Publikujemy stanowisko Kongresu Oświaty Polonijnej w sprawie planowanych zmian w oświacie polonijnej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
- Sytuacją w środowisku oświaty polonijnej i polskiej poza granicami kraju jest nierówna i dyskryminująca w traktowaniu uczniów i nauczycieli polonijnych szkół społecznych.
- 90% polskich szkół sobotnich na świecie jest prowadzonych dzięki ogromnemu wysiłkowi organizacyjnemu i finansowemu rodziców przy minimalnym albo żadnym wsparciu z budżetu państwa polskiego.
- Natomiast pełne finansowanie otrzymują szkoły kształcące tylko 10% uczniów – szkolne punkty konsultacyjne. Istniejąca sytuacja jest źródłem konfliktu pomiędzy szkołami społecznymi a szkolnymi punktami konsultacyjnymi.
- Stawia po przeciwnych stronach: uczniów, rodziców i nauczycieli. Paraliżuje rozwój szkolnictwa polonijnego w wyniku czego miażdżąca większość polskich dzieci przebywających za granicą w ogóle nie uczy się języka polskiego.
Równe szanse dla uczniów, nauczycieli i szkół polonijnych – Głos z Holandii
Pod takim hasłem Kongres Oświaty Polonijnej (KOP) wystosował specjalną petycję, w której domaga się równego traktowania poszczególnych placówek oświatowych, nauczycieli i uczniów.
Kongres Oświaty Polonijnej
„wyraża głębokie oburzenie trwającą od lat sytuacją w środowisku oświaty polonijnej i polskiej poza granicami kraju: rażąco nierównym i dyskryminującym traktowaniem uczniów i nauczycieli polonijnych szkół społecznych” – czytamy w piśmie adresowanym do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, premiera RP, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Sejmu i Senatu RP. Całość listu na stronie KOP
Pierwsza próba
Pierwsza próba zrównania tego podziału miała miejsce w 2010 roku. Krzysztof Stanowski, podsekretarz Stanu w MEN proponował, żeby państwo polskie udzielało wsparcia – na jednakowych zasadach – wszystkim instytucjom prowadzącym nauczanie w j. polskim. Wsparcie to miałoby być dostosowane do warunków i potrzeb danego środowiska i winno być udzielane zgodnie z zasadą pomocniczości, a więc tak, aby nie wyręczać rodziców w ich obowiązkach wobec dzieci i nie naruszać autonomii społecznych instytucji prowadzących nauczanie w j. polskim.
Krzysztof Stanowski 2009 założenia projektu programu rozwoju oświaty polskiej za granicą i oświaty polonijnej Warszawa 2009. Niestety, ta szansa została odrzucona i w konsekwencji tego doprowadzono, że szkoły społeczne konkurują ze Szkolnymi Punktami Konsultacyjnymi. W tej nierównej konkurencji państwo polskie dopuszcza, że w jednej szkole nauka jest bezpłatna a w drugiej płatna. Jednak wsparcie finansowe to tylko jeden aspekt problemu. Dotyczy on również możliwości udziału w różnego rodzaju szkoleniach dla nauczycieli opłacanych z budżetu państwa, uznawania przez polskie uczelnie świadectw ukończenia szkoły polonijnej czy też wliczenia – w jakiś sposób – czasu pracy nauczycieli polonijnych do stażu pracy.
Sytuacja w Holandii
Sytuacja oświaty polonijnej na terenie Holandii nie jest aż tak bardzo konfliktowa jak ma to miejsce w innych ośrodkach polonijnych.
Wieloletnia działalność i dobre kontakty z dyrektorem SPK w Hadze pozwala na współpracę. To Forum Polskich Szkół w Holandii od lat już organizuje szkolenia przy udziale specjalistów z Polonijnego Centrum Nauczycielskiego w Lublinie. Każdego roku organizuje Wierszowisko dla dzieci, spotkania autorskie z ciekawymi osobami, zaprasza do udziału również dzieci i nauczycieli ze SPK w Hadze. FPSN nie ma zagwarantowanego budżetu rocznego na dofinansowanie od państwa polskiego na lokale i na opłacenie pracy nauczyciela a także na działalność oświatowa. Dotyczy to także szkół i zarządów stowarzyszeń zrzeszonych w FPSN.
Zarządy szkół same troszczą się o pozyskanie kadry nauczycielskiej a takze same muszą zadbać o finansowanie i opłacenie pracy nauczycieli. Koszta te są pokrywane i przez czesne, które rodzice sami muszą płacić. Nauczyciele w tych szkołach zmieniają się rotacyjnie. Trudno jest utrzymać dobrego nauczyciela w szkole, oferując mu czasami zwrot kosztów dojazdu, lub cadeau bon za 40 do 80 godzin pracy w ciągu roku. Podnoszenie jakości nauczania jest wielkim wyzwaniem dla szkół zrzeszonych w FPSN.
Sytuacja z napływem polskich dzieci do Holandii, to stosunkowo nowe zjawisko. W naszych szkołach nauką, objęte jest tylko 350 dzieci w wieku od 3 do 10 roku życia (rok szkolny 2011/2012), gdzie w roku szkolnym 2010/2011 dzieci było około 200. Starsze dzieci przestają uczęszczać do szkół społecznych, właśnie ze względu na brak odpowiedniej kadry pedagogicznej, która mogłaby zaoferować ciekawszy pakiet. Tak jak ma to miejsce w innych krajach, gdzie do szkoły społecznej uczęszcza młodzież do 17, 18 roku życia.
Inne protesty
Petycja Kongresu Oświaty Polonijnej nie jest jedyną tego typu notą protestacyjną, jaka wpłynęła do najwyższych polskich organów władzy.
Swoje niezadowolenie z panującej sytuacji, a także pogłębiającego się konfliktu pomiędzy nauczycielami szkół społecznych i konsularnych wystosowały Centrala Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce, a także Polska Macierz Szkolna z Irlandii. „Domagamy się pilnego rozwiązania tej sytuacji. Jesteśmy otwarci na dialog z przedstawicielami władz oraz środowisk związanych z edukacją dzieci polskich za granicą” – w ten sposób kończy swój apel Kongres Oświaty Polonijnej.
Przedstawiciel FPSN oraz sekretarz Kongresu Oświaty Polonijnej
Tomasz Karawajczyk, Holandia
CZYTAJ
SPK w Hadze walczy o swój byt i protestuje przeciw planom uspołecznienia
POLONIA: Projekt planu współpracy MSZ z Polonią na rok 2013 i Rady Konsultacyjne przy ambasadach
Opublikowane na portalu Polonia.NL 17.10.2012
– Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas
Odwiedź nas w sieci:
Facebook – bądź na bieżąco, komentuj nasze wpisy
Twitter – śledź nas na Twitterze
Lubisz nas? Kliknij ikonę Facebook w prawym górnym rogu strony