Zdj. tanertosun z Pixabay

Zasnute chmurami niebo, co chwilę deszcz i chłodne lata? To odchodzi do przeszłości. Holandia wysycha. Lata robią się gorące, okresowo nawet tropikalne. Brak opadów się wydłuża. Kikkerland mierzy się z suszą. Już drugi rok z rzędu. Trzeba łapać wodę.

Jeszcze dobrze nie wyszliśmy z suszy 2018 r, która przyniosła szkody na poziomie nawet 2 mld euro, a już weszliśmy w kolejną. Ubiegłego lata były w Holandii regiony, np. Achterhoek w prowincji Geldria, gdzie nie padało przez 2 miesiące. Ani kropli. Niderlandy wyschły na wiór.

Polecamy także: Holandia wysycha, polder osiada, problem rośnie

W tym roku tak dramatycznie jeszcze nie jest, ale dobrze też nie. Mamy kolejną suszę. Co gorsza, poziom wód gruntowych nadal nie osiągnął stanu sprzed klęski w 2018 r. Rolnicy już liczą straty, firmy odpowiedzialne za gospodarkę wodną łączą siły, a rząd przygotowuje plany ratownicze.

Żegnaj Kikkerland, witajcie tropiki

Niedawna fala tropikalnych upałów, podczas której pobite zostały w Holandii wszelkie rekordy w historii pomiarów temperatur, to zjawisko, które będzie się tutaj powtarzać. Zmiany klimatu już zrobiły swoje. Holandia wyschła i nie jest to jednorazowy przypadek. Będzie gorąco i sucho. Coraz częściej.

W holenderskich mediach mamy teraz obfitość rozmów z ekspertami od projektowania przestrzeni, którzy mówią, że gorące lata i susze, które przed nami, wymagają zmian w myśleniu u każdego Holendra.

Polecamy: W Holandii fala upałów. Jak szukać bezpiecznych kąpielisk?

Dla przykładu, gazeta „Algemeen Dagblad” zwraca uwagę na niby drobiazg – na ulubiony model przydomowych ogródków, zwłaszcza tych przy domach szeregowych. I opisuje jego następstwa.

Jaki to model? Zabetonowana płytkami przestrzeń, czasem przykryta trawą z plastiku plus kilka donic z pelargoniami. Efekt? Wyspa ciepła wieczorem przed domem, bo beton parując dodatkowo podnosi temperaturę otoczenia. Właśnie niejeden z nas tego doświadczył.

Brak opadów, beton wokół domów, miasta, które projektowane były dla zupełnie innych warunków niż te, jakie czekają Holandię. Oto wyzwania na najbliższą przyszłość, ale już teraz musimy dostępną wodę zatrzymać i lepiej wykorzystać.

Jak zatrzymać tę wodę?

Natężenie tegorocznej suszy zależy od regionu. Najlepiej z wodą jest na zachodzie, najgorzej na wschodzie i południu. Geldria i Limburgia, częściowo Brabancja wyglądają deszczu. A ten się nie spieszy.

Przedsiębiorstwa wodne działające w poszczególnych prowincjach chcą przechowywać wodę w piaszczystych, wyżej położonych obszarach, tam gdzie dzisiaj najbardziej sucho. Powstanie w ten sposób rezerwuar na „czarną godzinę”. Takie uzupełnienie wód gruntowych.

O innych zagrożeniach dla Holandii, wynikających ze zmian klimatycznych, pisaliśmy w tekście Holandia: Zagrożenie wysoką wodą. Uczmy się od Holendrów – nie wróg, a szansa

Niskie lustro wód gruntowych nie jest jedynym problemem podczas suszy. Drugim jest ich zasolenie. Z powodu braku opadów latem 2018 r. poziom IJsselmeer obniżył się tak bardzo, że woda w tym jeziorze uległa nadzwyczajnemu zasoleniu. Groziło to zamknięciem ujęć wody pitnej.

Problem został opanowany, ale może się powtórzyć. Przedsiębiorstwa wodne już opracowują nadzwyczajne środki zapobiegające przenikaniu soli z wód gruntowych do ujęć wody pitnej.

Glina jak gąbka, drzewa i drony

Popękane groble, które od zeszłego roku nie zdążyły się zregenerować, łatane są specjalnym rodzajem gliny zdolnej do pochłaniania wilgoci, pęcznienia i zwiększania objętości. Jak gąbka. Taka grobla jest szczelna i lepiej „trzyma” wodę.

Rolnicy z obszarów objętych suszą w zeszłym roku już pobudowali dodatkowe kanały, rodzaje fos wokół pól uprawnych, które jeszcze dodatkowo uszczelnili. Powstały „wanny” dla roślin, zatrzymujące wilgoć w glebie. Farmerzy dostali na nie dodatkowe pieniądze.

W Twente w prowincji Overijssel zasadzono już dziesiątki tysięcy nowych drzew, bo ich korzenie zatrzymują wodę w glebie. Na obszarze Veluwe w Geldrii także posadzone zostały całe hektary drzewnych sadzonek. Wszystko w ramach wzmcniania tzw. małej retencji.

Do walki z suszą Holendrzy wprowadzają nowoczesną technikę. Sytuację z powietrza monitorują drony. Modele prognozujące rozwój wodnej sytuacji tworzą komputery. Na tej podstawie firmy odpowiedzialne za wodę lepiej wiedzą, w którym regionie może jej zabraknąć. Skąd ją wziąć, dokąd przesłać. Woda jak towar.

Trochę (mniej) lania wody

Jak sądzisz – ile wody sam zużywasz dziennie? Jak donosi NOS (Nederlandse Omroep Stichting), przeciętny Holender w badaniach wykonanych przez Kantar Public odpowiada, że 60 litrów. W rzeczywistości – 120 litrów. Dwa razy tyle.

Jest susza. Niezbędna do życia woda nie jest dobrem, które należy traktować jako oczywistość. Przestań ją więc lać bez opamiętania.

Co możesz zrobić, żeby oszczędzać wodę? Vitens – firma produkująca pitną wodę – w swojej kampanii edukacyjnej radzi m.in.:

  • skróć o minutę długość codziennego prysznica, który bierzesz – to 40 litrów wody mniej na tydzień;
  • korzystaj z odpowiednich przycisków ograniczających zużycie wody przy spłukiwaniu toalety;
  • nie podlewaj ogródka korzystając z wody pitnej, ale ustaw tam przynajmniej jedną beczkę na deszczówkę – nawadnianie trawnika przez kwadrans to średnio aż 100 litrów wody!

>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<