Brak znajomości realiów życia w obcym kraju, bezdomność z powodu utraty pracy – z tym borykają się polscy migranci – pisze gazeta NTO z Opolskiego, kolebki migracji zarobkowej do Holandii.

Ich pozycja na obcym rynku pracy jest krucha.
Stanowią w znacznej większości (70 proc. w Wielkiej Brytanii i Holandii) tanią siłę roboczą.

Łatwo tracą pracę na rzecz kolejnych tańszych migrantów, w tym nowych przybyszów z Polski – opisuje Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelny portalu Polonii holenderskiej Polonia.nl, uczestniczka konferencji „Monitor Emigracji Zarobkowej 2013”, która odbyła się w Rzymie.

Z badań wynika, że w europejskich krajach, dotkniętych kryzysem, sytuacja naszych rodaków nie jest łatwa. – Objawia się spadkiem liczby legalnie przepracowanych godzin i koniecznością dorabiania w szarej strefie, a także systematycznym wzrostem liczby bezrobotnych Polaków w państwach Unii i przyznawanych im zasiłków socjalnych – kontynuuje Małgorzata Bos-Karczewska.

Utrata pracy często oznacza problemy ze spłatą kredytów i prowadzi do bezdomności. Nowe zajęcie znaleźć trudno, bo wielu polskich emigrantów nie zna dobrze języka kraju, w którym przebywa, i nie ma odpowiednich kwalifikacji. Na to nakłada się słaba świadomość obywatelska i mała ogólna wiedza na temat realiów obcego rynku pracy, w tym praw pracowniczych.

Uczestnicy konferencji (45 delegatów z 11 krajów UE i Norwegii) zaapelowali do rządu polskiego o pomoc migrującym, m.in. poprzez informowanie, jakie mają prawa, o pomoc w ich egzekwowaniu, monitorowanie nastrojów antypolskich i wsparcie finansowe edukacji polonijnej.

Zdaniem europejskiej Polonii konieczne jest także dokładne zbadanie migracji zarobkowej Polaków. Tym bardziej że zdaniem ekspertów będzie się ona nasilała.

czytaj caly artykul w NTO 2.12.2013

Opublikowane na portalu Polonia.NL 02.12.2013
– Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas

Odwiedź nas w sieci:

Facebookbądź na bieżąco, komentuj nasze wpisy
Twitterśledź nas na Twitterze
Lubisz nas? Kliknij ikonę Facebook w prawym górnym rogu strony