Przedstawiamy trzech pierwszych prezesów STEP – Stowarzyszenia Ekspertów Polskich w Holandii – założonego 15 listopada 1991 r.

STEP jest wydawcą portalu Polonia.nl. – STEP był pionierem obecności w internecie Polaków w Holandii. Założycielem stron w 1997 r. pod adresem ww.polonia.nl był Jacek Offierski. Polonia.nl jest naszą wizytówką i środkiem do komunikacji z Polakami w Holandii i w świecie – Janusz Gębusia, prezes w latach 1997-2000.

Jerzy Karczewski – założyciel STEP, Prezes w latach 1991-1994


Wtedy: konsultant Computer Science Corporation w Utrechcie i pracownik na Technische Universiteit
Teraz: Właściciel Akademii EVISA (Polska)

STEP powstał 15 listopada 1991 r. Członkami założycielami STEPu byli Polacy mieszkający w Holandii: Małgorzata Bosman-Domińska, Antoni Malinowski, Krzysztof Stachowski i ja. Krótkie wyjaśnienie nazwy STEP. Przyjąłem założenie, że nazwa musi być dwujęzyczna, tak aby wyjaśnienie znaczenia akronimu było możliwe w dwóch językach: holenderskim i polskim. Udało mi się znaleźć tylko jedno rozwiązanie STEP – Stowarzyszenie Ekspertów z Polski / Stichting van Poolse Experts. Cieszę się, że tak już zostało i organizacja po 20 latach nadal istnieje.

Jak zrodził się pomysł na STEP?
Na początku 1991 roku zadzwonił mój przyjaciel, Ad Boesten, z Ministerstwa Spraw Socjalnych w Hadze i zapytał, czy chciałbym wziąć udział w spotkanie z delegacją z Polski. Pracowałem wtedy w amerykańskiej firmie CSC (Computer Science Corporation) i oczywiście bardzo ucieszyłem się z tej propozycji. Pojechałem do Ministerstwa i wystąpiłem tam w roli eksperta siedząc po holenderskiej stronie stołu. Delegacja polska, o ile dobrze pamiętam, składała się z przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, NSZZ Solidarność i Instytutu Pracy. Dość szybko doszło do rozmów o przyszłej współpracy. Znalazłem się w zespole omawiającym zagadnienia bezpieczeństwa pracy, z racji tego, że przez wiele lat (dzisiaj jest to już prawie 30 lat) pracowałem w Grupie Nauki o Bezpieczeństwie Pracy na politytechnice w Delft. W efekcie tego spotkania powstał polsko-holenderski projekt ARA, a ja zostałem jego koordynatorem.

Zrozumiałem wtedy, że współpraca gospodarcza między Holandią a Polską jest bardzo potrzebna, a w Holandii są Polacy, którzy z racji swojej pozycji (praca w renomowanym firmach światowych, na wyższych uczelniach, prowadzących swoje firmy, itp.) mogą przyczynić się do poprawy współpracy z Polską, do promocji Polski, czy chociażby do tworzenia dobrego klimatu dookoła spraw polskich w Holandii. Przypomnę, że wtedy na samym początku lat 90. był to czas wielkich przemian społeczno-gospodarczych w kraju, Polska otwierała się na świat.

Postanowiłem znaleźć osoby myślące podobnie, aby stworzyć fundację lub stowarzyszenie, którego celem byłaby wspieranie współpracy polsko-holenderskiej w obszarze gospodarki i kultury. Potrzebowałem Polaków, ekspertów z różnych dziedzin zjednoczonych jedną myślą – chęcią pomocy dla rodzinnego kraju. Rozpocząłem promocję tej idei od swoich znajomych, ale bardzo szybko krąg zainteresowanych powiększał się i pomysł założenia fundacji zaczął przybierać realne kształty.

Bardzo dużej, wręcz kluczowej pomocy udzielił nam Andrzej Mackiewicz, szef firmy Perfect z Houten, który później również bardzo nas wspierał. Wszystkie spotkania Zarządu i osób zainteresowanych (przyjęliśmy zasadę, że na posiedzenia Zarządu są otwarte i każdy członek STEPu może brać w nich udział) odbywały się u Andrzeja, a na wiosnę organizowaliśmy u Niego tzw. „kiełbaski”. Drugą ważną inicjatywą, która pomogła nam dotrzeć do dużej liczby Polaków był Polski Bal Karnawałowy organizowany w Hiltonie w Rotterdamie. Udawało nam się ściągnąć na ta imprezę nawet ponad 300 osób. Dla wielu był to jedyny kontakt z Polską w ciągu roku, dla niektórych była to świetna okazja, aby pokazać swoim holenderskim współmałżonkom Polski Bal. Po dwóch kadencjach, ze względów służbowych (praca poza Holandią) musiałem zrezygnować z prezesowania i moim następcą został Sławek Magala.

