnym celem rządowej strategii exitu jest stopniowe odmrażanie gospodarki i życia publicznego tak, by złagodzenie obostrzeń nie niosło poważnego ryzyka nasilenia epidemii.

Premier zastrzegł jednak od razu, że powrotu do tego życia, które wiedliśmy przed epidemią koronawirusa, długo jeszcze nie będzie.

„1,5-metrowe społeczeństwo będzie nową rzeczywistością” – ostrzegł Rutte mieszkańców Holandii.

Tym samym premier wezwał firmy i obywateli do zastanowienia się nad najbliższą przyszłością, w której zachowanie 1,5 metra dystansu będzie normą społeczną.

Dyskusja publiczna

W holenderskich mediach trwa obecnie dyskusja, jak będzie wyglądać anderhalvemetereconomie („gospodarka 1,5 metra”) i anderhalvemeter-samenleving („społeczeństwo 1,5 metra”).

Będziemy zmuszeni utrzymywać dystans 1,5 m od siebie, bo aż do momentu wynalezienia i upowszechnienia szczepień na koronawirusa, ryzyko zarażenia się nie zniknie. Niezależnie od tego, jak będą przedstawiały się aktualne statystyki zachorowań i zgonów na COVID-19.

Informacje o koronakryzysie czytaj w naszej nowej rubryce Koronawirus

Bo wirus jest wśród nas, twierdza epidemiolodzy.

No więc, jak to wszystko będzie wyglądało w praktyce? – zastanawiają się holenderskie media. Przedstawiamy nasz wybór najciekawszych wątków tej dyskusji.

Szkoły

Oświata pracuje teraz nad scenariuszami dotyczącymi ponownego otwarcia szkół.

Ponowne otwarcie szkół miałoby ogromne znaczenie społeczne. Pewne jest, że instytucje edukacyjne muszą się na nowo wymyślić.

„Jeśli 1,5 metra jest normą w społeczeństwie, dotyczy to również szkół”

– powiedział rzecznik Rady Oświaty na łamach „Algemeen Dagblad”.

Nauka w szkole podstawowej 2.0 to sprawa bardzo skomplikowana. Uczniowie szkół średnich i wyższych będą robić znacznie więcej w domu – nauka na odległość. Szkopuł w tym, jak znaleźć niezawodny, odporny na oszustwa sposób, aby umożliwić uczniom wykonywanie testów i egzaminów z domu.

Praca w biurze

Jak utrzymać w biurach niezbędny dystans 1,5 m? – zastanawia się łamach gazety „Volkskrant” dyrektor Center for People and Buildings. Jego zdaniem, możliwym rozwiązaniem jest powrót do pracy w pojedynczych pokojach, wydzielonych z otwartej dotąd przestrzeni np. ściankami z plexi.

Polecamy także: „Żyję jak w transie. Robię wszystko, co w mojej mocy” – młody lekarz ze szpitala Bernhoven w epicentrum pandemii koronawirusa w Holandii. [Wywiad]

Jedna z firm zaprojektowała już modelowe biuro na czas anderhalvemetereconomie. Są w nim wyznaczone trasy poruszania się (podobnie, jak już teraz w supermarketach) oraz ściśle określone wejścia i wyjścia do pokojów pracy, czytamy w „Trouw”.

Praca na taśmie

A jak zachować 1,5 metra odległości w centrach dystrybucji czy przy taśmach w halach produkcyjnych?

Jak daleko powinniśmy posunąć się, aby jak najlepiej chronić wszystkich w miejscu pracy przed wirusem? Co pomaga, a co nie pomaga? Związki zawodowe twierdzą, że większość pracodawców ma dobrą wolę, ale wciąż szuka nowego sposobu pracy, pisze „ Algemeen Dagblad”.

Parki rozrywki

Czy parki rozrywki będą mogły działać tak, jak przed epidemią?

