Frans Timmermans w niemieckiej tv, maj 2019, fot. Polonia.nl

Miał to być dwubój partii prawicowych a wygrała centrolewica. Partia Pracy zdobyła największe poparcie dzięki „efektowi” Fransa Timmermansa. Wielkim zwycięzcą eurowyborów w Holandii jest jednak proeuropejskie centrum. Wyborcy nie kupili haseł nexitu i chcą by Unia dawała rozwiązania na paneuropejskie problemy jak migracja, klimat. Rozsądek Holendrów wziął górę. Co dalej? Czy Timmermans ma szanse?

W miniony czwartek Holandia wraz z Wielką Brytanią rozpoczęły 4-dniowy maraton wyborów do europarlamentu (PE). Uprawnionych do głosowania jest 426 mln wyborców! Holendrzy wybierali 26 posłów do PE nowej kadencji (751 eurodeputowanych). Frekwencja dopisała, największa od 1989 r. – 41 proc.

Wielkim zwycięzcą wyborów europejskich w Holandii jest proeuropejskie centrum – nie eurofobowie, ani eurofilowie. Najbardziej proeuropejska partia D66 utraciła 2 mandaty. Większość wyborców wyraźnie opowiedziała NIE przeciwnikom i krytykom Unii Europejskiej  – analizuje Małgorzata Bos-Karczewska

Zwycięstwo Timmermansa

Eurowybory w Holandii przyniosły sensacyjne zwycięstwo „jedynki” socjaldemokratów Fransa Timmermansa. Partia Pracy (PvdA) wiceszefa KE Fransa Timmermansa zdobyła 18 proc. głosów i zajęła pierwsze miejsce – wynika z badania exit poll.

Polecamy: Wywiad „W tych nietypowych czasach Europa potrzebuje filozofa-polityka”. Alicja Gęścińska walczy o mandat europosła

To zasługa samego Timmermansa. Od 2012 r. PvdA ponosiła w wyborach sromotne porażki. Stąd holenderska prasa pisze o efekcie Timmermansa. Ale czy to oznacza come-back socjaldemokratów w Holandii, czas pokaże.

Wygrana Timmermansa na czołówkach holenderskich gazet fot. Polonia.nl

Frans Timmermans był jedynym przywódcą listy partii w tych wyborach europejskich, znanym przez wielu wyborców, z racji zajmowanego stanowiska. A także popularnym. Nawet tak popularnym, że wielu wyborców VVD myślało, że jest przywódcą listy ich partii w tych wyborach.

W Holandii kampania wyborcza przeciwko Timmermansowi, prowadzona przez Socjalistów (SP), przyniosła odwrotny skutek. Socjaliści w bezprecedensowym spocie wyborczym przedstawili parodię Timmermansa jako europejskiego „żarłoka”.

SP traci jeden mandat w PE. Dodajmy, że partia ta postuluje ograniczenie swobody przepływu pracowników  UE , i wprowadzić ograniczenia w dostępie m.in. Polaków do rynku pracy Holandii.

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta

Als twee honden vechten om een been, loopt de derde ermee heen to holenderskie przysłowie trafnie ilustruje to, co się wydarzyło w Holandii.

Sondaże wyborcze prognozowały wyrównaną walkę o zwycięstwo 2 partii – liberałów z VVD i nowicjusza w tych wyborach – antyunijnej partii Forum na rzecz Demokracji (FvD).

Debata Rutte – Baudet w holenderskiej telewizji, fot. Polonia.nl

W środę w szranki wstąpił sam premier Holandii Mark Rutte. W  pojedynku „jeden na jednego” zmierzył się w debacie telewizyjnej z liderem Forum na rzecz Demokracji (FvD), Thierry’m Baudetem.

Wielu Holendrom nie spodobał się  ten pomysł, nagłaśniania w telewizji skrajnie prawicowych poglądów lidera FvD oraz udział w debacie samego premiera. Twierdzono, że Rutte tym samym sprowadza wybory do europarlamentu do kwestii krajowych.

Dla wielu pojedynek tylko 2 polityków był wyrazem lekceważenia pozostałych przywódców partii, uszczerbkiem  idei demokratycznych wyborów.  Wielu zbojkotowało tę telewizyjną debatę.