Sławek Magala – Prezes w latach 1994-1997

Wtedy: wykładowca w Rotterdam School of Management, Uniwersytet Erazma w Rotterdamie
Teraz: profesor w Rotterdam School of Management, Uniwersytet Erazma w Rotterdamie

Do Holandii przyjechałem 15 maja 1985 roku na zaproszenie Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie, w którym powstawał właśnie wydział nauk o zarządzaniu. W miesiąc później dołączyła do mnie moja żona, Joanna, z dwójką dzieci, Jackiem (7) i Magda (2). Nie byłem pewien, czy zostanę na dłużej, ale zostałem. W roku 2000 zostałem mianowany profesorem zarządzania międzykulturowego, a w roku 2010 obchodziłem 25-lecie pracy i przyjmowałem nagrodę Erasmus Research Institute of Management za najnowszą książkę “The Management of Meaning in Organizations” (Palgrave, Londyn, 2009). Tyle tła biograficznego.

Z punktu widzenia kontaktów polonijnych, rok 1985 był trudny. Dyplomaci bywali przaśni i reżimowi – jeden z konsulów na przykład potrafił dumnie nosić na rękawach marynarki reklamowe naszywki taniego sklepu „C&A” podczas oficjalnych uroczystości.

Ale wszystko zmieniało się szybko. Komunizm upadał na naszych oczach – a pierwsze prawie wolne wybory w Polsce i upadek muru berlińskiego przesądziły sprawę. Ambasada stała się sojusznikiem a nie agentura obcej władzy, a okoliczność, że minister spraw zagranicznych, ś.p. prof. dr Krzysztof Skubiszewski mianował ambasadorem w Holandii w 1994 r. ś.p. dr Stanisława Komorowskiego (fizyk jądrowy, doktorat w Salt Lake City, zginął jako wiceminister obrony narodowej w katastrofie smoleńskiej) bardzo ożywiła kontakty miedzy różnymi organizacjami polonijnymi oraz poprawiła notowania Polski w kręgach elity politycznej i towarzyskiej Królestwa Holandii (charge d’affaires ambasady był wówczas książę Stanisław Czartoryski, spowinowacony z królową Beatrix, co bynajmniej nie szkodziło sprawie polskiej).

Na tym tle STEP powoli zaczynał rozumieć, co można i należny zrobić. Na przyjęciach w Ambasadzie spotykaliśmy się z organizacjami kombatantów generała Maczka, stowarzyszeniem kulturalnym z południa kraju, organizacjami kulturalnymi, chórami i innymi formami polonijnej aktywności. STEP trochę do tego nie pasował: spotykaliśmy się u Andrzeja Mackiewicza w jego pałacyku w Houten pod Utrechtem, gdy prowadzenie firmy pozwalało mu na te nieruchomość, a potem w domach prezesów stowarzyszenia i z okazji imprez.

Nie bardzo wiedzieliśmy, co należy robić, ale intuicyjnie odnajdowaliśmy się pokoleniowo – ludzie po trzydziestce, wykształceni, zatrudnieni w zawodzie, przeważnie z “Solidarnościowym” epizodem w biografii, garnący się do siebie i do polskich imprez artystycznych. Imprezy organizowane przez nas w STEPie – były zasadniczo dwie. Po pierwsze, bale karnawałowe, które wymyśliła i początkowo organizowała Joanna Magala – gromadziły one elitę polonijną i odbywały się najczęściej w hotelu Oranje w Noordwijk, w którym spotykali się tez ministrowie UE i NATO. Po drugie, spotkania z ciekawymi ludźmi – pamiętam, ze cześć organizowaliśmy w pięknej modernistycznej willi Biura Radcy Handlowego ambasady RP (relikt manii wielkości Gierka) – na przykład z Feliksem Kaplanem, litewskim emigrantem, pisarzem i tenisista, który polskiego uczył się na sowieckiej Litwie czy holenderskim dziennikarzem W. Brugsmą na temat przystąpienia Polski do NATO. W 1995 r. odwiedziliśmy w Paryżu Jerzego Giedroycia dyrektora Instytutu Kultury Polskiej między innymi po to, by porozmawiać o wydarzeniach i przemianach w Polsce i o nowej roli paryskiej „Kultury”.

Mówię o latach dziewięćdziesiątych, ostatniej dekadzie 20 wieku. Stopniowo komunikacja zeszła z poczty i telefonów na internet i telefony komórkowe, a napływ nowej polskiej emigracji zarówno z niższej półki (tania siła robocza wyzyskiwana w szklarniach), jak i wyższej (specjaliści z ICT i bankowości, których spotykam na pokładzie weekendowych samolotów LOT-u do Warszawy) ominął STEP jako organizację nieco anachroniczną, bo indywidualistycznie nastawieni młodzi profesjonaliści nie garną się automatycznie do polskiej wspólnoty. Spotykamy się czasem na przyjęciach w Ambasadzie albo występach czy wystawach polskich artystów – ale Europa zrobiła się bardziej normalna i dostępna, a potencjalni członkowie STEP-u mniej uchwytni, tak wirtualnie jak realnie. Funkcję prezesa sprawowałem do lutego 1997 roku.

