W tym tygodniu haski parlament debatował przez 2 dni nad raportem pt. „Lekcje z najnowszej migracji zarobkowej” sporządzony przez specjalną komisję parlamentarną. Raport ten opisuje fiasko rządów Holandii w podejściu do migracji zarobkowej od roku 2004 oraz postuluje skuteczne i kompleksowe rozwiązywanie problemów w trybie pilnym.

Relacje Radia RMF i Polskiego Radia z wtorkowej debaty w haskim parlamencie rozeszły się w mediach w Polsce pod spektakularnymi tytułami „Atak na Polaków”, „Holendrzy mają dość Polaków” i „Oni wychodzą nam uszami”. Do redakcji Polonia.nl przysłano liczne maile z Polski i Holandii, a nawet z Parlamentu Europejskiego w Brukseli, zawierające linki na te artykuły, z zapytaniem, co się tak naprawdę wydarzyło.

Te tytuły prasowe całkowicie odbiegają od prawdy. Nie było żadnego ataku na Polaków. Dyskusja nie była zażarta ani nie padły w niej jakielkolwiek oskarżenia pod adresem Polaków. Przysłuchiwałam się debacie i nawet przeczytałam stenogram z debaty (55 stron). Słowa przypisane posłowi Partii Pracy „Polacy wychodzą nam uszami” w ogóle nie padły.

Dyskusja była rzeczowa i spokojna. Debata dotyczyła nie bezpośrednio Polaków, chociaż słowo Polacy padło 29 razy. Posłowie unikali wręcz mówienia o Polakach, mówiąc o migrantach z Europy Środkowej i Wschodniej czy o obywatelach UE.

Rzeczowy raport i dyskusja – wyzysk problem nr 1
Debata dotyczyła faktów i skutków ubocznych unijnej migracji zarobkowej dla rynku pracy Holandii i dla społeczeństwa tego kraju. Debatowano nad zaleceniami komisji skierowanymi w raporcie pod adresem rządu, a w szczególności, czy Holandia ma otworzyć rynek pracy dla Rumunów i Bułgarów w 2012 r.

Raport otworzył Holandii (nie tylko politykom) oczy na fakty, czyli skalę migracji i z nią idące problemy, których jak dotąd nie rozwiązywano: rynku pracy, mieszkalnictwa, polityki gmin, integracji, nauki języka. Największy nacisk położono na wyzysk migrantów. W raporcie komisja stwierdziła, że skalą wyzysku jest zszokowana i postuluje m.in., aby rząd w ciągu 2 lat zlikwidował nieuczciwe biura pośrednictwa pracy. Raport pozytywnie wypowiada się o migrantach, że np. nie stanowią zagrożenia dla systemu zasiłków społecznych.

Co najważniejsze raport ten wyznacza pewien zwrot w dyskursie i podejściu w Holandii do nowej migracji zarobkowej. Dyskusja opiera się na faktach nie emocjach, zmienił się ton wypowiedzi także w mediach, unika się złego mówienia o Polakach, którzy stanowią 80% migrantów zarobkowych.

Raport, opublikowany 29 września br., uzmysłowił Holandii i Holendrom pogrążonym w traumie ‘fiaska społeczeństwa wielokulturowego’, że problemy z nową migracją zarobkową w UE – z krajów Europy Środkowej i Wschodniej – mają inne podłoże. To Holandia się nie przygotowała. To ważne stwierdzenie, bo do tej pory winą za wszelkie niedociąganięcia obarczano migrantów – Polaków, robiąc z nich kozła ofiarnego. To tylko ugruntowało Holendrów w przekonaniu, że Polak znaczy problem.

Nie zależnie od tego, co z tym raportem i rekomendacjami zrobi rząd Marka Rutte, raport zmusza Holandię do przemyślenia swego podejścia do migracji zarobkowej. Bardzo ważny sygnał poszedł w Holandię: potrzebujemy migrantów i musimy ich dobrze traktować, bo nasz PKB od tego zależny. Z drugiej strony raport pokazuje, że zaradzenie nowym problemom (skala migracji, bezrobotni, bezdomni, dostęp do zasiłków) natrafia na ograniczenia unijne wyznaczone swobodnym przepływem osób w UE (dyrektywa 2004/38). Komisja zaleca rządowi prowadzenie rozmów w Brukseli, zdając sobie sprawę, że zmiana dyrektywy będzie bardzo trudna.

Opinia o Polakach
To, że Holendrzy mają złe zdanie o Polakach, ma swoje podstawy: picie, hałaśliwe balangi, wypadki samochodowe, kradzieże. To dotyka wielu Holendrów – pracodawców, sąsiadów czy przechodniów. I dlatego wielu ma już nas dość! Główną bolączka jest, jak temu zapobiec. Wizerunek można masować, ale problemy z zachowaniem niektórych Polaków zostaną, tym bardziej, ze przyjeżdżają wciąż nowi ludzie z całej Polski, głównie ze wsi i prowincji. Wystarczy już tylko kilka przypadków, aby swoim zachowaniem ugruntowali tylko, to co niektórzy Holendrzy o Polakach już myślą.

Debata i raport pokazują, co ważne jest dla Polski, że migracja zarobkowa stwarza nowe problemy, a kraj, który dopuszcza dużą falę migrantów, musi się na to bardzo solidnie przygotować. Bo zyski inkasują firmy, a koszty pobytu migrantów (w tym kontroli inspekcji pracy) spadają na kasę publiczną, a problemy wywołują napięcia i niezadowolenie współobywateli.

Autor: Małgorzata Bos-Karczewska red. naczelna portalu Polonia.nl

Z archiwum o publikacji raportu

Opublikowane w portalu Polonia.NL 11.11.2011
Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas

Lubisz nas? Kliknij ikonę Facebook w prawym górnym rogu stron