Polityk PO Saryusz-Wolski jako jedyny polski polityk wykazał zainteresowanie Polakami w Holandii w okresie przedwyborczym.

Jacek Saryusz-Wolski (PO) i Małgorzata Bos-Karczewska, red. naczelna portalu Polonia.nl
 
 
Spotkanie odbyło się z inicjatywy europosła Jacka Saryusz-Wolskiego 5 października 2011 r., w Hadze w cafe Dudok. Zobacz strony europosła Saryusza-Wolskiego
  • Spotkanie umożliwił: portal Polonii Holenderskiej Polonia.nl, którego misją jest rzetelne informowanie Polaków o sprawach dla nich istotnych oraz promowanie dyskusji o ważnych problemach dotyczących Polaków w Holandii.
  • Dyskusję prowadziła Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna Polonia.nl. Ambasadę RP w Hadze reprezentował Janusz Wołosz.
  • Rozmowa: Z politykiem Platformy rozmawialiśmy o migracji zarobkowej, wizerunku Polaków w Holandii, polskiej prezydencji w UE, euro i kryzysie gospodarczym, gazie łupkowym, wspólnej polityce rolne, o studentach i sporcie, kolesiostwie, a na sam koniec o wyborach. Czytaj relacje ze spotkania poniżej.
  • Ocena: Było to najciekawsze od lat spotkanie w Holandii z polskim politykiem. Dyskusja była rzeczowa i kompetentna, jaki żywa, otwarta i szczera. Wykazała, że brakuje nam kontaktu z polskimi politykami i takich debat, a tematów do rozmowy jest mnóstwo.
  • Wnioski: Obie strony politycy i obywatele potrzebują rzetelnego dialogu – by działać razem, i to nie tylko z racji wyborów. To powinno być normą w XXI wieku.
Zaprosiliśmy Jacka Saryusza-Wolskiego do następnej wizyty i spotkania w Hadze.
Jacek Saryusz-Wolski (PO) w Hadze fot. Polonia.nl

Relacja z debaty w Hadze

W związku z wyborami do Sejmu i Senatu RP, doskonałą okazja do porozmawiania o sprawach nurtujących Polaków w Holandii było spotkanie z europosłem Jackiem Saryuszem-Wolskim, ekspertem ds. integracji europejskiej

Jacek Saryusz-Wolski jest posłem do Parlamentu Europejskiego z ramienia PO, dwukrotnie wybranym w 2004 i 2009. Jest członkiem Biura Frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Chrześcijańscy Demokraci) oraz przewodniczącym polskiej Delegacji (PO-PSL) we Frakcji EPL w Parlamencie Europejskim.

Spotkanie wyborcze z europosłem PO w cafe Dudok w Hadze, 5-10-2011 fot. Polonia.nl

Obrona Europy i polskich migrantów
Z Holandia łączą Jacka Saryusz-Wolskiego szczególne więzi, ojciec jego był żołnierzem Dywizji Pancernej generała Maczka, która wyzwalała Holandie w 1944-45 r. Ponadto to właśnie europoseł Saryusz-Wolski niedawno wystąpił w obronie Polaków w Holandii na forum PE, kierując 2 maja br. priorytetową interpelację do Komisji Europejskiej ws. planów rządu Holandii, w szczególności ministra spraw socjalnych Henka Kampa. O czym pisaliśmy, -> czytaj

Plany rządu Holandii sprowadzają się zdaniem Saruysz-Wolskiego do łamania prawa europejskiego (dyrektywy 2004/38 o swobodnym przemieszczaniu się i prawie pobytu obywateli UE na terytorium państw członkowskich) i mają dyskryminujący charakter wobec Polaków. Sprzeciwił się planom pozbawienia prawa do pobytu na podstawie tej dyrektywy obywatela UE, który utraciwszy pracę korzysta z systemu pomocy społecznej. Domagał się, by KE pomogła obywatelom UE (czytaj Polakom), którzy padają ofiarami nieuczciwych agencji pośrednictwa pracy organizujących zatrudnienie na terenie Holandii dla pracowników z innych krajów członkowskich.

W efekcie jego interpelacji komisarze Reding i Andor wystosowali w maju br. list do rządu Marka Rutte, wyrażając niezadowolenie z planów jego rządu oraz przypominając, ze Holandia musi respektować prawo unijne dyrektywę 2004/38. O tym pisaliśmy -> czytaj

„O ile Holandia będzie łamać dyrektywę, jak napisała komisarz Reding, czeka ją procedura przez Trybunałem Sprawiedliwości w Strasburgu – przypominał europoseł na spotkaniu w Hadze.

„Nasi koledzy z frakcji, europosłowie z CDA gratulowali nam akcji, krytykującej rząd Holandii, mówili nam: „dopadnijcie tego Kampa” – mówił w Hadze Saryusz-Wolski. „W tej sprawie interweniowali także ministrowie Kwiatkowski i Fedak oraz sam premier Tusk, który rozmawiał z premierem Rutte”. Dodał, że jedyny wpływ na egzekucję przez Holandię dyrektywy UE ma Komisja i Parlament Europejski.

