Premierzy Polski i Holandii na obchodach 65. rocznicy bitwy pod Arnhem – czytaj tu (wersja PDF) lub na Polonia.NL >>

Wielki dzień przyjaźni obu narodów


  • „Polacy podarowali nam to, co najcenniejsze – wolność” – premier Balkenende
  • „Legenda gen. Sosabowskiego jest ważna dla Polski i Holandii”– premier Tusk
  • „Przyjaźń obywateli łączy oba narody” – ambasador Stańczyk

W sobotę 19 września w Driel premier Polski Donald Tusk i premier Holandii Jan Peter Balkenende wzięli udział w obchodach 65. rocznicy bitwy pod Arnhem. Było to dzień przyjaźni obywateli Polski i Holandii. Skąd bierze się ta przyjaźń i dlaczego było to ważne wydarzenie – pisze Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna portalu Polonia.NL

Od 65 lat, w każdą trzecią sobotę września, w Driel odbywają się uroczystości upamiętniające udział w operacji Market-Garden (17-26 IX 1944) żołnierzy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej i ich dowódcy generała Stanisława Sosabowskiego. Obchody w Driel – „Polen-herdenking” – są wspaniałym przykładem wieloletniej, prawdziwej przyjaźni Holendrów i Polaków.

Wspólnota losu
„Mieszkańców Driel i polskich weteranów łączy wspólnota losu”- mówi Arno Baltussen, prezes Fundacji Driel-Polska. Driel nie zostało w 1944 r. wyzwolone, polską brygadę Brytyjczycy obarczyli winą za fiasko bitwy. Po wojnie żołnierze brygady nie mogli wrócić do siebie, nie mieli domu.

Przyjeżdżali oni corocznie na obchody do Driel. Tu otrzymali to, czego Polska im dać nie mogła: ciepło i zrozumienie oraz pamięć. Matką Brygady była mieszkanka Driel – Cora Baltussen. „Gdyby Cora nie przekazała tej historii, Polacy spod Arnhem zostaliby zapomniani”- mówi Geertjan Lassche, autor filmu „Zapomniani polscy bohaterowie spod Arnhem”. „To także bolało ludzi z Driel. Widzieli, że ich „wyzwolicielom” dzieje się wielka historyczna krzywda” – mówi Baltussen.

Dlaczego ich nie pamiętano? Historia brygady przez całe dziesiątki lat nie pasowała do żadnego mitu narodowego. „Komunistyczne władze Polski odebrały mu polskie obywatelstwo. (…) Sosabowski i jego żołnierze nie pasowali też do naszego, holenderskiego mitu, latami zdominowanego przez legendę bohaterskich Amerykanów i Brytyjczyków”- pisze pisarz Geert Mak we wstępie do polskiego wydania bestsellera „W Europie”.

Wielkie emocje
W tym roku Driel czekały wielkie emocje, swoją obecność zapowiedzieli premierzy Polski i Holandii, aby wspólnie z jego mieszkańcami uczcić pamięć generała Sosabowskiego i jego żołnierzy.

Wielkie emocje najpierw przeżył polski ambasador. Na 24 godziny przed uroczystościami, w piątek popołudniu, premier Tuska przerwał swój pobyt w Holandii, aby na parę godzin wrócić do kraju celem odwiedzenia miejsca katastrofy w kopalni na Śląsku. W nocy premier powrócił do Holandii, wiedział, że jest to ważna uroczystość nie tylko dla stosunków polsko-niderlandzkich, a także dla obywateli – weteranów i wielu Holendrów.

Wysokie oczekiwania
Na przyjazd premiera Tuska do Driel czekali także weterani z brygady gen. Sosabowskiego. „Obecność premiera Tuska na obchodach jest wyrazem uznania władz Polski dla Holandii i obywateli z Driel, którzy od lat kultywują pamięć naszej brygady i opiekują się grobami naszych towarzyszy broni. To Holandia w 2006 r. przywróciła chwałę generałowi i brygadzie – mówił w radiu holenderskim polski weteran (zob. „Rehabilitacja w Holandii”). „To również wspaniały dzień dla nas żołnierzy – po raz pierwszy premier Polski będzie z nami na obchodach w Driel”.

