Na zdj. maszt zdalnego logowania/Pixabay

W Holandii doszło już do wielu pożarów masztów telekomunikacyjnych. To celowe podpalenia. Z wirtualnego do realnego świata przedostała się teoria, iż technologia ultraszybkiego internetu – 5G – osłabia układ odpornościowy i przyczynia się do epidemii koronawirusa. Walka o zdrowie, czy fake news?

Pożar dwóch masztów telekomunikacyjnych w Veldhoven w Brabancji. W Oudenbosch to samo – kolejne dwa pożary. Deurne, Nuenen, Rotterdam, Groningen i Beesd podobnie. W czasie Wielkanocy spłonęły dwa maszty telefonii komórkowej pod Amsterdamem.

Do 4 maja 2020 r. odnotowano w Holandii aż 23 tego typu incydenty.

Podobne historie mają miejsce w innych krajach Europy, np. we Włoszech, Irlandii, na Cyprze i w Wielkiej Brytanii.

To wszystko celowe podpalenia, twierdzą policje tych krajów, także w Holandii. O co w tym chodzi?

Anty-5G jak antyszczepionkowcy?

Początkowo teoria o tym, że technologia ultraszybkiego internetu 5G osłabia system odpornościowy człowieka, krążyła po mediach społecznościowych i na YouTube. Gdy wybuchła epidemia koronawirusa, przeszła ze świata wirtualnego do realnego.

Polecamy: Niderlandy: Obywatele wygrali w sądzie z państwem w sprawie klimatu, dzięki prawu europejskiemu i wolnym sądom

Ujawniły się ruchy anty5G, które dążą do zablokowania wprowadzania tej technologii twierdząc, iż jest ona niebezpieczna dla ludzkiego zdrowia. Koronawirus tylko nasilił aktywność tych ruchów.

Niech sąd zatrzyma 5G!

W Holandii działa grupa Stop5GNL, która właśnie wniosła do sądu w Hadze wniosek o zablokowanie w kraju wprowadzania na szeroką skalę tej technologii. Oczekuje kontynuacji badań nad nią w kontekście wpływu na zdrowie człowieka.

Wnioskodawcy chcą przekonać sąd, iż holenderski rząd podejmuje zbyt duże ryzyko zezwalając na 5G, podczas gdy nie ustalił wystarczająco wiarygodnie, że technologia ta nie zagraża zdrowiu człowieka.

Polecamy: Niderlandy: Ten rządowy system szpieguje ludzi – mówią obywatele. I idą do sądu

Według holenderskich aktywistów, istnieją tysiące publikacji naukowych i projektów badawczych, które wyrażają poważne wątpliwości wobec technologii 5G. Dotyczą one wpływu promieniowania elektromagnetycznego (wykorzystuje je 5G) na system odpornościowy ludzi.

Jednocześnie grupa Stop5GNL stanowczo, w swoim oświadczeniu, odcięła się od ostatnich incydentów z podpalaniem masztów telekomunikacyjnych w Holandii.

Eksperci – 5G bezpieczne, ale badania kontynuowane

Jak czytamy na łamach gazety „Volkskrant”, eksperci RIVM i holenderskiej Rady Zdrowia (Gezondheidsraad) stwierdzili, że technologia 5G w żaden sposób nie przekracza dopuszczalnych poziomów promieniowania elektromagnetycznego (które wykorzystuje). Przeciwnie, jest poniżej tego progu.

Jest jednak faktem, iż naukowcy z Rady Zdrowia przychylili się do postulatu niderlandzkiego parlamentu i kontynuują badania nad 5G, analizując dalej możliwe skutki zdrowotne dla ludzi.

Polecamy: Dzieci trzeba uczyć zasad demokracji – zmiany w holenderskiej edukacji

Raport z tych dodatkowych badań jest zapowiedziany na lipiec 2020 r.

Jednocześnie, czytamy w „Volkskrant”, Agencja Telekomunikacyjna (Agentschap Telecom) systematycznie mierzy skalę promieniowania, które będzie wykorzystywane przez 5G.

Pomiary te prowadzone są za pomocą holenderskiej sieci monitorowania z 15 stałymi stacjami i 20 specjalistycznymi samochodami wyposażonymi w czujniki.

Kampania sterowana z zewnątrz?

Czy kampania rozpętana teraz, w czasie epidemii, wokół technologii 5G jest rzeczywiście walką o ludzkie zdrowie, czy fake newsem? Kto naprawdę za nią stoi? Czy jest sterowana (i finansowana) z zewnątrz?

Polska „Gazeta Wyborcza” przytacza wypowiedź funkcjonariusza holenderskiego wywiadu, która ukazała się na łamach portalu „Business Insider” (ma także polską edycję).

Cytujemy za Wyborcza.pl: „Europejscy śledczy zwracają uwagę, że ta kampania ma do dyspozycji spore środki finansowe, co może oznaczać, że stoi za nią obce państwo.

Są znani podżegacze internetowi, którzy twierdzą, że grupki z Holandii i Belgii ścigają się, która podpali najwięcej masztów – powiedział „Business Insider” urzędnik holenderskiego wywiadu. – Ale też widzimy, jak ta narracja coraz mocniej jest promowana w sieciach botów kontrolowanych przez państwa: Rosję, Iran i inne”.

Spór obywateli z państwem – rozwiązanie demokratyczne

Niezależnie od źródła obecnej kampanii anty5G, które wcześniej czy później zostaną odkryte, w Holandii zwraca uwagę sposób rozwiązania sporu grupy obywateli z państwem.

Tym jest w istocie wniosek Stop5GNL, złożony do haskiego sądu. Jest grupa Holendrów, która nie zgadza się z niderlandzkim państwem (reprezentowanym przez rząd), co do jego działań. Mogą one, zdaniem tej grupy, mieć wpływ na zdrowie wszystkich mieszkańców kraju.

I z tego powodu sprawa została złożona do sądu. Jej przebieg przed niezależnym od rządu organem władzy sądowniczej, ujawni opinii publicznej w Holandii wszystkie argumenty za i przeciw 5G.

To wszystko będzie bardzo przejrzyste, a jakość badań i ich wykonawców nie pozostawi wątpliwości. Ułatwi ocenę dowodów przez każdego.

W ten sposób, w demokratycznym kraju, obywatele mogą rozwiązywać każdy spór z państwem. Mają narzędzia – niezależne sądy – i nie są bez szans wobec państwowej machiny.

Sąd w Hadze wyda orzeczenie w sprawie wniosku Stop5GNL na posiedzeniu 25 maja 2020 r.