Powtarzane w Polsce stwierdzenia, że z Holandii uciekają
starsi ludzie, ponieważ boją się eutanazji, są nieprawdziwe. Owszem,
wielu Holendrów emeryturę spędza poza granicami swej ojczyzny, ale
powodem tego jest bardziej przyjazny klimat panujący w innych rejonach
Europy. Warunkowa depenalizacja eutanazji wcale nie przyczyniła się do
wzrostu liczby jej przypadków – twierdzi ambasador Holandii w Polsce.
Stephen Hawking, najwybitniejszy astrofizyk świata, jest
nieuleczalnie chorym, zdeformowanym człowiekiem, który powiekami tylko
dyktuje rewolucyjne teorie na temat kosmosu. Gdyby mieszkał w Holandii
pewnie nie byłby już najwybitniejszym astrofizykiem świata” – oznajmił
redaktor Maciej Pawlicki w programie „Polacy” wyemitowanym w środę 28
lutego w paśmie publicystycznym Programu 1 telewizji publicznej. Z tych
dwóch zdań można wyciągnąć taki wniosek, że w Holandii niepełnosprawny
nie ma szans na przeżycie.
Program „Polacy” nie jest emitowany na
żywo. Oznacza to, że redaktor Pawlicki ma kontrolę nad tym, które
wypowiedzi znajdą się w tej wersji programu, jaka trafi na antenę TVP,
oraz że powyższa informacja została podana świadomie.Tymczasem jest ona
nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd. Wielkie rozczarowanie
wywołuje u mnie fakt, że doświadczony dziennikarz tak nieostrożnie
podchodzi do tak delikatnej dyskusji o zagadnieniach związanych z
końcem życia ludzkiego.
Holendrzy chcą decydować o sobie
Jak słusznie
zauważył Jan Hartman w artykule, opublikowanym na łamach
„Rzeczpospolitej” (1.03.2007 r.), w każdym kraju debata na temat
eutanazji zaczyna się od konkretnego przypadku pacjenta proszącego o
skrócenie swego cierpienia.
Tak było również w Holandii. Zanim
powstało obecne ustawodawstwo, przez nasz kraj przetoczyła się trwająca
trzydzieści lat powszechna debata. Ostateczne rozwiązanie wychodzi z
założenia, że zjawisko eutanazji istnieje niezależnie od tego, czy
prawo jej zabrania, czy nie, i że zamiast udawać, że jej nie ma, lepiej
poddać ją społecznej i państwowej kontroli.
Holenderskie
społeczeństwo zawsze starało się w duchu powszechnej zgody decydować o
rozwiązaniach prawnych pasujących do jego stylu myślenia. Wolność i
możliwość samostanowienia o sobie zajmują bardzo wysokie miejsce w
hierarchii wartości.
Prawo chroni pacjentów
W Holandii eutanazja nie
jest legalna. Za jej dokonanie grozi kara. Organy sprawiedliwości mogą
jedynie odstąpić od ukarania lekarza za zakończenie życia pacjenta,
jeśli w danym przypadku zostały spełnione tzw. kryteria staranności.
Podstawowym
kryterium jest wielokrotna, wyraźna i świadoma prośba chorego o
skrócenie jego cierpienia, wypowiedziana z własnej woli. Krótko mówiąc,
jeśli pacjent nie chce, to nikt go nie zmusi do przerwania swego życia.
Inne kryteria dotyczą braku perspektyw poprawy stanu pacjenta i
uśmierzenia niemożliwego do zniesienia bólu oraz procedur, jakich
lekarz powinien przestrzegać przy podejmowaniu decyzji o zakończeniu
życia chorego.
Każdy przypadek eutanazji winien być zgłaszany
specjalnej komisji, która bada, czy lekarz postępował zgodnie z
przepisami. W razie uchybień komisja decyduje o skierowaniu sprawy do
prokuratury.
Przepisy holenderskiego prawa chronią pacjentów. Nie
dopuszczają możliwości podejmowania decyzji o wykonaniu eutanazji przez
lekarza za plecami pacjenta. Ani rodzina, ani ubezpieczyciel, ani nikt
inny poza samym pacjentem nie może wnioskować o eutanazję.
Emeryci wcale nie uciekają
Nieprawdą są zatem
wielokrotnie powtarzane w Polsce stwierdzenia, że z Holandii uciekają
starsi ludzie, ponieważ boją się eutanazji. Owszem, wielu Holendrów
emeryturę spędza poza granicami swej ojczyzny, lecz powodem ich
emigracji raczej jest bardziej przyjazny klimat panujący w innych
rejonach Europy. Równie absurdalne byłoby stwierdzenie, że w ciągu
ostatnich lat setki tysięcy ludzi wyjechały z Polski ze względu na
trudną sytuację w służbie zdrowia.
Warunkowa depenalizacja
eutanazji nie przyczyniła się do wzrostu liczby jej przypadków. Od lat
utrzymuje się ona na tym samym poziomie, a najnowsze dane zapowiadają
wręcz tendencję spadkową. Wprowadzone prawo natomiast spowodowało, że
eutanazja wychodzi z ukrycia i staje się zjawiskiem kontrolowalnym.
Debata trwa
Holenderska debata na temat
zagadnień związanych z zakończeniem życia nie jest zresztą zakończona.
Nadal trwa, a stosowane rozwiązania ewoluują wraz z postępem medycyny.
W programie zaprzysiężonego niedawno rządu premiera Jana Petera
Balkenendego zapisano znaczne nakłady na rozwój opieki paliatywnej i
hospicyjnej na najwyższym poziomie.
Program „Polacy” oraz liczne w
ostatnich dniach artykuły prasowe są zalążkiem publicznej debaty na
temat eutanazji w Polsce. Nie wiadomo, w jakim kierunku się ona potoczy
i jak długo będzie trwała. Wiadomo jedynie, że będzie to debata trudna,
bo rozważania na tak złożony i trudny temat łatwe być nie mogą.
Wydaje
mi się, że media powinny z wielką starannością i rozsądkiem brać udział
w tej debacie i aktywnie zwalczać powstawanie karykatur.
Marnix Krop
Autor jest ambasadorem Królestwa Holandii w Polsce