 

„Dla mieszkańców Driel wizyta premiera Tuska jest ukoronowaniem ich wytrwałości – od 1946 roku corocznie goszczą oni w swoich domach żołnierzy 1 SBS” – mówi Arno Baltussen, prezes Fundacji Driel-Polska, która od 1945 r. organizuje obchody w Driel. „Rozczarowanie mieszkańców było spore, kiedy w październiku 2004 r. prezydent RP Aleksander Kwaśniewski z okazji swojej wizyty w Holandii z okazji 60-lecia wyzwolenia Bredy nie odwiedził Driel” – dodaje Baltussen.

Było to kolejne rozczarowanie. Wcześniej, w maju 2004 r., wielu Holendrów zaangażowanych w rehabilitację polskich bohaterów musiało być lekko zaskoczone, że do Hagi na wielką ceremonię wręczania najwyższych odznaczeń wojskowych brygadzie i ich dowódcy, i to przez samą królową Beatrix, nie przybyły najwyższe władze RP.

Holandia spłaca dług wdzięczności. Dziękujemy Królowo Beatrix!” – tak skomentował te wielkie wydarzenie portal Polonia.NL. Dzięki Holendrom generałowi i brygadzie przywrócona została chwała i należyte miejsce w kartach historii, a jego rodzinie i Polakom – przywrócono dumę i pamięć. To był wielki dar Holendrów. Stąd przyjazd premiera Tuska do Driel na 65. obchody miał szczególny wymiar: okazanie wdzięczności Holendrom za ten wielki czyn moralny.

65. rocznica
W minioną sobotę w Driel na placu Polski obaj premierzy bardzo ciepło przywitali się z 16 polskimi weteranami oraz z prawnukami generała Jeremym i Halem Sosabowskim. W obchodach po raz pierwszy uczestniczył przedstawiciel brytyjskiego rządu – minister obrony Bob Ainsworth. Około 2 tysięcy Holendrów i Polaków z Holandii oraz z Polski było świadkami ważnego wydarzenia.

 

„Holandia ma wobec Polaków wielki dług wdzięczności” – powiedział premier Balkenende. „Polacy okazali nam solidarność w najtrudniejszym okresie historii naszego kraju. Nigdy nie wolno nam zapomnieć, że to oni podarowali nam to, co najcenniejsze – wolność.

„Cieszę się, że mogę być tutaj z moimi holenderskimi przyjaciółmi”. Te powitalne słowa premiera Tuska, wypowiedziane po niderlandzku, nagrodzono burzą oklasków. Premier powiedział: „Polscy żołnierze walczyli niemal na wszystkich frontach drugiej wojny światowej, ale nie wszędzie pamięć o nich przetrwała i jest tak żywa, jak tu, w Driel. Pamiętaliście o nich i okazywaliście im szacunek nawet wtedy, kiedy Polacy sami nie mogli tego czynić, ujarzmieni przez komunizm”. Dodał: „Jestem poruszony tym, jak bardzo nasi gospodarze przez długie lata troszczyli się o nasze wspólne dziedzictwo”.

Prezes Arno Baltussen odwołał się do marzenia Cory Baltussen, którym było, aby historia generała stała się znana w Polsce. Powiedział, że do tego przyczynia się film dokumentalny „Honor generała”, dzieło polskiej dziennikarki Joanny Pieciukiewicz, wyemitowany w czerwcu 2008 roku przez telewizję polską. Od tego czasu zainteresowanie Polaków obchodami w Driel tylko rośnie.

Spotkanie z Polonią
„Legenda gen. Sosabowskiego jest ważna dla Polski i Holandii. Prawda musi czasami czekać, ale jest zawsze silniejsza od kłamstwa” – powiedział premier Tusk na spotkaniu z Polonią. W sali gen. Sosabowskiego obecnych było ok. dwustu Polaków z Holandii, a także polscy weterani i harcerze.

„To wielki dzień dla nas wszystkich. Jestem bardzo wzruszony. Po raz pierwszy przeżyłem taka serdeczność”- mówił premier Tusk.„Pamięć zachowam i przekażę wszystkim Polakom moje impresje z tego dnia”.

W imieniu Polonii Małgorzata Bos-Karczewska wręczyła premierowi prezent – film „Honor generała” – z prośbą o spełnienie marzenia Cory Baltussen upowszechnienia historii generała w Polsce. Premier Tusk obiecał to marzenie spełnić.

