Pożar w sklepie Biedronki w Aalsmeer w wydaniu dziennika tv NOS

Potężne wybuchy zniszczyły dwa sklepy Biedronki. Policja bada, czy istnieje związek między tymi dwoma zdarzeniami. Holenderska prasa pisze o polskich sklepach spożywczych. Do kogo należy sieć Biedronki sprzedającej polskie produkty? Czy doszło do zamachu?

AKTUALIZACJA 9.12.2020

  • Kolejna, nocna eksplozja w sklepie Biedronka w Beverwijk. To drugi, zniszczony sklep właściciela Biedronki z Aalsmeer. Supermarket miał być dzisiaj po raz pierwszy otwarty.
  • Holenderska prasa pisze o polskich sklepach – Poolse winkels. Holendrzy rozumieją przez to sklepy dla polskich klientów, z polskimi produktami spożywczymi. Przymiotnik „Poolse” nie określa pochodzenia właściciela.
  • Pytanie od redakcji: Czy robicie teraz zakupy w polskich sklepach? Co sądzicie o wybuchach? Piszcie do redakcji na maila info@polonia.nl z dopiskiem „PL sklepy”.
  • Polskie ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło zaniepokojenie
  • Oświadczenie Jeronimo Martins, właściciela sklepów Biedronka w Polsce

Szanowni Państwo,

opisane w artykule sklepy w Holandii nie mają nic wspólnego z naszą firmą. Sklepy działające poza Polską nie mają prawa posługiwać się nazwą Biedronka”. Jednocześnie informujemy, że nasze znaki towarowe są chronione na poziomie Unii Europejskiej i w przypadku ich naruszenia podejmujemy odpowiednie działania prawne. Prosimy o stosowną aktualizację treści.

Z poważaniem,

Biuro Prasowe sieci Biedronka | Jeronimo Martins Polska S.A.

Wtorek – dwa wybuchy

Ta szokująca wiadomość obiegła we wtorek całą holenderską prasę. Informowały o niej wszystkie wieczorne dzienniki telewizyjne.

Minionej nocy doszło do dwóch eksplozji, jedna po drugiej, w dwóch supermarketach sieci Biedronka w Holandii – w Aalsmeer i Heeswijk-Dinther. Straty materialne są duże. Na szczęście nie ma ofiar w ludziach.

Do pierwszej eksplozji doszło we wtorek o godzinie 3 rano w sklepie „Biedronka” w Aalsmeer. Pożar zniszczył cały sklep, spłonął samochód zaparkowany przed sklepem, mieszkanie nad sklepem zostało całkowicie zniszczone.

Godzinę później drugi wybuch zdewastował sklep Biedronki położony 100 km dalej w Heeswijk-Dinther w Brabancji Północnej. Straty są poważne. Mieszkańcy okolicznego budynku zostali ewakuowani.

Policja szuka świadków

Czy to wypadek, zbieg okoliczności? A może zamach?

Według oficera dyżurnego policji na oknach obu supermarketów zawieszono ładunek wybuchowy – podaje gazeta AD.

Policja bada sprawę, poszukuje świadków. Wiesz coś na ten temat, zadzwoń pod numer policji 0900-8844 lub przekaz informacje anonimowo, dzwoniąc pod numer 0800-7000.  Bądź przez formularz online

Co to za sklepy „Biedronka” w Holandii?

Oba zdewastowane wybuchem sklepy działają w Holandii pod szyldem „Biedronka”.

Polacy w Holandii dobrze znają sklepy Biedronki. Zaopatrują się w nich w polskie produkty spożywcze, jak polski chleb, ciasto, kiełbasę i piwo, bez których polski migrant zarobkowy nie może żyć na obczyźnie.

Biedronka to polski Albert Heijn (lider na rynku supermarketów w Holandii), pisze gazeta AD. Nie do końca jest to prawda. Bo skąd Holender ma wiedzieć o sieci Biedronka w Polsce.

Nie jest jednak jasne, czy oba supermarkety są częścią znanej w Polsce sieci sklepów Biedronka. Nie jest niczym niezwykłym, że polskie sklepy w Holandii po prostu używają nazwy znanej marki Biedronka, ale poza tym nie mają nic wspólnego z siecią operującą w Polsce” – pisze gazeta De Volkskrant.

Polacy o ich właścicielach mówią Turkowie. Pochodzą jednak z Iraku.

Iraccy Kurdowie w polskich sklepach

Właściciel sklepu Biedronka w Aalsmeer, 25-letni Mohamad Mahmoed jest w szoku. Biznesmen z Rijswijk otworzył półtora roku temu ten supermarket. Akurat dzisiaj miał z bratem otworzyć nowy sklep Biedronki w Beverwijk. Na co dzień jest piłkarzem w drugoligowym klubie Quick Boys.

