Największym marzeniem Generała Maczka była wolna i niezależna Polska, taką której odrodzenie nastąpiło w latach 1918-1939.

Za taką Polskę walczył wraz ze swoimi towarzyszami broni. 'Nasz wysiłek sprawi, że Polska podniesie się z upadku i powróci do życia’, w ten sposób zagrzewał on do walki swą Pierwszą Polską Dywizję Pancerną w roku 1944. Jednakże sytuacja, w jakiej znalazł się po wojnie jego kraj nie spełniła jego oczekiwań.

Jeden z kolegów Stanisława Maczka określił go jako wielkiego bojownika, człowieka, który w pełni zasłużył na miano 'żołnierza z krwi i kości, umiłowanego przez swych żołnierzy dowódcę, wspaniałego Polaka, szlachetnego człowieka’. Ludzie, z którymi współpracował wspominają jego ostrożność i rozwagę, zapobiegającą niepotrzebnemu rozlewowi krwi.
'Poza walką widział zawsze człowieka’. Jego żołnierze i towarzysze broni nauczyli się od niego zasady 'Walcz zacięcie, ale po rycersku!’.

Jego waleczność i człowieczeństwo przysłużyły się w pełni miastu Bredzie w dniu 29.10.1944 roku. 'Wyzwoliciel’ Zachodniej Brabancji, oraz tylu innych miast dumny był z ważnego i szybkiego sukcesu, jaki osiągnął tego dnia. Sam określał go jako 'the big day’ – wielki dzień. Ludność Bredy okazała swą wdzięczność i radość. 'Przybyłeś z dalekiego kraju i nieznane jest Twoje imię, lecz w przyszłości będziesz częścią nas i nigdy o Tobie nie zapomnimy’.

Generał Maczek zachował na zawsze więż ze swymi towarzyszami broni oraz miastem Breda. Tutaj chciał zostać pochowany przy swych 200 towarzyszach. Niech spoczywa w
spokoju, podczas gdy my myślimy o jego słowach: Polski żołnierz walczy o wolność wielu narodów, ale umiera tylko dla Polski!

Niech mieszkańcy Bredy niezapomną nigdy o obowiązku oddania czci jemu i jego
towarzyszom broni, z czego tak bardzo zdawali sobie sprawę w roku 1944. 'Pamięć o Panu pozostanie na zawsze głęboko zapisana w naszych sercach i zawsze będziemy czcić Pana grób’.

Opublikowane na portalu Polonia.NL 19.11.2004