Bos-Karczewska przedstawiła premierowi ponad 30 postaci życia polonijnego w Holandii oraz krótko zapoznała premiera z nowym zjawiskiem migracji do Holandii. „Skala i zakres wyzwań, jakie po roku 2004 przyniosła nowa migracja zarobkowa, nas Polonię zaskoczyła, wyzawnia te przerastają nasze możliwości” – powiedziała. Migranci szukają pomocy wszędzie, a głownie ze względu na barierę językową u swoich rodaków. Dodała, ze także zapisują się do holenderskich związków zawodowych. Podkreśliła, że dużą rolę w wniesieniu pomocy odgrywa polski kościół, powstają także nowe, cenne inicjatywy podejmowane przez Polonię holenderską.

Nowy fundament
„Spotkanie premiera Tuska z Polonią jest wydarzeniem historycznym. Jest to pierwsze spotkanie przedstawicieli Polonii i Polaków mieszkających w Holandii od 1989 r.” – powiedział na spotkaniu ambasador Janusz Stańczyk.

„Spełniło się marzenie wiele osób, w tym ambasadora Polski”- kontynuował ambasador Stańczyk. Zadaniem ambasadora jest sprzyjanie dobrym stosunkom międzypaństwowym, których fundamentem są takie zasady, jak dobre rządzenie, demokratyczny system, poszanowanie praw człowieka. To co doświadczyliśmy w Driel: pamięć, wdzięczność, bohaterstwo żołnierzy, uczciwość i prawda historyczna, ambasador określił jako szlachetne wartości ludzkie łączące oba narody.

„To wszystko tworzy nowy, głębszy i najtrwalszy fundament do rozwoju związków między Polską i Holandią. Skoro mamy już taki związek między obywatelami, to przeniesie się on także na poziom międzypaństwowych stosunków w sposób trwały i pewny” – powiedział ambasador Janusz Stańczyk.

Podziękowania od Polonii

Wielkie słowa podziękowania dla ambasadora Janusza Stańczyka za spotkanie z premierem Tuskem, a przede wszystkim za mocne zaangażowanie się w rozwój stosunków polsko-niderlandzkich na poziomie obywateli. Nasz ambasador uprawia to, co Holendrzy nazywają „publiczną dyplomacją”, w której równie ważne jest to, co myślą i czują obywatele. Nasze gratulacje!

 

Rehabilitacja w Holandii
I. WAŻNE POSTACIE

CORA BALTUSSEN (1912-2005)orędowniczka sprawy polskich żołnierzy
32-letnia Cora natknęła się na lądujących pod Driel 21 IX 1944 r. polskich spadochroniarzy. Mottem jej życia były słowa umierającego polskiego żołnierza: „All men are brothers”. Przez całe życie niestrudzenie walczyła o uznanie ich bohaterskich czynów i o rehabilitację generała Sosabowskiego – aż do chwili śmierci.
Odznaczona: Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, Polonia Restituta Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej (dwukrotnie).

KRÓLOWA BEATRIX – Królowa Beatrix spełnia życzenia swojej babki, królowej Wilhelminy i swego ojca, księcia Bernharda, wręczając 31 maja 2006 r. najwyższe odznaczenia Holandii 1 SBS i gen. Sosabowskiemu.
• „Ten błąd, popełniony w przeszłości, zostaje teraz naprawiony przez rząd Holandii” – królowa Beatrix (31.05.2006)

GEERTJAN LASSCHEdziennikarz holenderski, autor filmu „God Bless Montgomery – Zapomniani polscy bohaterowie bitwy pod Arnhem” (2004)
Film ten, nadany w przeddzień 60. obchodów bitwy pod Arnhem, rozpętał wielką burzę w Holandii. W styczniu 2005 r. 28-letni Lassche otrzymuje Tytuł Przyjaciela Polonii Holenderskiej roku 2004. Wyróżnienia te przyznaje STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. W 2007 r. otrzymuje Złoty Krzyż Zasługi RP i Brązowy Medal Wojska Polskiego.

ERIK VAN TILBEURGH znawca pasjonujący się historią 1 SBS i jej dowódcą, gen. Sosabowskim
Historią 1 SBS zaczął się interesować, kiedy był nastolatkiem. Oddał się nie tylko pasji, lecz także swoje życie podporządkował ocaleniu od zapomnienia historii polskich żołnierzy. W filmie Lassche wykorzystano zdjęcia i dokumenty z jego kolekcji. Van Tilbeurgh umożliwił ujawnienie listu królowej Wilhelminy z 1946 r. W 2008 r., podczas premiery filmu “Honor Generała” w Hadze, został uhonorowany Tytułem Przyjaciela Polonii roku 2008.

