Turystyka – Holandia: Szlakiem polskich żołnierzy II wojny światowej

Pamiętają o desancie, Rzeczpospolita 21.09.2001

autor: MAŁGORZATA BOS-KARCZEWSKA

img_7594-medium.JPGimg_7532-medium.JPGimg_7542-medium.JPG

Wrzesień w Holandii stoi pod znakiem bitwy pod Arnhem. Pod hasłem Airborne (desant powietrzny) od lat organizowane są liczne imprezy: marsze dla piechurów, wycieczki rowerowe.

Szlak Airborne wiedzie do Driel, gdzie znajduje się pomnik polskich żołnierzy, którzy brali udział w desancie powietrznym pod Arnhem w 1944 roku. W sobotę, 22 września, zostaną złożone tam wieńce, zabrzmi Bogurodzica.

Driel. Jesteśmy na polu walki, gdzie w piątym dniu operacji Market Garden lądowali polscy żołnierze z Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej generała Stanisława Sosabowskiego. Operacja ta, pomysł brytyjskiego marszałka B. L. Montgomery’ego, przeszła do historii jako nieudany desant. Był to największy desant powietrzny II wojny światowej. Łącznie za linię frontu na zaplecze okupanta zrzucono 30 tysięcy żołnierzy. Jedna trzecia z nich wzięła udział w bitwie o Arnhem. Walki trwały 8 dni, straty były wyjątkowo duże.

Wyprawę zaczynam od Oosterbeek. Tam w zaciszu lasów na morenie Veluwe wznosi się biały budynek. W czasie wojny w budynku mieściła się kwatera główna dowódcy operacji Market Garden, generała Urquharta. Dziś w Airborne Muzeum Hartenstein można zapoznać się z przebiegiem bitwy, obejrzeć zdjęcia, wojskowe plany, mundury, sprzęt. Co rok muzeum odwiedza 100 tysięcy turystów, połowa z zagranicy. To synowie i wnukowie uczestników walk z Anglii, USA i z Polski.

Przed budynkiem muzeum łopoczą cztery flagi: holenderska, amerykańska, angielska i polska. Sala numer 8 jest poświęcona Polakom.

W pobliskim Heelsum pomnik: haubica z 1944 roku. Janny, żyjąca tu od lat, mówi, że mieszkańcy parę lat temu odnowili pomnik. – Bitwa o most w Arnhem wycisnęła ogromne piętno na tutejszych mieszkańcach. Do dziś jesteśmy wdzięczni Polakom, Anglikom, że przylecieli nas wyzwalać, a wielu z nich oddało swoje życie. Polacy mieli pecha, wylądowali w Driel na południowym brzegu i od razu znaleźli się pod ostrzałem Niemców – ocenia Janny.

W Driel pamiętają Polaków. Na Polenplein, czyli placu Polski, stoi pomnik na cześć poległych Polaków. Tu 23 września zabrzmi Bogurodzica. – Wywiesimy, jak co rok, flagę z napisem w języku polskim „Witamy w Driel” – mówi Grace. Jej 10-letnia córka Anne-Marthe była tej wiosny na wakacjach w Polsce. Uczniowie trzech miejscowych szkół pielęgnują pomnik.

Pod Wolfheze natrafiam na kolejny pomnik. To drugie miejsce lądowania Polaków. Jest tu łącznie 28 pomników upamiętniających poległych w bitwie o Arnhem. Nigdzie w Holandii nie ma tak wielkiego skupiska pomników z czasów II wojny światowej jak właśnie tutaj.
Na koniec – cmentarz Airborne w Oosterbeek. Pięknie zadbany cmentarz wojskowy. Szeregi białych płyt, setki grobów…

W niedzielę na wrzosowisku Ginkel odbędzie się desant spadochronowy.

  •  autor: MAłGORZATA BOS-KARCZEWSKA

źródło: Rzeczpospolita 21.09.2001

Aktualizacja: Nowe muzeum Hartenstein – 07.09.2009

img_7542-medium.JPGimg_7547-small.JPGimg_7544-small.JPG

W Airborne Muzeum Hartenstein można zapoznać się z przebiegiem bitwy, obejrzeć zdjęcia, wojskowe plany, mundury, sprzęt. 1 SBS poświęcono gablotę z napisem „Polen van Driel” – Polacy z Driel. Muzeum zostało odnowione, dobudowano nowe skrzydło, gdzie mieści się obecnie „Airborne Experience”.

wstęp: 8 euro

LINKI:

Opublikowane w portalu Polonia.NL 07.09.2009