Zdj. Gerd Altman z Pixabay

Im dłużej trwa pandemia, tym liczniej pojawiają się teorie spiskowe dotyczące koronawirusa. Według badań, w Holandii około 2 milionów osób wierzy w którąś z nich! W tej grupie jest również sporo Polaków, tradycyjnie nieufnych w to, co mówi rząd, ale także naukowcy i eksperci.

Teorie spiskowe dotyczące koronawirusa, samej pandemii oraz tego „kto za tym stoi” mnożą się jak grzyby po deszczu. W Holandii wierzy w nie około 10 proc. populacji, czyli prawie 2 miliony osób.

Polecamy: Koronawirus: Nierealistyczni optymiści lekceważą zasady. Jak wytłumaczyć ruchy społeczne negujące epidemię?

Badania na ten temat popularności wśród Holendrów teorii spiskowych dotyczących koronawirusa przedstawiła pracownia KiesKompas.

Top 9 teorii spiskowych wg Trending.nl

1. Koronawirus to ściema

Ten cały koronawirus to mistyfikacja. On nie istnieje. Wymyślili go politycy i elity rządzące światem, które ograniczają w ten sposób wolność ludzi (obecne restrykcje), ażeby zwiększyć swoją władzę.

2. Sieć 5G wpływa na roznoszenie koronawirusa

Według tej teorii spiskowej, sieć 5G (superwydajna i szybka sieć komórkowa piątej generacji) przyczynia się do rozprzestrzeniania koronawirusa.

Niektórzy nawet twierdzą, że osoby mieszkające w pobliżu masztów 5G są bardziej podatne na zarażenie, gdyż pozostają pod wpływem promieniowania. Inni z kolei uważają, że koronawirus został wymyślony po to, ażeby „przykryć” skutki promieniowania sieci 5G.

Skutki działania tej teorii spiskowej już mieliśmy w Holandii – kilka masztów przesyłowych sieci 5G zostało podpalonych.

3. Szczepionka z chipem i Bill Gates

Bill Gates, a konkretnie – jego pieniądze – przyczyniły się do powstania szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Do każdej dawki szczepionki dopięty jest chip/implant, dzięki któremu każdy zaszczepiony będzie śledzony i kontrolowany (patrz punkt 1 – elity i koronawirus).

4. Koronawirus nie różni się od zwykłej grypy

Grypę mamy co roku i jakoś nie wywraca nam to życia do góry nogami – mówią ci, którzy uważają, iż koronawirus nie różni się niczym od zwykłej grypy. Ludzie wyznający tę teorię spiskową nie przyjmują do wiadomości, że koronawirus to nie to samo, co zwykła sezonowa grypa.

Polecamy: Koronawirus w Holandii: Jak sobie radzić emocjonalnie, gdy lęk cię zalewa? Kilka porad

Po roku trwania pandemii wiemy już na podstawie twardych danych liczbowych, że:

  • śmiertelność z powodu zakażenia koronawirusem jest znacznie wyższa niż w przypadku sezonowej grypy;
  • koronawirus zabija częściej niż grypa osoby zupełnie zdrowe (ostatnio coraz liczniej także młode), u których nie ma chorób współistniejących;
  • koronawirus jest nowym patogenem, inaczej niż grypa sezonowa (wielu z nas ma na nią przynajmniej częściową odporność, istnieją także od lat szczepionki), przed którym ludzki organizm jeszcze nie nauczył się bronić. Dlatego w praktyce każdy może się nim zakazić.

5. Oficjalne statystyki dotyczące koronawirusa to kłamstwo

Wyznawcy tej teorii są przekonani, że koronawirusowe statystyki są fałszowane. W rzeczywistości liczba infekcji jest niższa, podobnie jak liczba zgonów, przekonują. Lekarze wpisują w karty zmarłych pacjentów koronawirusa jako przyczynę, podczas gdy człowiek ten umarł na coś zupełnie innego.

Szczególnie zapiekli wielbiciele tej teorii spiskowej mówią nawet o „koronowej mafii”, do której mają należeć lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni.

Tymczasem eksperci medyczni tłumaczą, że jest dokładnie odwrotnie – liczba zakażeń koronawirusem jest zaniżona, bo wiele osób nie zgłasza się do lekarzy.

To samo w przypadku zgonów – spora część z nich, spowodowana koronawirusem – nie jest ujęta w statystykach. Widać ją natomiast w gwałtownym wzroście średniej umieralności mierzonej od początku pandemii (tzw. nadumieralność w stosunku do danych sprzed pandemii). I to we wszystkich krajach świata.