Taktyka premiera Rutte

Ostra rywalizacja dwóch sondażowych faworytów – liberałów z VVD i antyunijnej FvD – przyniosła niespodziewany skutek. Wielu potencjalnych wyborców GroenLinks i D66 oddało głos na Timmermansa, by w ten sposób  pomóc przynajmniej lewicowej, proeuropejskiej partii, i wygrać te wybory.

GroenLinks (Zielona Lewica) jest na zielonej fali i będzie mieć o 1 europosła więcej. Z kolei dwie partie rządzącej koalicji  odnotowały straty – centrowa D66 utraciła dwa mandaty w PE, a chadecka partia CDA  jeden.

Taktyka wyborcza premiera Rutte, w której podkreślał „zagrożenie Baudetem” i przedstawianie się jako doświadczony polityk i premier, jednak opłaciła się.

Partia VVD (Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji) Marka Rutte zajęła drugie miejsce z wynikiem 15 proc. i  będzie mieć o 1 mandat więcej tj. 4, według exitpolls.

Populiści Baudet i Wilders

Skąd zagrożenie Baudetem? Ten 36-letni polityk uważa, że Holandia utraciła kontrolę nad granicami, jak i suwerenność na rzecz Brukseli oraz przeżywa egzystencjalny kryzys. Zajmuje antyimigracyjne stanowisko (w tym wobec Polaków) i wzywa do zachowania holenderskich wartości.

Czytaj: Co czyni Holendra Holendrem, czyli rzecz o tożsamości narodowej

Lider FvD twierdzi, że imigracja doprowadziła do upadku chrześcijańskiej europejskiej cywilizacji i chce, aby Holandia opuściła strefę euro, strefę Schengen a najlepiej Unię Europejską (nexit).

W miejsce anty-islamskiego Wildersa na scenę polityczną, na prawo od VVD, mocno wszedł nacjonalista Thierry Baudet.

Tak można by speuntować wynik wyborów po stronie populistycznej flanki.

Nacjonaliści z Forum na rzecz Demokracji (FvD) zajęli czwarte miejsce, choć prognozowano nawet ich możliwe zwycięstwo. Ta partia założona w 2016 r. przez intelektualistę Thierrego Baudeta, startowała w tych wyborach po raz pierwszy i może liczyć na 3 mandaty w PE. Jej lider Baudet wieszczy teraz zwycięstwo. Podobnie jak to 10 lat temu czynił Wilders, uzyskując aż 5 mandatów w PE.

Największym przegranym jest właśnie anty-imigrancka partia PVV (Partia Wolności) Geerta Wildersa, straci 3 z 4 mandatow w PE. Wilders stracił paliwo i w skutek tego elektorat.

FvD chce dołączyć do ugrupowania Europejskich Reformatorów i Konserwatystów, w których szeregach w PE są obecnie europosłowie PiS.

Partia Wildersa PVV wejdzie do nowego sojuszu Salviniego i Marii Le Pen.

Te afiliacje polityczne w PE warto znać. „Populistyczne partie eurosceptyczne w całej Europie dążą do konsolidacji w Parlamencie Europejskim pod dwoma skrzydłami kierowanymi przez Ligę pod wodzą Matteo Salviniego i polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość” – pisze Financial Times.

Ostateczne wyniki eurowyborów w Holandii poznamy w niedzielę 26 maja po godz. 23-iej, kiedy zakończy się głosowanie w państwach UE. Oficjalny przydział mandatów holenderskim partiom politycznym przedstawi holenderska komisja wyborcza Kiesraad 4 czerwca br.

Plakaty wyborcze – eurowybory 2019 w Holandii, fot. Polonia.nl

Wnioski: Holenderski pragmatyzm

Holendrzy wykazali się zdrowym rozsądkiem. Pomimo kryzysu migracyjnego, który nęka Europę od ostatnich wyborów, okazali się odporni na wołanie Baudeta i Wildersa o nexit. Pragmatyzm ich nie zawiódł.

Jest to pewnego rodzaju miłość do Europy, bynajmniej nie z idealistycznych pobudek, ale głównie kierowana pragmatyzmem.

