Od poniedziałku 16 listopada 2020 r. na wybranych drogach w Holandii inteligentne kamery będą wyłapywać kierowców korzystających ze smartfonów podczas prowadzenia samochodu. Od uchwycenia momentu wykroczenia do nałożenia grzywny upłynie niewiele czasu. Dowiesz się o mandacie, gdy już go otrzymasz. Wraz ze zdjęciem.
System inteligentnych kamer, które fotografują moment, gdy kierowca podczas jazdy korzysta z telefonu komórkowego, działa już z powodzeniem w Australii. Teraz Holandia zdecydowała o jego uruchomieniu, jako pierwszy kraj w Europie.
Polecamy: Inteligentne kamery na drogach – przed nimi nie uciekniesz
Od dzisiaj (poniedziałek, 16 listopada 2020 r.) nawet nie będziesz wiedział, kiedy inteligenta kamera zrobi ci zdjęcie w momencie, gdy rozmawiasz lub piszesz sms-a podczas kierowania samochodem. A mandat trafi do ciebie do domu.
Jakbyś zamknął oczy na kilka sekund
Korzystanie ze smartfona (rozmowa, wybieranie numeru, pisanie sms, serfowanie w sieci itp.) to tak, jakbyś na kilka sekund – podczas kierowania samochodem – zamknął po prostu oczy. Czy masz tego świadomość? – pyta na stronie internetowej holenderskiej prokuratury oficer krajowej drogówki.
Korzystanie z telefonu komórkowego za kierownicą tak właśnie działa. I problem rośnie, bo dekoncentracja podczas jazdy samochodem, spowodowana smartfonem, jest przyczyną rosnącej liczby wypadków na holenderskich drogach.
Polecamy: „Królowie szos” także w Holandii. Rośnie agresja za kierownicą
Używania telefonu podczas prowadzenia auta jest wykroczeniem zagrożonym grzywną w wysokości 240 euro. Policyjny patrol musi jednak złapać kierowcę dokładnie w momencie, gdy ten ze smartfona korzysta.
Bywa to trudne, czasem kierowca tłumaczy się, że wcale nie telefonował, ale tylko przekładał telefon z fotela obok. I wiele podobnych bajek, które działają, bo nie można udowodnić, iż to kłamstwo.
Dłonie i numer tablic na zdjęciu
Inteligentne kamery, które w Holandii zaczynają pracować po raz pierwszy w Europie, działają bezszelestnie, za to znacznie sprawniej, niż policyjny patrol.
Ustawione w newralgicznych miejscach dróg robią zdjęcia każdemu przejeżdżającemu pojazdowi. A konkretnie – fotografują jego tablice rejestracyjne i pulpit wraz z kierownicą i dłońmi kierowcy. Twarz kierowcy nie znajduje się w kadrze.
Polecamy: Spada bezpieczeństwo na holenderskich drogach. Co się dzieje?
Zdjęcia są bardzo wyraźnie, dlatego jeśli ktoś kieruje i telefonuje, a kamera go rejestruje, dowód jest niezbity. Co więcej, urządzenie zrobi to w każdych warunkach atmosferycznych, także we dnie i w nocy.
Następnie zdjęcie, na którym widnieje moment wykroczenia, zostaje przesłane do Centralnej Agencji Windykacyjnej (Centraal Justitieel Incassobureau). Ta, kierując się numerem rejestracyjnym, namierza adres zamieszkania właściciela auta i tam przesyła mandat.
400 mandatów podczas testów
Inteligentne kamery były już testowane na pewnej trasie w Holandii. Dwa urządzenia zostały umieszczone wzdłuż ruchliwej drogi i pracowały tam przez 24 godziny. Jedną kamerę ustawiono też na wiadukcie nad autostradą, gdzie fotografowała przez 6 godzin.
Rezultat to 400 zarejestrowanych wykroczeń w postaci używania telefonu komórkowego podczas kierowania autem.
Te specjalne kamery, jak już pisaliśmy, pracują w każdych warunkach pogodowych, ale także są łatwe do przenoszenia, więc będą „wędrować” po całej Holandii.
Dodajmy w tym miejscu, że jeszcze do końca 2020 r. zostanie uruchomionych również dwadzieścia nowych systemów kontroli tempa jazdy (trajectcontrolesystemen), a w Rotterdamie i Brabancji Północnej prowadzone są testy z przenośnymi fotoradarami.