Zdj. ilustracyjne Mircea Iancu z Pixabay

Prawie tysiąc nowych infekcji w ciągu jednego tygodnia. Współczynnik reprodukcji koronawirusa wzrósł do 1,29. Ludzie przestają pamiętać o obowiązujących restrykcjach, a lato dodatkowo temu sprzyja. Eksperci apelują o rozwagę i ostrzegają, że w Holandii istnieje ryzyko pojawienia się drugiej fali epidemii. Kluczowe są najbliższe tygodnie.

W ciągu jednego tylko tygodnia – w połowie lipca – liczba nowych infekcji koronawirusem w Holandii skoczyła do prawie tysiąca. Tymczasem w pierwszych 7 dniach tego miesiąca było to tylko około 380 przypadków.

Polecamy: Holandia: Kolejne ogniska koronawirusa w rzeźniach i sadownictwie. Dlaczego pracujący tam Polacy milczą?

Skoczył także, po raz pierwszy od marca, tzw. współczynnik reprodukcji wirusa – do 1,29. Oznacza to, że statystycznie jedna zarażona osoba przenosi infekcję na 1,29 osób.

RIVM ostrzega przed nadmierną beztroską w traktowaniu obowiązujących restrykcji. Szczególnie, że sprzyja temu lato i wakacje.

Eksperci twierdzą, że istnieje realne ryzyko drugiej fali epidemii w Holandii, a kluczowe znaczenie dla rozwoju sytuacji będą miały najbliższe tygodnie.

96 lokalnych ognisk w całym kraju

Obecnie ogniska infekcji koronawirusem pojawiają się lokalnie. W chwili pisania tego artykułu jest ich, według danych RIVM, 96. Najwięcej na zachodzie kraju.

I tak:

  • w prowincji Holandia Południowa odnotowano 16,9 zakażeń na 100.000 mieszkańców;
  • w Zelandii – 15,6 na 100.000 mieszkańców (tydzień do tygodnia liczba infekcji wzrosła w tej prowincji trzykrotnie);
  • w prowincji Utrecht – 11,3 na 100.000 mieszkańców;
  • w prowincji Holandia Północna – 10,3 na 100.000 mieszkańców.

Najmniej chorych z koronawirusem odnotowano natomiast w prowincjach Groningen, Flevoland i we Fryzji.

Gdzie najłatwiej się zarazić?

Służby medyczne, po otrzymaniu potwierdzenia zakażenia, starają się ustalić jego źródło. Niestety, nie jest to łatwe, bo niecała połowa osób zainfekowanych może w tym pomóc poprzez podanie konkretnych informacji.

Polecamy: Holandia: Od 1 czerwca bezpłatne testy dla każdego, kto odczuwa objawy zakażenia

Z tego, co do tej pory udało się sprawdzić wynika, że obecnie najczęściej do zakażeń koronawirusem dochodzi:

  • w domu – około 57 proc. zarażonych
  • poprzez kontakty towarzyskie (przyjęcia, grille, uroczystości rodzinne itd.) – 19,7 proc.
  • w miejscu pracy – 10,6 proc.
  • gastronomia i hotelarstwo (w tym również miejsca, gdzie turyści spędzają wakacje) – 4,1 proc.

Więcej zarażonych młodych ludzi

Według danych RIVM, w porównaniu z początkiem epidemii, obecnie znacznie wzrosła liczba młodych osób, które są zainfekowane. Chodzi o ludzi w wieku od 20 do 40 lat.

Młodzi, co prawda, przechodzą zwykle lżej infekcję, albo nawet nie mają żadnych objawów, jednak mogą być źródłem zarażenia dla swoich rodziców, dziadków, czy osób ze schorzeniami przewlekłymi. A te z kolei grupy narażone są na ciężki przebieg zakażenia koronawirusem.

Polecamy: Koronawirus: Od 1 lipca w Holandii poluzowanie wielu rygorów. Sprawdź, co się zmienia

Na łamach gazety Algemeen Dagblad (AD) wypowiedział się Bart Berden – prezes regionalnej służby zdrowia w Brabancji. “To, co widzimy, jest bardzo niepokojące. Ludzie nadrabiają zaległości towarzyskie organizując przyjęcia. Niektóre firmy wzywają swoich pracowników z domu do biur. Nas te zachowania napełniają obawami” – powiedział Bart Berden.

Pozytywne rezultaty testów szczepionki

20 lipca do publicznej wiadomości zostały podane pierwsze wyniki testów szczepionki o nazwie Oxfort, którą Holandia zamierza kupić w przypadku pozytywnego zakończenia całej procedury sprawdzającej.

Rezultaty dotychczas przeprowadzonych prób z tą szczepionką są bardzo dobre. Obecnie testy weszły w trzecią fazę, co oznacza, że specyfik podawany jest dużej grupie ochotników. Celem jest zbadanie, czy szczepionka skutecznie chroni przed koronawirusem.