Janusz Gębusia
–  Prezes w latach 1997-2000

Wtedy: IT Technology Consultant w Digital Equipment Corporation i Compaq
Teraz: IT Solution Architect w Hewlett-Packard

O STEPie opowiedział mi po raz pierwszy Jurek Karczewski, główny pomysłodawca i pierwszy prezes organizacji, z którym przyjaźniłem się już wiele lat wcześniej. Idea spodobała mi się więc zacząłem bywać na spotkaniach. Odbywały się one wtedy w pałacyku firmy Perfect w Houten, który udostępniał jej właściciel i współzałożyciel STEPu Andrzej Mackiewicz.

Już na samym początku zauważyłem, iż statutowy cel STEPu, jakim było skupienie ekspertów w celu umożliwienia firmom holenderskim mającym w planach prowadzenie działalności w Polsce do prostszego dostępu do polskiej ekspertyzy, to nie jest jedyna korzyść z organizacji. „Networking”, potrzeba działania, kontakty socjalne, wspólne imprezy miały w mojej ocenie w STEPie kolosalne znaczenie od samego początku. Tak wiec STEP miał oprócz swojego eksperckiego wymiaru tez ten drugi – socjalny.

Pamiętajmy, iż były to czasy, gdy nie było jeszcze polskiej telewizji satelitarnej, Skype, telefony komórkowe mieli nieliczni, Internet był w powijakach a do np. Warszawy można było jechać samochodem nawet 32 godziny. STEP po części uzupełniał wielu osobom ograniczone kontakty z Polską. Dodatkowym czynnikiem przyciągającym ludzi do organizacji był fakt, iż członkami byli zwykle ludzie ciekawi, wykształceni, bardzo aktywni zawodowo, dynamiczni i nietuzinkowi.

W 1997 r. zostałem wybrany na prezesa STEP, do nowego zarządu dołączyli: Joanna Magala, Paweł Falicki, Jacek Offierski i Marek Stawiński. Spotkania odbywały się w różnych miejscach, np. na Politechnice w Delft (dzięki z gościnności Jurka Duszczyka). Drzwi Biura Radcy Handlowego (obecnie Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP) w Scheveningen były też dla nas zawsze otwarte.

Zorganizowalismy wiele interesujących spotkań, jak z Ambasador RP panią Marią Wodzyńską-Walicką, konsulem panem Piotrem Kaszubą, znanymi polskimi dziennikarzami pracującymi w Holandii Małgorzatą Bos-Karczewską (korespondent „Rzeczpospolitej”) i Janem Minkiewiczem. Do stałych imprez organizowanych niemalże od początku istnienia naszej organizacji należały: letnie Kiełbaski i Bal Karnawałowy. Kiełbaski były imprezą rodzinno-koleżeńską. Bal był wielką imprezą galową rozpoczynana zwykle polonezem z Ambasadorem RP w pierwszej parze. Balowi towarzyszyla loteria na cele charytatywne. W organizowanie bali zaangażowana była bardzo duża grupa Stepowiczów, kluczową rolę odegrali: Joanna Magala oraz Jola i Jurek Duszczykowie.

W 1997 r. STEP zaczął przyznawać doroczną nagrodę za wybitne osiągnięcia w dziedzinie szerzenia Polskości na terenie Holandii. Pierwszą laureatką została artystka plastyk Maria Diduch, a drugim laureatem – Forum Polskich Szkółek w Holandii. Nasza organizacja wspomagała też m.in. finansowo potrzeby Polonii na Białorusi, zniszczone przez powódź w 1997 r. biblioteki uniwersyteckie w Toruniu i Wrocławiu.

Bardzo ważnym momentem było też zainaugurowanie w 1997 r. stron internetowych pod adresem www.polonia.nl. STEP był pionierem obecności w internecie Polaków w Holandii! Założycielem stron i ich opiekunem był Jacek Offierski. Polonia.nl była nasza wizytówką i środkiem do komunikacji z Polakami w Holandii i w świecie. W 1998 r. nasze strony odwiedziło 11 tys. osób. W tej chwili wydaje się to mało, ale sprawy wyglądały zupełnie inaczej 15 lat temu.
Prezesem STEPu pozostałem do listopada roku 2000. Wtedy stanowisko to objęła Małgorzata Bos-Karczewska.

Małgorzata Bos-Karczewska – Prezes od 2001

Wtedy: dziennikarz, korespondent „Rzeczpospolitej” w Holandii
Teraz: publicysta, komentator spraw polskich w Holandii, redaktor prowadzący polską wersję magazynu „ING Matters” Grupy ING, redaktor naczelna portalu Polonia.nl

(Wypowiedź zamieścimy w styczniu 2012 r. w II cz.)

Logo Polonia.nl zaprojektowała Iza Van Geelen-Cwikla z SOONAFTER Visual Communication

Opublikowane w portalu Polonia.NL 12.11.2011
–                          Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas

Odwiedź nas w sieci:

Facebookbądź na bieżąco, komentuj nasze wpisy
Twitterśledź nas na Twitterze
Lubisz nas? Kliknij ikonę Facebook w prawym górnym rogu strony