„Chcąc zachować zasady bezpieczeństwa, czyli odległości 1,5 metra pomiędzy gośćmi parku, trzeba wprowadzić limity odwiedzających i rezerwację biletów wyłącznie online. Tyle tylko, że musimy mieć również na uwadze koszty utrzymania takiego parku rozrywki” – mówi na łamach „Trouw” Kees Klesman, dyrektor branżowej organizacji CVE, skupiającej 21 największych miejsc rozrywki w Holandii (np. Efteling, Keukenhof).

Zyski znacznie spadną, bo spadnie ilość gości w miejscach rozrywki. Czy taki biznes nadal więc będzie opłacalny?

Budownictwo

Na placu budowy na świeżym powietrzu łatwiej jest, przynajmniej teoretycznie, utrzymać pomiędzy pracownikami odstęp 1,5 metra. Jednak w praktyce jest już gorzej. Bo jak np. zamontować ciężkie, duże okno w pojedynkę?

Szefowie jednej z firm budowlanych wyposażyli swoich pracowników w specjalne plastikowe przyłbice, które zabezpieczają ich w przypadku konieczności pracy bez przepisowej odległości 1,5 metra, czytamy w gazecie „Algemeen Dagblad”.

Gastronomia

Zmniejszenie liczby stolików i rozstawienie ich w bezpiecznej odległości w restauracjach i kawiarniach jest stosunkowo najmniejszym problemem.

Jak jednak kelner ma zebrać zamówienie od gości i trzymać się od nich z daleka na 1,5 m? „Może zamówienie będzie składane online, następnie kelner umieści je przy stoliku obok, a gość sam odbierze?” – zastanawia się na łamach „Volkskrant” jeden z właścicieli bistra w Hadze.

„Pamiętajmy, że restauracje i puby, to także alkohol. No, to idź i egzekwuj te wszystkie zasady odległości, gdy goście już co nieco wypiją” – mówi z przekąsem immunolog Ger Rijkers dla „Volkskrant”.

Transport publiczny

Holenderski transport publiczny (autobusy, tramwaje, pociągi, metro) przewozi około 5 mln osób dziennie.

W nowych warunkach powrót do przewożenia tej samej liczby pasażerów, co przed epidemią, wymagałby uruchomienia czterokrotnie większej liczby taboru. Takiego obciążenia, np. sieć kolejowa Holandii, nie byłaby w stanie udźwignąć, pisze gazeta „Trouw”.

Zachowanie dystansu 1,5 metra i przewożenie milionów pasażerów dziennie nie jest po prostu możliwe. Rower wydaje się być najprostszym remedium, ale nie dla wszystkich. Co będzie, gdy pracownicy biurowi, którzy obecnie pracują online z domów, zaczną wracać do biur?

Podróże lotnicze

Jak latać samolotami, gdy pasażerowie muszą siedzieć w odległości 1,5 m od siebie? A co z załogą obsługującą pokład?

Są dwie możliwości rozwiązania problemu. Pierwsza – zmniejszenie liczby foteli i rzędów. Druga – zmniejszenie liczby pasażerów. Tylko tak można utrzymać te przepisowe 1,5 metra, czytamy w „Volkskrant”.

Lufthansa już zmniejszyła ilość podróżnych na pokładzie samolotu. Z kolei holenderski KLM pozwala siedzieć blisko obok siebie tylko parom lub rodzicom z dziećmi. A jak to wpłynie na ceny biletów?

Czas na restart i innowacje

Teraz, gdy ludzie zdają sobie sprawę, że koronakryzys może trwać dłużej, niż początkowo sądzono, konieczny jest inny sposób działania. Daczego? Bo firmy z niektórych sektorów mogą nie przetrwać wielkiego kryzysu wywołanego przez epidemię.

Holandia już nad restartem ostro pracuje. Do ministra gospodarki Erika Wiebesa wpływają pomysły od firm i organizacji branżowych, jak radzić sobie w nowych czasach.

Wszystkich łączy wspólny cel – ratowanie Holandii przed koronawirusem i zapaścią gospodarczą.

W tym wszystkim jest i dobra wiadomość: nastał czas na innowacje i kreatywne myślenie. Do dzieła!

Autorki: Ewa Grochowska i Małgorzata Bos-Karczewska