Już wkrótce w Rotterdamie pojawi się niezwykła atrakcja – pierwsza na świecie pływająca po wodzie farma. Choć trudno to sobie wyobrazić – wypasanie krów w centrum wielkiego miasta – to tak będzie.
To są Holendrzy, ten naród nie ma chyba w swoim słowniku słowa „niemożliwe”.
Na specjalnej betonowej i zwodowanej platformie powstaje gospodarstwo rolne o wielkości 1000 mkw., z łąką, oborą dla zwierząt, specjalnym pomieszczeniem do przetwarzania mleka i utylizacji odpadów, sklepem i centrum dla zwiedzających.
Właściciele – fryzyjscy farmerzy, hodować tu będą krowy mleczne francuskiej rasy Montbéliarde , które dadzą 800 litrów mleka dziennie. Mleko będzie przerabiane m. in. na sery – warto wspomnieć, iż z mleka krów tej rasy wytwarzany jest najpopularniejszy ser we Francji, zwany Comté.
Projekt to inwestycja w wysokości 2 mln euro, którą to kwotę wyłożyli prywatni przedsiębiorcy. To przykład innowacji na skalę światową. Szczególnie w Holandii, kraju gdzie woda jest wszędzie, ta farma może mieć w przyszłości wiele swoich kopii.
Już teraz zainteresowanie Floating Farm jest ogromne, farmę chcą zobaczyć studenci, urbaniści, rolnicy i, oczywiście, goście z Chin.