Centrum polityczne, gdzie jest najwięcej wyborców, doskonale zdaje sobie sprawę, ze Holandia potrzebuje Unii jak i ścisłej wspolpracy z innymi państwami UE.

Saga brexitu im dobitnie uświadomiła, jak wielkie są koszty i jakie niebezpieczeństwa czyhają kraj poza UE. Właśnie teraz kiedy nacjonalizm i protekcjonizm atakuje Europę, także z zewnątrz.

Holenderscy wyborcy, pomimo nieustannego utyskiwania na złe funkcjonowanie UE, pokazali w tych wyborach, że chcą by Unia dawała rozwiązania na dla nich ważne, paneuropejskie problemy, jak migracja, klimat.

czytaj: Handel wiatrem, czyli jak tulipanowa gorączka ogarnęła Niderlandy

Europejskie ambicje Timmermansa

W tych wyborach Frans Timmermans jest jedynką ugrupowania Europejskich Socjaldemokratów w PE i tzw. Spitzenkandidat, ubiega się o stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE).

Frans Timmermans na kampanii w Warszawie maj 2019, fot. Polonia.nl

Dlatego też Frans Timmermans prowadzi paneuropejską kampanię wyborczą. Odwiedził 19 krajów UE, w tym dwukrotnie Warszawę. W czwartek był w Barcelonie, w ostatnich dwóch dniach będzie prowadzić kampanię we Włoszech i Austrii.

Kampania Timmermansa skupia się na sprawiedliwości społecznej i potrzebie działań na szczeblu europejskim. Tym bardziej, że wyborcy w wielu krajach euro ciężko odczuwają ciosy kryzysu euro. Między innymi opowiada się za wprowadzeniem europejskiej płacy minimalnej.

Reakcja na wyniki exit-poll w Holandii Fransa Timmermansa była stoicka.

„Widzę, że w całej Europie istnieje potrzeba innej Europy. Takiej która o wiele bardziej angażuje się w zwalczanie kryzysu klimatycznego. Musimy także zrobić więcej w dziedzinie społecznej. Ponadnarodowe korporacje muszą w końcu płacić podatki. Tematy te powracają w całej Europie. My socjaldemokraci jesteśmy zaangażowani w te tematy”.

Wygrana Timmermansa w Holandii i zdecydowane holenderskie NIE dla sił antyunijnych będzie rezonować w całej Europie. Może wpłynąć na decyzje wyborców w innych krajach.

„Mam nadzieję, że doda to wiatr w żagle wielu innym socjaldemokratom w Europie” – powiedział Timmermans w holenderskiej telewizji.

Szefem nowej KE?

Timmermans ma pewne szanse na zostanie przewodniczącym KE, o ile w nowym PE ugrupowanie polityczne Europejscy Socjaldemokraci stanie się największą frakcja. Głównym rywalem Holendra jest chadek Manfred Weber. Chadecka frakcja (Europejska Partia Ludowa – EPL, z m.in. Platformą Obywatelską) jest od lat największa frakcją w PE. Ma według prognoz zmniejszyć co prawda swoją liczebność, ale wygrać wybory do PE.

Dlatego Timmermans dąży do stworzenia progresywnej koalicji, zachęcając do niej także partie zielonych.

Timmermans zaprosił już Wiosnę Biedronia.

Jedno małe ale

Kandydatura na szefa KE z ramienia PE musi zostać zaakceptowana przez Radę Europejską. Nie ma tu na razie zgody, aby lider największego ugrupowania w PE automatycznie został przewodniczącym KE, jak to po raz pierwszy miało miejsce 5 lat temu. O tym będą w już we wtorek dyskutować premierzy 27-tki, jak zapowiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Jeśli Timmermans nie zostanie szefem Komisji Europejskiej, obiecał, że pozostanie w PE. Chyba że Holandia wytypuje go na stanowisko szefa KE lub komisarza KE.

Idź na wybory!

Dzisiaj do urn udają się Irlandczycy, w sobotę – Łotysze, Maltańczycy i Słowacy. W niedzielę 26 maja zaś obywatele pozostałych państw UE, w tym Polacy.

W niedzielę Ty decydujesz, jako wyborca masz głos. Idź na wybory!

>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<