6. Koronawirus powstał w chińskim laboratorium

Ta spiskowa teoria zaprzecza oficjalnej opinii, według której koronawirus został przypadkowo przeniesiony ze zwierzęcia (główny podejrzany to nietoperz) na człowieka.

Polecamy: Koronawirus: Narasta przemoc i agresja wśród Holendrów. O psychologicznych skutkach epidemii

Według zwolenników teorii spiskowej wcale tak nie było. Koronawirus to wytwór człowieka, a konkretnie Chińczyków i powstał w ich laboratoriach. Przypomnijmy, że tego zdania był też były prezydent USA Donald Trump.

7. Koronawirus powstał w amerykańskim laboratorium

W odpowiedzi na teorię spiskową numer 6 powstała inna, mówiąca o tym, że wirus powstał w amerykańskim laboratorium.

Rzecznik chińskiego rządu w marcu 2020 r. oskarżył Amerykanów o rozprzestrzenienie tego wirusa w Wuhan.

8. Koronawirus powstał, żeby zabić część ludzkości

Według tej teorii spiskowej, nasza planeta nie radzi sobie z tak wielką liczbą żyjących na niej ludzi (obecnie to 7,8 mld, dane z sierpnia 2020 r.). Dlatego natura stworzyła koronawirusa, ażeby części z nas się po prostu pozbyć.

Ta teorie może być zmiksowana z inną – patrz punkt 1. Elita i politycy wykorzystują pandemię dla własnych korzyści, żeby się nas zniewolić i jeszcze bardziej się wzbogacić.

9. Farmaceuci stworzyli koronawirusa

W przypadku tej teorii, koronawirusa stworzyły wielkie koncerny farmaceutyczne, żeby zarobić na nim nieprawdopodobne pieniądze. I nie chodzi tu tylko o leki dla osób, które chorują na COVID-19.

Rzecz w szczepionkach przeciwko koronawirusowi, mówią zwolennicy tej teorii. Dla przykładu, Holandia, Włochy, Niemcy i Francja zapłaciły już koncernowi produkującemu szczepionkę AstraZeneka około 750 milionów euro. I to grubo wcześniej, niż zakończyły się prace nad tą szczepionką. Tak się rzeczywiście stało.

Sporo osób widzi tu związek z poważnym biznesem i na tej podstawie snuje swoje spiskowe teorie.

„Spiskowcy” a szczepienia

Niektóre z wymienionych wyżej teorii mogą wywołać uśmiech politowania czy też rozbawić swoją naiwnością, ale żadnej z nich nie należy lekceważyć. Dlaczego? Bo mają wpływ na chęć szczepienia się przeciwko koronawirusowi. A szczepionka to nasza główna broń, która jest w stanie rozbroić pandemię.

Polacy lubią teorie spiskowe, tradycyjnie nie ufają rządowi ani żadnym naukowym autorytetom. Nie pomagają media społecznościowe, w których każdy może wykreować się na znawcę (każdego) tematu. Postawa kościoła katolickiego w Polsce także nie sprzyja rozbrajaniu teorii spiskowych i szerzeniu wiedzy.

Na to nałożyło się zmęczenie trwającą już rok pandemią, poczucie chaosu i niepewności, oraz zagubienia.

Polska: 27 proc. nie chce się szczepić

Ponad 27 proc. Polaków nie deklaruje chęci do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi, a więc i chorobie COVID-19.

To niezbyt optymistyczny wynik sondażu przeprowadzonego 19 marca br. przez United Surveys dla polskiej rozgłośni RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.

Gdyby te 27 proc. przeliczyć na liczby, to można by było powiedzieć, że szczepić nie chce się dobrze ponad 10 mln Polaków spośród 38,3 mln ludności. Co miałoby skutek na zahamowanie rozprzestrzeniania się pandemii w kraju.

Kluczowe wnioski sondażu:

  • 38,9 proc. respondentów wyraziło zdecydowaną gotowość do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi;
  • 18,4 proc. ankietowanych stwierdziło, że „raczej” się zaszczepi;
  • 14,4 proc. ankietowanych stwierdziło, że „zdecydowanie się nie zaszczepi” przeciwko koronawirusowi;
  • 13 proc. odpowiedziało, że „raczej” się nie zaszczepi;

Holandia: 85 proc. chce się szczepić

Instytut RIVM monitoruje gotowość Holendrów do szczepienia się. Obecnie wynosi ona 85 proc. i wzrosła od listopada ub.r. o 27 proc.

Od Redakcji

Drodzy Czytelnicy, jeśli mieszkacie w Holandii, to podzielcie się z nami uwagami w sprawie szczepień przeciwko koronawirusowi w Niderlandach. Kontakt poprzez link z dopiskiem „szczepienia w NL”.