• Lakoniczna reakcja grupy roboczej. Nazwa SLOPP = Polenproblematiek jako nowa norma językowa?

Jak najbardziej popieram zamysł stworzenia organizacji parasolowej, swoistego przedstawicielstwa Polaków w Holandii. Warto starać się w miarę możliwości o jak najbardziej autonomiczny status tej organizacji, zwłaszcza w obliczu zmian politycznych w Holandii.

Chcę jeszcze raz zwrócić uwagę na nazwę. To jest być może kwestia formalna, niemniej jednak bardziej zasadnicza niż grupa robocza zdaje sobie z tego sprawę.

Przedstawiciele grupy roboczej w odpowiedzi na reakcje polemiczne zauważyli sami, iż jednym celem nowej tworzonej instytucji jest „nadanie imienia społeczności polonijnej”. Tym bardziej zdziwiła mnie lakoniczna reakcja na krytykę nazwy SLOPP i bardzo bym prosiła o wzięcie pod uwagę negatywnych konotacji, która ta nazwa ze sobą niesie.

Zdaję sobie sprawę, co oznacza słowo problematiek/problematyka, tak skrzętnie wyjaśnione w liście grupy roboczej. Chodzi mi jednak o skojarzenia, jakie dane słowo budzi w powszechnym użyciu, w Holandii.

Probleem i problematiek, mimo niuansów znaczeniowych (i to nie tylko w języku polskim) o których mowa, bywają w języku codziennym używane zamiennie i dla większości będą się kojarzyły z jednym z problemami. (Zob. http://www.onzetaal.nl/advies/probleem.php) W ten sam sposób oba te słowa są stosowane przez dziennikarzy. Polenprobleem/polemproblematiek są używane równie często zamiennie. I obawiam się, iż dzięki SLOPP, Polenproblematiek tylko się usankcjonuje jako norma językowa.

De facto, słowo problematiek jest moim zdaniem zupełnie zbędne, wręcz tautologiczne. Stworzenie centralnej, nadrzędnej etc. organizacji do spraw Polaków w Holandii, zakłada implicite, iż organizacja ta będzie się zajmować całokształtem zagadnień i problemów dotyczących Polaków w Holandii.

Jeśli chodzi o sam SLOPP/ bądź SLOP (jeśli usuniemy problematiek), to ten skrót budzi też dość nieciekawe skojarzenia. W odpowiedzi na krytykę zwrócono uwagę, iż SLOOP i SLOPP zupełnie inaczej sie wymawia.

Nie w tym jednak rzecz. Holendrzy uwielbiają skróty i one często zaczynają żyć własnym życiem – te bardziej, lub te mniej udane…

Warto więc zatroszczyć się o dobre konotacje i dobre brzmienie. POLS byłby na przykład wzorowym samonośnym słowem, kojarzącym się z trzymaniem ręki na pulsie no i z „pools” (polski)…

Natomiast, co pomyśli sobie Holender widzący nazwę SLOPP? Kto tylko będzie chciał znaleźć stronę internetową przyszłej organizacji slopp.nl, zostanie także przez szlachetnego wujka google poinformowany “bedoelde u soms sloop>”.

Wypróbowałam SLOPP nota bene też na znajomych Holendrach…i okazało się, iż oprócz oczywistego SLOOP, kojarzy im się też inny jednosylabowiec, jakże stereotypowy w związku z mieszkającymi w Holandii Polakami….a mianowicie: SLOK. „Nou en als dit waar is dan is het helemaal slopend…”

Także mimo, iż gorąco trzymam kciuki za powstanie dojrzałej i solidnej organizacji dla Polaków w Holandii, proszę równie gorąco o ponowne rozważenie nazwy. Nazwa, która obecnie jest falstartem, a powinna być wizytówką.

Iwona Guść – niderlandystka i kulturoznawca, zajmującą się m.in. problemami tożsamości oraz historią stereotypów
Amsterdam, 1.12.2010

  • Nazwa SLOPP jest za problematyczna, ryzyko Polen = Problemen

Odnośnie listu od grupy roboczej przesyłam następujący feedback dotyczący nazwy nowej organizacji SLOPP, czyli Stichting Landelijk Overleg Poolse Problematiek.

Definicja słów „problematiek” i „probleem”.
Jestem osoba starającą się patrzeć na życie z pozytywnego punktu widzenia. Słowo „problem” (w jakimkolwiek języku by ono nie było napisane) zawiera według mnie nutę negatywną. Sprawdziłam znaczenia obydwóch slow „problematiek” i „probleem” w holenderskim słowniku i definicja nie różni się od polskiego znaczenia.

Jednak ile jest takich osób, które najpierw poszukają w słowniku definicji powyższych slów? Czy nie lepiej poszukać w słowniku przyjemniej brzmiącego synonimu lub troszkę zmienić nazwę na, np: Stichting Landelijk Overleg Polen (SLOP) – w brzmieniu nic się nie zmieni. Przyznam, iż o wiele bardziej podoba mi się nazwa wymyślona przez panią Iwonę: Centraal Pools Overleg czy jej warianty.

Nie chcę krytykować faktu, że Polacy ogółem mają bezświadomie skłonności do negatywnego podejścia do życia (wnioskuje z własnego doświadczenia). Pragnę podzielić się wiadomością, że dzięki pracy jako Project Manager w międzynarodowej organizacji nauczyłam się widzieć problem jako wyzwanie (uitdaging). Jeśli chodzi o mnie to słowo „wyzwanie” zawiera entuzjazm i ochotę szukania rozwiązania.

Obawiam się, że, jeśli słowo „problematiek” pozostanie w nazwie fundacji, zapieczętuje to nas jako Polen = Problemen.

Spójrzmy na nazwy innych mniejszości narodowych, które do należą do LOM. Pojawiają się tam określenia takie jak: inspraakorgaan, overlegpartner, overlegorgaan, samenwerkingsverband, stichting, platform, organisatie. Żadna z tych instytucji nie określa się z „problematycznej strony”.

Mam nadzieję, że nazwa SLOPP zostanie ponownie przemyślana przez grupę roboczą.

Edyta Waloszek
Delft, 1.12.2010

LINKI
NASZE SPRAWY: Relacja z „Kongresu organizacji polonijnych” w Hadze – Co dalej? Dyskusja trwa…
DYSKUSJA: Reakcje czytelników na pomysł stworzenia organizacji SLOPP reprezentującej Polaków w Holandii
POLEMIKA: List od grupy roboczej – inicjatora nowej organizacji SLOPP reprezentującej Polaków w Holandii wobec władz holenderskich

Opublikowane w portalu Polonia.NL 02.12.2010
Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas