„Bóg stworzył świat, a Holendrzy Niderlandy”. To wyjątkowy kraj. Ma wiecznie pod górkę, położony na mokradłach w delcie Renu, walczy wciąż z wodą. Na mapie świata to znaczek pocztowy. A w rankingach światowych zajmuje czołowe miejsca. To jedno z najbogatszych państw świata. Skąd ten sukces? I jak go nie zaprzepaścić?

Skąd bierze się sukces Niderlandów? Holenderski dziennikarz Cees van Lotringen napisał o tym książkę*). Źródeł sukcesu upatruje w postawach Holendrów, w kilku kluczowych cechach charakteru, jakby wpisanych w ich DNA. Nie do końca jednak to kwestia genów, a raczej kodów kulturowych.

To położenie geograficzne i okoliczności kształtowały charakter Holendrów. Zgoda, brzmi to banalnie. Dorobek tego kraju uzmysławia nam, że nie poddali się losowi, nie osiedli na laurach – nieustannie szukali rozwiązań dla swoich problemów.

Wielki trening charakteru

Holendrzy przeszli przez wielki trening charakteru w ciągu wieków, tak to ujmuje Cees van Lotringen. Nie są fatalistami, mają silną wolną wolę i poczucie autonomii jednostki, są przedsiębiorczy i nastawieni na współpracę.

To filary ich sukcesu. A konkretnie sukcesu holenderskich kupców, rzemieślników i rolników – liberalnego społeczeństwa obywatelskiego, w którym wolność pojedynczego człowieka jest na pierwszym planie.

Znamienne, że kraj ten nie miał nigdy silnego władcy, zaś tego, który chciał ich podporządkować (król Hiszpanii – Filip II), zabrać im prawa i przywileje, pozbawiono władzy. Oświadczono, że jest on tyranem, który pogwałcił wolności religijne  oraz prawa ludu.

To wydarzenie – akt detronizacji i wypowiedzenie podległości wobec Hiszpanii w 1581 r. – uważa się dzisiaj za akt narodzin Niderlandów. Było ono także – dwa wieki później – źródłem inspiracji dla twórców Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych w 1776 r.

Holenderski bunt

Walka o niepodległość z Hiszpanią trwała aż 80 lat (1568 – 1648). Okres ten historycy nazywają Dutch Revolt – holenderski buntem.

Bunt zakończył się wielkim sukcesem – powstaniem w 1648 r. Republiki Zjednoczonych Prowincji. Pierwszej republiki, państwa obywatelskiego na świecie, gdzie władza spoczywała w rękach obywateli z 3 stanów (głównie mieszczan, także szlachty a w mniejszym stopniu kleru protestanckiego) reprezentowanych przez Stany Prowincjonalne.

Podział władzy w Republice był wzorcem dla filozofa Monteskiusza – twórcy koncepcji trójpodziału władzy.

Złoty Wiek

Sukces Holandii trwa, jak pisze Van Lotringen, od XVII wieku. Był to Złoty Wiek Niderlandów – imperium morskiego w skali świata. Bogacenia się na handlu zamorskim, wpierw z krajami basenu Morza Bałtyckiego, a później w Azji. Holandia jest krajem ludzi czynu, kupców i przedsiębiorców, a także finansistów. Przypomnimy holenderską innowację, która zrewolucjonizowała świat, powstanie pierwszej giełdy papierów wartościowych w Amsterdamie w 1602 r.

Wiek XVII był to także czas brutalnych wojen religijnych i uchodźstwa religijnego, w tym do Niderlandów.

Tolerancja wobec innych była holenderskim modus vivendi na współżycie protestantów z katolikami.

Jan Steen „Portret burmistrza Delft i jego córki”, fot Wikimedia Commons

Tolerancja, miłość do bliźniego i zaufanie

Mentalność Holendrów ukształtowały poglądy humanisty filozofa Erazma z Rotterdamu, który uważał, że konflikty należy rozwiązywać poprzez okazywanie wyrozumiałości. Autor książki uważa Erazma za twórcę społeczeństwa holenderskiego. Jego koncepcja wolnej woli i wolnej myśli, rozwinięta przez XVII-wiecznego holenderskiego filozofa Barucha Spinozę stworzyły podwaliny pod to, co dzisiaj nazywamy tolerancją i wolnością słowa.

Z kolei protestantyzm (kalwinizm), zakorzeniony w północnych Niderlandach, sankcjonował bogacenie się jako przejaw łaski bożej i zezwalał na pobieranie prowizji. A także – o czym mało wiemy – wyniósł etos pracy, jako wyraz miłości do bliźniego tu i teraz, w świecie doczesnym.

Nakazy etyczne płynące z nauki Kalwina zrodziły moralny obowiązek jednostki, a także państwa i społeczeństwa wobec innych. Ponadto demokratyczna struktura organizacyjna kościoła kalwińskiego wzmacniała zmiany społeczne w Niderlandach.

Odpowiedzialni obywatele

Właśnie na tym etycznym fundamencie, jak pisze Van Lotringen, powstała rozbudowana opieka nad biednymi, finansowana przez holenderskie społeczeństwo mieszczańskie XVII wieku.

Tworzyli je burgers (dziś oznacza to obywatele) – burżuazja, przedstawiciele klasy średniej i elit. Mieli prawa i obowiązki (np. lojalność), a takie podejście budowało lokalną społeczność, odpowiedzialność i wzajemne zaufanie, także do władzy i instytucji.

Było to już wtedy dobrze zorganizowane społeczeństwo obywatelskie, które jako cnotę wynosiło pomoc biednym i dobre zachowanie, proponowane i kultywowane przez ich organizacje – gildie, związki, bractwa. Te kody kulturowe rezonują do dzisiaj w społeczeństwie Holandii.

Muzeum Fransa Halsa w Haarlemie, fot. M. Bos-Karczewska / Polonia.nl

Koniec starej epoki

Van Lotringen opisuje historię Holendrów od Złotego Wieku po dzień dzisiejszy, przeplatając ją fragmentami własnej historii rodzinnej.

Dlaczego napisał tę książkę? Twierdzi, że sukces Holandii, trwający od 400 lat, dobiega końca, kraj wchodzi w nową erę. Obecnie Niderlandy mają liczne, poważne kłopoty.

Autor przypomina, że jeszcze w latach 50. minionego wieku jego katoliccy rodzice nie rozmawiali z protestanckimi sąsiadami. Unikano w ten sposób kłótni.

Obecnie ten holenderski model współżycia z trzema filarami: katolickim, protestanckim i sekularnym, czyli integracja we własnej grupie (niektórzy nazywają to segregacją), rozpadł się wraz z postępującą sekularyzacją Holandii. A powstają nowe linie podziałów, nie tylko te związane ze społeczeństwem wielokulturowym.

17 milionów selfies

Tkanka społeczeństwa holenderskiego się zmienia. Różnice społeczne rosną i szanse na lepsze jutro dzielą Holendrów.

Autor dostrzega zagubienie i nawet moralny upadek swoich rodaków. Jest zdania, że naród zamienił się w hedonistów, indywidualistów i wręcz ekshibicjonistów (np. na Facebooku), a interes publiczny gdzieś się po drodze zagubił.

Holandia stała się krajem „17 milionów selfies”. Te słowa króla z przemówienia bożonarodzeniowego przytacza Van Lotringen. To nowe technologie sprawiły, że otwarte społeczeństwo stało się zamkniętą i podzieloną masą. „Żyjące w społecznych bańkach grupy ludzi określają swoją tożsamość i granice wolności, gdzie zaczyna i gdzie kończy się przestrzeń dla innych”.

Recepta

Holandia zmieniła się pod wpływem liberalizacji i jej anglo-amerykańskich wzorców kulturowych.

Holendrzy zatracili swoje cnoty i najwyższy czas, by powrócili do swojego DNA.

Tak można spuentować książkę Ceesa van Lotringena. Jest to ważny głos w dyskusji w Holandii. Książka otrzymała 4 gwiazdki w ocenie gazety „De Volkskrant”.

Jest to konieczne – apeluje autor – w obliczu zmian geopolitycznych, klimatycznych i społecznych, które będą mieć kolosalny wpływ na małą gospodarkę Holandii nastawioną na eksport. Widzi tu rolę dla Holendrów, by pokazali ponownie światu, że wolność, wraz z troską o innych, są niezbędne, by ratować liberalną demokrację i wprowadzić nas w nową erę.

Jakie nauki dla nas

Polski czytelnik może wyciągnąć także ważne wnioski:

  1. Nie ma drogi na skróty, trzeba budować zaufanie i zrozumienie dla innych.
  2. Przeszłość Polski monopolizują romantyczne opowieści narodowo-patriotyczne, warto zanurzyć się we własną historię i znaleźć punkty odniesienia dla obecnej rzeczywistości (a nie tej urojonej).
  3. Od Erazma z Rotterdamu uczmy się wyrozumiałości, otwartego dialogu i dążenia do kompromisów i pokoju. Zarzućmy myślenie: „ode mnie i tak nic nie zależy”.
  4. Historię tworzą ludzie, także Polacy. Każdy kryzys stwarza szansę. Zamiast traumy szykujmy się na nowe czasy.

*) „Tot hier en nu verder: Nederland op de drempel van een nieuwe tijd”. Książkę można zamówić u wydawcy: www.tothierennuverder.net

Dla osób zainteresowanych książką mamy 3 egzemplarze. Przyślij maila przez formularz kontaktowy z dopiskiem „książka Ceesa Lotringen”: napisz dlaczego chciałbyś przeczytać książkę + obowiązkowo podaj swoje imię i nazwisko oraz adres pocztowy!. Najlepsze 3 maile otrzymają książkę z autografem autora. Akcja trwa do niedzieli 16 grudnia br. do godz. 24.00

Autor: Małgorzata Bos-Karczewska

Zdjęcie główne: Pixabay