W wywiadzie dla Elf Voetbal wyznał, że jego szwagier ma 10 sklepów Biedronka, razem są właścicielami dwóch sklepów we Vlaardingen. Prowadzą je pod nazwą handlową „Warszawa”. Są usytuowane na tej samej ulicy, to był sposób na to, by konkurent nie zajął wolnego lokalu – przyznał biznesmen-piłkarz na łamach Elf Voetbal. Przyjechał do Holandii jako dziecko, opuszczając Irak Saddama Husajna.

Kurdyjska strategia na polskie sklepy

Supermarket Biedronki w Heeswijk-Dinther prowadzony jest przez iracckich Kurdów. Dotyczy to większości polskich supermarketów w Holandii” – powiedział Shwana Rabati Mahmoud właściciel sklepu w rozmowie z dziennikarzami Brabants Dagblad. To było na początku tego roku z okazji otwarcia supermarketu.

„Mamy więcej sklepów, także w Uden, Oss, Almere i Weert. Nie otwieramy od tak nowego sklepu” – mowił Rabati Mahmoud na łamach gazety Brabants Dagblad. „Najpierw sprawdzamy, czy w danym miejscu jest wystarczająco dużo polskich konsumentów. Informujemy o naszych planach gminę i agencję zatrudnienia. Sprawdzamy, ile jest sklepów i jakie jest ich obłożenie. Potem szukamy odpowiedniego lokalu” – tak opisał Shwan Mahmoud strategie działania kurdyjskich biznesmenów.

Właścicielem sklepu w Heeswijk-Dinther jest Shawn Mahmoud, do niego należą także sklepy Biedronki w Oss, Uden i Nistelrode. Identyczne nazwisko ma właściciel sklepu w Aaslmeer. Przedsiębiorcy twierdzą, że nie są rodziną, czytamy w gazecie AD.

Przedsiębiorczy Kurdowie

Aż połowa sklepów z 83, którym przyjrzeli się dziennikarze gazety NRC, zwłaszcza te w Brabancji Północnej, Limburgii i Holandii Południowej ma właścicieli pochodzących z Iraku, z dwóch miast: Kirkuk i Suleimaniya.

Wszystko zaczęło się od Dilmana Abdullaha, który około dziesięciu lat temu otworzył hurtownię w Wielkiej Brytanii, w Doncaster. W 2012 roku otworzył największy polski supermarket w Holandii – Groszek XL w dawnej bibliotece w Hadze, o powierzchni 370 m2.

Od kilku lat Kurdowie okazują się być dobrymi biznesmenami i z wielkimi zasobami kapitałowymi. Sklepy „Biedronka” mają własną hurtownię w Niemczech, robią wspólnie zakupy, by móc konkurować ze sklepami spożywczymi Polaków w Holandii, przejmując ich klientów. Tak było z kilkoma polskimi sklepami w Limburgii – nie wytrzymały ostrej konkurencji cenowej.

Druga sieć „Polo Smak”

Kurdowie prowadzą także sieć Polski Sklep Polo Smak. Właścicielami sklepu Polo Smak w Waddinxveen są kurdyjscy biznesmeni Shabas Bakira (34 lat) i Ahmed Jabar (38 lat), pisała dwa lata temu gazeta NRC w obszernym artykule pt. „Polską kiełbasę z polskiego supermarketu, można ją kupić u Irakijczyka” ( Een Poolse worst uit de Poolse super, die koop je bij de Irakees)

Ten drugi biznesmen w ramach holdingu posiada udziały w pięciu supermarketach „Polo Smak”, znajdujących się głównie w środkowej Limburgii – pisze gazeta NRC Handelsblad.

Kontrabanda w polskich sklepach

Według osób, które pracują w polskich supermarketach w Holandii – pisze gazeta NRC – w sklepach dochodzi do sprzedaży kontrabandy – przemycanych papierosów, nielegalnych zakupów w celu obniżenia kosztów i oszustw akcyzowych. Dziennikarze NRC ustalili, że w regionie Hagi sprzedawany alkohol pochodził z  Niemiec, gdzie podatek akcyzowy jest znacznie niższy.

Służba celna nie chciała jednak potwierdzić dziennikarzom NRC, czy tego typu procedery notorycznie występują w polskich supermarketach. „Kontrole akcyzowe są regularnie przeprowadzane w całym kraju, i wykrywane są naruszenia prawa. Tak jest również we wspomnianym regionie” – czytamy w NRC.