• „Moja dusza należy do Polski” – Van Tilbeurgh

ARNO BALTUSSENbratanek Cory Baltussen, prezes Fundacji Driel-Polska od 1991 r.
W 1994 r. otrzymuje Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP, w 2007 r. – królewskie odznaczenie Krzyż Oficerski Orderu Oranje-Nassau – za kultywowanie pamięci o polskich żołnierzach walczących w operacji Market Garden (www.driel-polen.nl)

JOANNA PIECIUKIEWICZ dziennikarz TVP Szczecin, autorka filmu „Honor Generała” (TVPolonia 2007)
Film ten opowiada o przywracaniu w Holandii chwaly generałowi i jego brygadzie. Przybliża postać generała Sosabowskiego młodym Polakom. Film ten, objęty patronatem medialnym portalu, zdobył juz kilka nagród.
18 czerwca 2008 – premiera w TVPolonia , 19 września 2008 – holenderska premiera filmu w Hadze

• „ Ta historia udowadnia, że istnieje na świecie coś, w co często wątpimy: sprawiedliwość” – Pieciukiewicz

 

II. FAKTY: Jak doszło do rehabilitacji generała i jego Brygady w Holandii

1945: z inicjatywy pani Cory Baltussen powstaje Fundacja Driel-Polska

1961: Cora Baltussen pisze list do rządu Holandii z prośbą o odznaczenia dla 1 SBS, dostaje odmowę

14 września 2004: Emisja filmu Geertjana Lassche pt. „God Bless Montgomery – Zapomniani polscy bohaterowie bitwy pod Arnhem”. Film szokuje Holandię – ujawnia, że polscy żołnierze bohatersko walczyli pod Arnhem oraz że nie zostali przez Holandię za to uhonorowani, tak jak ich towarzysze broni – Brytyjczycy czy Amerykanie. Koronnym dokumentem staje się ujawniony w filmie list królowej Wilhelminy z 1946 r., w którym mowa o przyznaniu odznaczeń 10 żołnierzom 1 SBS za ich waleczność w bitwie pod Arnhem. Z nie znanych przyczyn decyzja królowej nie została jednak wykonana.

16 -21 września 2004: interpelacja posłów Hansa van Baalena (VVD) i Fransa Timmermansa (PvdA)

16 listopada 2004: minister obrony Kamp odmawia przyznania odznaczeń, powołując się na decyzję z 1951 r. o nieprzyznawaniu po 1952 r. odznaczeń za II wojnę swiatową. Van Baalen i Timmermans składają wniosek poselski o wszczęcie badania przez kapitułę Orderu Wojskowego Wilhelma, które ma wykazać, czy generała Sosabowskiego można pośmiertnie uhonorować.

1 grudnia 2004: umiera książę Bernhard, jego apel z filmu Geertjana Lassche staje się „ostatnia wolą” księcia.

3 grudnia 2004: druga izba parlamentu w Hadze przyjmuje jednogłośnie wniosek posłów Van Baalena i Timmermansa

Listopad 2005: Minister Kamp postanawia przyznać Brygadzie – Order Wojskowy Wilhelma i pośmiertnie generałowi Sosabowskiemu – medal Brązowego Lwa.

31 maja 2006: na dziedzińcu Binnenhof w Hadze wojskowa ceremonia wręczenia odznaczeń przez jej Królewską Mość Królową Beatrix. Po 60 latach Holandia spłaca dług wdzięczności wobec polskich zolnierzy.

16 września 2006: brytyjscy weterani stawiają w Driel pomnik gen. Sosabowskiemu. „Generał Browning bezpodstawnie zdymisjonował gen. Sosabowskiego. Przez lata chcieliśmy to naprawić. Nasz rząd na to się nie zdobył. Dlatego sami postawiliśmy mu pomnik. Jest to gest płynący z głębi naszych serc” – powiedział Tony Hibbert, szef sztabu Brytyjskiego Korpusu Powietrznego.

autor tekstów: Małgorzata Bos-Karczewska
zdjęcia: Marko Bos, Garmt Visser

  • Czekamy na Wasze reakcje: info@polonia.nl

 

Opublikowane w portalu Polonia.NL 24.09.2009, czytaj PoPolsku -25.09, aktualizacja 01.10.2009