www.pixabay.com

2019 będzie rokiem pewnego przełomu. W końcu haski parlament zajmie się tym, na co od lat narzekają polscy migranci zarobkowi w Holandii – skandalicznymi praktykami agencji pracy tymczasowej wysyłania pracowników na wakacje i bezrobocie, celem obniżki kosztów. To reakcja na reportaż komercyjnej telewizji RTL, a sprawa nabrała medialnego rozmachu po tym, jak red. naczelna portalu Polonia opublikowała w „De Volkskrant” artykuł dokładnie opisujący ten mechanizm.

Stacja RTL w swoim głównym programie informacyjnym tuż przed zakończeniem 2018 r. – 29 grudnia o godz. 19.30 – pokazała skandaliczne praktyki agencji pracy wobec Polaków (i innych narodowości), które skutkują przechodzeniem naszych rodaków na zasiłki dla bezrobotnych, niejako przymusowo.

Program RTL News przedstawił prawdziwy obraz sytuacji, wcześniej bowiem cała wina przypisywana była Polakom, którzy, wg holenderskich mediów, mieli wyłudzać zasiłki dla bezrobotnych. Dostrzeżono więc skutek, ale nie jego przyczynę.

Cały program RTL News można obejrzeć tutaj

Wcześniej red. naczelna portalu Polonia opublikowała w „De Volkskrant” artykuł dokładnie opisujący ten mechanizm. Cały artykuł w j. niderlandzkim można przeczytać pod tym linkiem, a w j. angielskim tutaj

Teraz związki zawodowe i politycy wzywają rząd do stanowczych działań w tej sprawie, w tym określenia skali tego procederu. Miejmy nadzieję, że jeszcze w styczniu dojdzie do debaty w parlamencie, w której rząd będzie musiał zająć stanowisko.

Płacić jak najmniej, żadnych praw

Celem tych praktyk jest utrzymanie jak najniższych kosztów ponoszonych na rzecz pracownika przez agencję, przede wszystkich opłaty składek emerytalnych. Innym – utrzymanie status quo fazy A, podczas której pracownik zatrudniany przez agencję nie ma właściwie żadnych praw i może być zwolniony z dnia na dzień.

Takie praktyki, w dosłownym tego słowa znaczeniu, „wypychają” Polaków zatrudnianych w Holandii przez nieuczciwe agencje, na zasiłki dla bezrobotnych, zaś cały koszt obciąża system socjalny, a więc kieszeń niderlandzkiego podatnika.

Artykuł w „De Volkskrant” – karuzela z fazami…

Małgorzata Bos-Karczewska, red. naczelna portalu Polonia, opublikowała we wrześniu 2018 r. w gazecie „De Volkskrant” artykuł, w którym szczegółowo opisuje mechanizm oszustw, jakich dopuszczają się agencje pracy tymczasowej wobec Polaków, co skutkuje wypychaniem ich na zasiłki dla bezrobotnych.

„Około 80 proc. polskich migrantów zarobkowych pracuje za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Dzięki elastycznym umowom o pracę mogą one szybko pożegnać się z pracownikiem, jeśli na przykład agencja nie ma dla niego pracy lub gdy pracownik tymczasowy jest zbyt krytyczny (i np. skarży się na złe i drogie zakwaterowanie, na wynagrodzenie czy potrącenia od pensji)” – czytamy w „De Volkskrant”.

Polecamy także: Polscy robotnicy utrapieniem? Czy władze wezmą się za problem na poważnie?

I dalej: „Jakieś 70 proc. polskich pracowników tymczasowych pracuje w tak zwanej fazie A – pierwszej fazie zatrudnienia, według układu zbiorowego pracy ABU dla pracowników tymczasowych.

W fazie tej, trwającej 78 tygodni, obowiązuje niewielki zakres ochrony pracowniczej. Polacy są zatrudniani głównie na podstawie krótkotrwałych umów (na tydzień lub na kilka miesięcy) lub umów o pracę tymczasową, które automatycznie się kończą, jeżeli zleceniodawca rezygnuje z „wypożyczania” pracowników czy jeśli pracownik zachoruje.

Sześciomiesięczny kontrakt jest bardzo atrakcyjny, bo agencja unika w ten sposób płacenia obowiązkowej składki emerytalnej za pracownika tymczasowego.” – pisze Małgorzata Bos-Karczewska.

… i z zasiłkami

Na łamach „De Volkskrant” został również opisany mechanizm „karuzeli” z zasiłkami dla bezrobotnych, który pokrótce przedstawia się następująco:

„(…) w przypadku przerwy pomiędzy umowami o pracę trwającej dłużej niż sześć miesięcy (a w sytuacji pracy sezonowej – trzech miesięcy) wraca się do fazy A i pracownik tymczasowy zaczyna od samego początku.

Czytaj także: „Nie w moim ogrodzie!” Holandia nie radzi sobie z migracją zarobkową

Mając to na uwadze agencje pracy tymczasowej stosują następującą sztuczkę: polski pracownik tymczasowy zostaje odesłany niby na 6-miesięczne (lub 3-miesięczne) „wakacje”, a jednocześnie, jako bezrobotny, zostaje wepchnięty w zasiłek WW.

Po upływie pół roku Polacy wracają do tej samej – lub innej – agencji pracy tymczasowej i zaczynają od dołu tej drabiny, czyli znów w fazie A. Cykl ten powtarza się, jako że po jakimś czasie ponownie lądują na zasiłku dla bezrobotnych WW.

W ten oto sposób polscy pracownicy pozostają wciąż w fazie A. Nie nabywają żadnych praw i za sprawą takiego działania agencji lądują regularnie na zasiłku WW. Wszystko zaś odbywa się na koszt holenderskiego podatnika.” – pisze red. naczelna Polonii dla „De Volkskrant”.

Opisujcie swoje historie i je do nas przysyłajcie!

Problem stał się już na tyle poważny, że zarówno związki zawodowe (FNV i CNV), jak i politycy partii zasiadających w holenderskim parlamencie żądają od ministra spraw socjalnych szczegółowego zbadania skali zjawiska i przedstawienia sposobów mających ukrócić ten proceder.

Przeczytaj też: „Oni nas nie chcą, ale potrzebują”. Niderlandzka dziennikarka odkrywa świat polskich robotników tymczasowych

„Teraz to jest po prostu kryminał” – mówią przedstawiciele związku zawodowego FNV dziennikarzowi RTL.

Stacja nie zamierza odpuścić śledzenia tematu tym bardziej, że po emisji programu News otrzymuje maile od Polaków (ale także Holendrów), w których ci opisują znane sobie przypadki oszukańczych praktyk agencji pracy tymczasowej.

W związku z tym prosimy naszych Czytelników do włączenia się do tej akcji i przysyłania do naszej redakcji opisów swoich historii, najlepiej z ostatnich 2-3 lat. Im więcej się od Was dowiemy o praktykach agencji pracy w łamaniu prawa, tym dla wszystkich lepiej.

Swoje historie nadsyłajcie do nas poprzez formularz kontaktowy i z dopiskiem „Moja historia”, koniecznie dopiszcie też swój numer telefonu, gdyby zachodziła potrzeba skomunikowania się z nadawcą.

>> Zapraszamy do wyszukiwania interesujących tematów w naszym archiwum (pole wyszukiwarki). Zawiera mnóstwo cennych informacji, na tyle, że artykuły publikowane na portalu Polonia.nl są archiwizowane przez Królewską Bibliotekę w Hadze jako dziedzictwo cyfrowe Holandii <<