Ukazała się część 4.
Julek i Julka to szereg zabawnych,
prościutkich opowiadań o dwójce dzieci mieszkających w sąsiedztwie.
Bohaterowie mają po pięć lat i dla takich właśnie czytelników
przeznaczona jest książka (ja mam znacznie więcej, a mimo to uwielbiam
tę parę). Annie M.G. Schmidt z rozmysłem posłużyła się
językiem pięciolatka, w opowiadaniach dużo jest króciutkich,
dziecięcych dialogów. Z komicznych, prostych i pełnych ciepła
ilustracji Fiep Westendorp patrzy na mnie Julek w pasiastej koszulce i
Julka w kusej sukience – lakierują pazury, grają w ciuciubabkę,
przebierają się w tatusiowe ciuchy i wyrywają sobie Lalannę – ulubioną
lalkę… Piękna książeczka.
Annie M.G. Schmidt napisała pięć książeczek o
przygodach Julka i Julki. Dowcipne i zrozumiałe dla małych dzieci
opowiadanka należą do klasyki literatury dziecięcej (sprzedano ponad
milion egzemplarzy holenderskiego wydania).
Annie M.G. Schmidt (1911-1995)
w 1988 roku otrzymała z rąk Astrid Lindgren najważniejszą nagrodę
literatury dziecięcej – Nagrodę Hansa Christiana Andersena.
część 4
ilustracje: Fiep Westendorp
przełożył: Łukasz Żebrowski
Warszawa 2007
liczba stron:160
oprawa: twarda
ISBN: 83-604-0206-X
cena: 25 zł
Annie M.G. Schmidt nazywano „niekoronowaną
królową Holandii”. Nieczęsto zdarza się, żeby tak określać autorkę
książek dla dzieci, ale Schmidt była kimś niezwykłym, choć jej życie
było równocześnie bardzo zwyczajne.
Urodziła się w 1911 roku. Mieszkała z rodzicami we wsi Kapelle na
południowym zachodzie Holandii, gdzie jej ojciec był pastorem. Czuła
się wyobcowana wśród wiejskich dzieci – jako jedyna ubierana była jak
dziecko z miasta W dużej mierze właśnie to wyobcowanie potęgowało
zainteresowanie Annie literaturą. Miała zostać notariuszem, ale nie
była przekonana do tego zawodu. Długo nie wiedziała co będzie w życiu
robić. W końcu zaczęła sie kształcić na bibliotekarkę. Prowadziła
później czytelnie dla dzieci i dorosłych. Po wojnie rozpoczęła pracę w
gazecie Het Parool. Z czasem zaczęła w gazecie publikować wiersze,
prowadziła również kącik dla młodzieży.
Na początku lat pięćdziesiątych na łamach czasopisma zaczęły
ukazywać się opowiadanka o Julku i Julce (Jip i Janneke). Co tydzień
Annie pisała jeden tekścik składający się z ok. 250 słów. Od samego
początku opowiadanka były ilustrowane przez Fiep -Westendorp. Gazetowy
papier i słaba technika druku wymuszały oszczędność środków. Sylwetki
bohaterów musiały być rysowane grubą kreską, w grę wchodziła tylko
czerń i biel, bez odcieni szarości. Z tych ograniczeń – 250 słów i
czarno-białych ilustracji – zrodziły się dopracowane w najdrobniejszych
szczegółach proste historie. Opowiadają o dwójce dzieci, które
wymyślają ciągle nowe zabawy i odkrywają świat. Codzienność – to co
spotyka dzieci na zakupach, w ogrodzie, w rozmowie z szewcem,
gospodarzem, w zabawach w mamę i tatę, w doktora, w pilota – stanowi
kwintesencję Julka i Julki. Annie M.G. Schmidt pamiętała z czasów, gdy
pracowała w bibliotece, że dzieci najbardziej interesują ich własne
przeżycia, że lubią słuchać o tym, co ich spotyka każdego dnia. Fiep
Westendorp świetnie odczytała teksty Schmidt. Jej postacie, jak to
dzieci, są całkowicie oddane temu, co robią. Annie M.G. Schmidt
powiedziała o sobie: „Zawsze miałam osiem lat. To co piszę, piszę
właściwie dla siebie samej. Myślę, że na tym to wszystko polega. Mam
osiem lat”.
Annie pisarka musiała jakoś godzić sprawy domowe z pracą zawodową.
Wstawała wcześnie i zanim jeszcze obudzili się jej mąż Dick i syn Flip,
część dnia pracy miała już za sobą. „Gdy inne kobiety rankiem
odkurzają, ślą łóżka, ja wpatruję się w okno albo leżę na kanapie. I
nikt mi nie wierzy, że pracuję, ciężko pracuję i zarabiam na chleb.
Leżę sobie na tej kanapie i zastanawiam się, co brzmi lepiej: Ringel,
Rangel, Ronde czy Ringel, Rangel, Roezemoes”. Pewnego razu przyszedł do
niej malarz, aby wytapetować pokój. Powiedziała mu, że gdy on zabierze
się do pracy, ona też sobie popracuje. Nie będą sobie przeszkadzać.
Przypatrywał się Annie, jak leży na kanapie i z pewnością był
zdziwiony, ale nie dawał tego po sobie poznać. Po godzinie zapytał:
„Nie musi Pani od czasu do czasu trochę odpocząć”?
Więcej o książce i autorce Annie M. G. Schmidt na tych stronach