„Intencje rządu Holandii są sprzeczne z prawem europejskim i niewspółmierne do skali zjawiska – mówił Saryusz-Wolski. Na 150 tys. Polaków w Holandii 2090. pobiera zasiłek dla bezrobotnych, 1660 jest na zasiłku (dane te portal Polonia.nl przekazał radiu RMF, czytaj).

„Jest to syndrom Wildersa, to element fali populizmu, która przewija się także przez inne kraje UE jak Finlandię, Wielka Brytanię, Belgię czy Francję”. Jednak Holandia zajmuje wyjątkowe tu miejsce – chce zmieniać prawo europejskie, dyrektywę 2004/38. „Język ministra Kampa jest niedopuszczalny, mówi o wydalaniu i usuwaniu Polaków z Holandii. Gospodarka ich potrzebuje, a teraz z Polaków robi kozła ofiarnego”.

Spotkanie europosła Jacka Saryusza-Wolskiego w Hadze 5-10-2011 fot. Polonia.nl

Wizerunek Polaków w Holandii
Rozmawialiśmy o negatywnych skutkach migracji do Holandii, o złym wizerunku Polaków, który kreują pijani Polacy czy występki jak kradzieże, przestępstwa popełniane przez niektórych rodaków.

„To efekt pierwszej fali migracyjnej. Nie ma jednak instrumentów, aby temu zapobiec, nie można wprowadzić kontroli na granicy. Proporcjonalnie skala tych występków jest prawdopodobnie średnio taka sama jak w Polsce” mówił europoseł.

Co należy robić?
Zdaniem Saryusza-Wolskiego Polonia powinna samo się zorganizować. „Stwórzcie klimat potępienia, przemówcie im do rozumu. Piszcie listy do portalu, potępiając tych, co dokonują wykroczeń. Wymyślcie coś!”

Patologie migracji zarobkowej

Czy rząd Polski może coś zrobić np. ograniczyć napływ tych ‘rozrabiających’ polskich migrantów?
„W ustroju UE, państwo wyrzeka się kontrolowania losu jednostki w przestrzeni europejskiej, każdy obywatel UE jest wolny i sam decyduje, gdzie mieszka i pracuje. O to nam przecież chodziło. Za to, co dzieje się na terenie danego państwa członkowskiego, odpowiada system sądowniczy i administracyjny danego kraju. Patologie trzeba zwalczać. Polska nie może przysłać swoich policjantów, prokuratorów czy społecznych instruktorów do resocjalizacji. To należy do kompetencji Holandii, kraju przyjmującego migrantów” – powiedział Saryusz-Wolski.

Do portalu Polonia.nl wpływają maile od ludzie zdesperowanych, niemających pieniędzy na przeżycie i utrzymanie rodziny, proszących o pracę w Holandii. A ci, co przyjechali do Holandii podkreślają, że w Polsce nie mieli perspektyw na godne i normalne życie, pieniędzy im nie starczało. Czy migracja zarobkowa nie jest zatem eksportem biedy z Polski?

„Trzeba chcieć pracować, każdy w Warszawie znajdzie pracę. Norma w UE jest, ze ludzie migrują z krajów biedniejszych do bogatszych. A myślenie, że Polska jest odpowiedzialna za ludzi, którzy kraj opuścili i powinna coś dla nich robić, jest schematem z PRL-u, kiedy dawano i zabierano paszporty.

Skutki dla Polski

Sytuacja nie jest aż tak tragiczna z rodakami w Holandii, wielu doskonale sobie tu radzi. Czy wielkim problemem nie jest za to, żu wielu Polaków nie chce wracać do Polski, inni wyjeżdżają z Holandii do Niemiec, bo tam jest im lepiej?
„Mamy swobodny przepływ osób w UE. Pensje w Polsce są niższe i ludzie wyjeżdżają. W Hiszpanii bezrobocie wynosi 23%, w Polsce 9%. W Polsce jest zatem relatywnie mało źle jak na kryzys.”

Czy emigracja ludzi wysoko wykształconych nie szkodzi Polsce?
„Szkodzi, ale trzeba się pogodzić z tym, że część wyjeżdża a część wraca. Jeżeli się zgadzamy, że wolność poruszania się w UE jest normą, to muismy się zgodzić na wszelkie tego konsekwencje”.

Rosnące oczekiwania

W Holandii polscy studenci mają podobnie jak holenderscy studenci za darmo przejazdy koleją. Kiedy Polska stanie się atrakcyjna, by w Polsce chcieć studiować?– zapytała Polka studiująca w Holandii.

Nasz gość podkreślił, że słusznie, iż polski student jest tak samo traktowany jak Holender, dodał, że podobnie powinno być z także polskimi pracownikami w Holandii. „Polska nie może sobie pozwolić, aby polskim studentom oferować holenderskie warunki w Polsce, jesteśmy biedniejszym krajem. Wybitnym młodym polskim naukowcom oferujemy stypendia w kraju, ale studentów nie będziemy reimportować, bo nas na to nie stać”.

