Zdj. Jiří Fröhlich z Pixabay

Jednym z nielicznych pozytywnych skutków koronakryzysu w Holandii jest to, że gwałtownie spadły ceny paliw na stacjach. Tak taniej benzyny, oleju napędowego i LPG dawno w tym kraju nie oglądaliśmy. Czy będzie jeszcze taniej?

Lockdown Holandii i – co za tym idzie – drastyczne ograniczenia w podróżowaniu, to jedna z przyczyn, dla których kierowcy na stacjach benzynowych zaczęli przecierać oczy ze zdumienia.

Tak taniego paliwa nie było od lat. To najgłębszy spadek od kryzysu w 2008 r. Czy jednak będzie jeszcze taniej?

Polecamy: Koronakryzys w Holandii: Łamią twoje prawa w pracy? To się broń! Musisz być aktywny

Informacje opublikowane przez holenderski urząd statystyczny (CBS) pozwala odpowiedzieć na to pytanie.

Cena za baryłkę zanurkowała

Oprócz zamrożenia gospodarki kraju, na cenę paliw silnikowych wpływ ma cena baryłki ropy naftowej. Ta zaś w lutym 2020 r. kosztowała około 60 dolarów amerykańskich, żeby zaledwie miesiąc później, w marcu, spaść do poziomu 37,5 dolarów za baryłkę.

Skąd taki zjazd? Wynika on z faktu, iż koronakryzys zamroził właściwie większość państw na świecie. Ludzie przestali podróżować, sporo pracuje z domu, przemysł stoi. Popyt na paliwa drastycznie się zmniejszył.

W kwietniu taniej niż w marcu

W marcu 2020 r, w porównaniu z lutym, ceny na stacjach paliw obniżyły się średnio o 6,1 proc. A to nie koniec, bo CBS przewiduje, iż w stosunku do marca, w kwietniu (miesiąc trwa) finalnie będzie jeszcze taniej.

Polecamy: Holandia: Infekcja koronawirusem na 2 fermach norek w Brabancji. Zagrożenie dla zdrowia publicznego?

20 kwietnia, jak informuje urząd statystyczny, za litr tankowanej benzyny kierowcy w Holandii płacili średnio 1,47 euro. Olej napędowy do diesli i gaz LPG były również znacznie tańsze.

Podobnie, jak przed koronakryzysem, paliwa na stacjach zlokalizowanych przy autostradach są droższe od tych przy drogach lokalnych. Średnia różnica to 11 eurocentów na litrze benzyny.

Najtaniej jest zaś na stacjach samoobsługowych (ale tam nie ma LPG), bo odpadają koszty opłaty pracowników.

Czy będzie jeszcze taniej?

Spadki cen na stacjach paliw są najgłębsze od listopada 2008 r., podaje CBS. Co nie zmienia faktu, że teraz i tak jest drożej, niż 12 lat temu, bo wtedy litr benzyny kosztował „zaledwie” 1,15 euro.

Kwiecień się już kończy. Czy w maju zatankujemy jeszcze taniej?

Polecamy: Koronakryzys w Holandii: Super-narzędzie czy super-szpieg? Aplikacje koronowe – dylematy demokratycznej Holandii

Wygląda na to, że jednak już nie. CBS w swoim raporcie zwraca uwagę, że cena za baryłkę ropy naftowej, to ważna, ale tylko jedna ze składowych mających wpływ na finalną cenę paliwa na stacji.

Pozostałe jej komponenty, to podatki i akcyza, marże firm naftowych i operatorów stacji paliwowych, jak również kurs dolara. W marcu te czynniki stanowiły dwie trzecie ceny paliw dla klientów, a nie ulegną one zmianie z miesiąca na miesiąc.

Nie ma więc szans, żebyśmy tankowali benzynę za niewiele ponad jedno euro za litr, ale o pułapie średnio 1,7 euro też możemy (na razie) zapomnieć.