Na tzw. „polskim szczycie” w Hadze w czwartek 19 czerwca br. debatowało 40 przedstawicieli holenderskich gmin, które mają do czynienia z problemami w związku nową polską migracją zarobkową w Holandii. Minister Donner szacuje liczbę Polaków na 100 tys.

Do najważniejszych problemów gminy zaliczają trzy kwestie: brak zakwaterowania, wyzysk przez pracodawców i agencje pracy tymczasowej oraz integrację Polaków w nowe holenderskie środowisko.

Pod adresem rządu wystosowano listę postulatów, najważniejsze trzy z naszego punktu widzenia to:
• Skuteczne zwalczanie wyzysku pracowników poprzez wprowadzenie obowiązkowego certyfikatu dla wszystkich agencji lub uszczelnienie przepisów prawnych i zaostrzenie przestrzegania prawa pracy przez holenderskie firmy
• Szybkie umożliwienie gminom zmianę przeznaczenia budynków na kwatery oraz zwiększenie środków finansowych na nowe mieszkania dla migrantów
• Informowanie migrantów o prawach pracowniczych i obowiązkach zarówno w Holandii, jak i w Polsce.

Pomimo apelu gmin minister Donner nie ma jednak w planie wprowadzać obowiązkowego certyfikatu dla wszystkich agencji, bo jak powiedział w Hadze w przeszłości takowe nie funkcjonowały. Jest zwolennikiem samoregulacji tego sektora. Podkreślił także, że kroki podjęte przez rząd w ciągu pół roku od poprzedniego szczytu w Rotterdamie przynoszą pierwsze owoce.

Wnioski
Niestety szczyt nie przyniósł żadnych konkretów czy deklaracji rządu. Kto myślał, że szczyt zajmie się konkretnie rozwiązywaniem problemów związanych z polską migracją, ten pomylił się. Dlatego też na szczyt po raz kolejny nie zaproszono przedstawicieli polskich migrantów. Stronę polską reprezentował konsul Rowicki.

Niestety wethouder Marnix Nodrer, główny organizator spotkania odmówił na pytanie portalu Polonia.NL wydania broszury w języku polskim, bo jak podkreślił Haga wydaje takowe tylko po angielsku czy francusku.

O co więc chodziło? Szczyt posłużył 40 gminom, aby wysłać mocny apel do rządu Holandii, aby ten nie otwierał rynku pracy dla Bułgarów i Rumunów z dniem 1 stycznia 2009r. Rząd premiera Balkenende ma podjąć ta decyzje w listopadzie br.

W Hadze zebrane gminy jednogłośnie stwierdziły, że problemy z Polakami są bardzo poważne, poważniejsze niż rząd uważa i ż one z nimi sobie nie radzą. Stad apel do rządu, by najpierw rozwiązać obecne problemy z polską migracją za nim Holandia otworzy rynek dla kolejnych migrantów.

W środę 25 czerwca odbędzie się debata w haskim parlamencie w sprawie nowej migracji zarobkowej w Holandii. Jej przebieg będziemy dla Was śledzić.

Małgorzata Bos-Karczewska
Redaktor naczelny portalu Polonia.NL

Opublikowane w portalu Polonia.NL 20.06.2008