Prowadząca spotkanie Małgorzata Bos-Karczewska zauważyła, że mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. „rosnących oczekiwań” (rising expectations) Polaków, którzy zasmakowawszy dobrobytu w Holandii oczekują tego samego w kraju.

Drugie pytanie studentki: Z chęcią bym wróciła do Polski z moim chłopakiem Holendrem, chcemy się pobrać. Jest on na zasiłku socjalnym, czy w Polsce mógłby otrzymywać holenderski zasiłek?
Z sali usłyszała, że nie byłoby to fair w stosunku do Polaków na socjalu w kraju. Nasz gość podkreślił, że Polski na to nie stać, ponadto jej partner musiałby zakwalifikować się w Polsce do polskiego świadczenia i otrzymywałby polskie stawki.

Kryzys, euro i Polska w UE

Czy Polska poradzi sobie z kryzysem?
„Pozycja gospodarcza Polski jest relatywnie dobra – mówił nasz gość. – Jest to zasługa także drakońskiej kuracji Leszka Balcerowicza na początku lat 90 i strategii eksportowej obecnego ministra finansów Rostowskiego. Trzeba uczciwie powiedzieć, że światowy kryzys gospodarczy rykoszetem dotknie Polskę, ale później i mniej dotkliwie. Zapłacimy jednak relatywnie niską cenę za kryzys. Eksport Polski zmaleje, bo popyt w Niemczech spada. Aby utrzymać wzrost gospodarczy, trzeba dalej liberalizować gospodarkę Polski oraz stosować zdrową zasadę dyscypliny krajów północnej Europy, czyli „nie wydawać pieniędzy, których nie ma”. To najlepsza recepta na obronę Polski przed kryzysem. Obecnie elastyczny kurs złotówki jest dobrym instrumentem dla Polski – amortyzuje skutki kryzysu zewnętrznego.

Czy Polska musi przyjąć euro i kiedy to nastąpi?
Zdaniem Saruysz-Wolskiego Polska ma obowiązek wprowadzenia euro, którego Polska się podjęła podpisując traktat akcesyjny, ale przystąpienie jest możliwe, tylko jak kraj będzie spełniać kryteria konwergencji finansowo-gospodarczej z Maastricht, które są parametrami zdrowej gospodarki. „Bycie w strefie euro jest korzystne, to Polskę dyscyplinuje.Ale nikt nam nie każe wejść do euro, teraz trzeba czekać. Nikt też nie wie, kiedy to nastąpi i czy strefa euro będzie jeszcze istnieć. Obecnie powstaje Europa dwóch prędkości. Boję się zamkniętych drzwi” – powiedział Saryusz-Wolski.

Jak ocenia się w Brukseli polską prezydencję w UE?
„Słyszę dobre oceny. Nasza prezydencja jest przecież w momencie, kiedy są same kataklizmy: demontaż Schengen, pali się podbrzusze południowej Europy, mamy regres na Wschodzie i kryzys w Grecji. A rzeczy związane ze strefą euro są poza nami, bo nie jesteśmy jej członkiem”.

Wybory

Dlaczego tylko PO może wywalczyć dla Polski budżet 300 mld zl z Unii? Mówicie, że macie swoich ludzi w Brukseli. Czy to nie kolesiostwo na poziomie Unii?
„My twierdzimy, że mamy kompetentnych ludzi i lepiej ten budżet wynegocjujemy. W PiS-ie nie widzę takowych. W Platforma wchodzi w skład EPL, która jest największą frakcją Parlamentu Europejskiego. Mamy szefa KE Jose M. Barroso, do stycznia 2012 r. przewodniczącego PE Jerzego Buzka i szefa Rady Hermana van Rompuya. Nasza rodzina polityczna rządzi w 17 krajach UE. Mamy lepsze przełożenia polityczne, a to nie jest kolesiostwo. PiS zaś należy do frakcji konserwatystów mającej marginalne wpływy”.

Na koniec, czym chce Pan nas zachęcić do głosowania na PO?
„Mamy najlepszy pomysł na polską gospodarkę i Polskę w UE. Niech fakty o tym decydują, niż nachalna propaganda”.

Która koalicja jest PO bardziej po drodze, ta z PSL czy raczej z Ruchem Palikota?
„Jestem szefem klubu PO-PLS w Parlamencie Europejskim. PO-PSL jest najlepsza koalicja z możliwych. Modlimy się, aby mieć większość w Sejmie, inaczej będzie kłopot. PO-PSL to dobra mieszanina rygoru ekonomicznego i wrażliwości społecznej. Mamy najmądrzejszy pomysł na Europę i Polskę. Oczywiście nie zlikwidujemy biedy i innych bolączek, ale w ramach tego, co możliwe, zrobimy to, co jest to najlepsze.

autor: M. Bos-Karczewska, red. naczelna Polonia.nl

W archiwum
PRASA: Newsweek.pl „Polak w kraju wiatraków”, czyli kolejny, mało mówiący opis polskiej migracji w Holandii

Opublikowane w portalu Polonia.NL 06.10.2011, update 07.10.2011
Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas