„Sex, drugs and rock’n’roll w gastarbajterskim wcieleniu. Ech, chciałoby się tak wyjeżdżać i tak pisać…” – Andrzej Stasiuk
„Prawdziwych przyjaciół poznaje się w Bredzie” to niezwykle udany obraz pokolenia polskiej transformacji. To historia dwójki studentów z Krakowa, udających się na Zachód w poszukiwaniu wolności i przygód a także do pracy – mają nadzieję, że legalnej. Rzecz dzieje się pod koniec XX wieku w Holandii w Bredzie. Polska nie jest jeszcze członkiem UE i nie podpisała układu z Schengen. Gdy autostopem, z przygodami, docierają na miejsce, nic nie okazuje się takie, jakim miało być. Kończą się pieniądze, nie ma obiecanej pracy… Jednak, szczęśliwym zbiegiem okoliczności, sprawy zaczynają się układać.
Między opowieściami o imprezach, starych polonusach, sprzątaniu urzędu pocztowego i zajęciach na uniwersytecie rysuje się obraz współczesnej Holandii. Kraju, o którym wiemy wciąż niewiele, choć dziś jest drugim w Europie skupiskiem naszej zarobkowej emigracji. Oglądany z bliska okazuje się pod wieloma względami nie mniej egzotyczny, niż gdyby leżał na drugiej półkuli. To opowieść ironiczna, zabawna i bezczelna jak jej młodzi bohaterowie, którzy domagają się na targu białego sera, śpią w studentenhuis i zapożyczają się u wielebnego Fonsa.
Powieść jest dużej mierze autobiograficzna, choć – jak podkreśla Chomątowska – powieściowa Beata to narratorka, a nie autorka.
Wydawnictwo Czarne, 2013
ISBN 978-83-7536-555-9
cena 34,90 zł
Autorka książki Beata Chomątowska znana jest w Polsce ze swojego debiutu „Stacji Muranów”, wspaniałej opowieści o dawnej dzielnicy żydowskiej w Warszawie i o tym, co powstało na jej gruzach.
W połowie lat 90. studiowała europeistykę w Akademii Ekonomicznej. Pod koniec studiow wyjechala w ramach wymiany na stypendium do Holandii. do Bredy. O Holandii miała wtedy mgliste pojęcie, ale chciała zobaczyć ów mityczny Zachód.
W Holandii zaskoczyło ja wszystko. „Począwszy od guzików przy kranach w toaletach, których nie potrafiłam obsłużyć przez to, że ekspedientki w sklepach z uśmiechem mówią „dzień dobry” po rzeczy kluczowe: że to nie jest taki kraj, jaki znałam z pocztówek. Mili w pierwszym kontakcie ludzie, okazywali się bardzo zamknięci. Sądziłam, że Holendrzy, skoro jeżdżą na rowerach, kolorowo się ubierają, palą trawę i są otwarci obyczajowo, są wyluzowani. Tymczasem to do kości mieszczańskie, w gruncie rzeczy konserwatywne społeczeństwo. Odsłaniają frontowe okna, ale niechętnie zapraszają do domów. Bardzo szanują prywatność. Nawet plotkarskie gazety są powściągliwe. Myślę, że tamten wyjazd był mi potrzebny choćby po to, by nauczyć się, że nie należy ufać stereotypom”- mowi w wywiadzie dla onetu.
Beata Chomątowska – dziennikarka, redaktorka działu ekonomicznego „Rzeczpospolitej”, założycielka Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Stacja Muranów” i autorka książki „Stacja Muranów”. Współpracuje m.in. z „Tygodnikiem Powszechnym” i miesięcznikiem literackim „Lampa”. Organizuje wykłady i spacery historyczne, w listopadzie 2013 r. w Wydawnictwie Czarne ukazała się jej druga książka – „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w Bredzie”, pracuje nad biografią Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy.
Wywiad z autorką w Trójce w 5-27 min. audycji
Opublikowane na portalu Polonia.NL 19.11.2013
– Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas
Odwiedź nas w sieci:
Facebook – bądź na bieżąco, komentuj nasze wpisy
Twitter – śledź nas na Twitterze
Lubisz nas? Kliknij ikonę Facebook w prawym górnym rogu strony