Wybory do Sejmu i Senatu w 2019 r. w ambasadzie RP w Hadze, fot. Polonia.nl

To, że 10 maja głosowanie w wyborach prezydenckich nie odbędzie się, jest od czwartku jasne dla tych, co śledzą polską scenę polityczną. Pozostało pytanie, jak władza wytłumaczy tę woltę wyborcom? Jaki będzie koronny argument, by zachować twarz?

W komunikacie z dnia 7 maja br. Państwowa Komisja Wyborcza informuje wyborców o braku możliwości głosowania w wyborach na prezydenta RP w dniu 10 maja 2020 r.

Wyborcy w Holandii

Do redakcji wpłynął mail konsul RP w Hadze pani Renaty Kowalskiej z prośbą o pomoc w rozpowszechnieniu wśród polskich wyborców w Holandii komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 7 maja br.

Poinformowanie o ważnym komunikacie PKW wyborców w Holandii jest czynnością konieczną i pożądaną, zamykająca ten etap cyklu wyborczego. Tak działają państwa szanujące zasady demokratyczne, w tym kodeksu wyborczego.

Prośba pani konsul RP w Hadze o poinformowanie wyborców w Holandii wynika z oczywistego faktu, że konsul z urzędu organizował wybory zarządzone na 10 maja. W tym celu utworzył w Holandii dwa obwody głosowania z siedzibami w Hadze oraz otworzył spis wyborców dla Polaków mieszkających w Holandii, którzy chcieli wziąć udział w wyborach.

Czytaj także: Wybory prezydenckie 2020: Rząd Holandii nie godzi się na głosowanie osobiste w Holandii. Morze niewiadomych

Wg. naszych danych,

w Holandii do I tury wyborów 2020 zarejestrowało się ponad 3 tysiące rodaków.

W wyborach do Sejmu i Senatu w 2019 r. w Holandii zagłosowało prawie 14 tys. wyborców. Był to rekord wszech czasów.

Czytaj naszą analizę wyników wyborów 2019 w Holandii

Oficjalny komunikat PKW

Państwowa Komisja Wyborcza wydała 7 maja 2020 r. oficjalny komunikat informujący, że głosowanie w wyborach prezydenta RP wyznaczonych na dzień 10 maja 2020 r. nie może się odbyć.

PKW napisała:

„Pozbawienie Państwowej Komisji Wyborczej prawnych możliwości drukowania kart do głosowania sprawiło, że głosowanie w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 maja 2020 r. jest niemożliwe.

Karty wyborcze są bowiem warunkiem koniecznym do przeprowadzenia głosowania”.

Kuriozalna argumentacja – winna obowiązująca regulacja prawna

Głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć, bo PKW nie miała możliwości wydrukować kart wyborczych i ich po prostu nie ma.

Bo uchwalona w dniu 16 kwietnia 2020 r. ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 spowodowała zawieszenie kompetencji PKW w zakresie drukowania kart do glosowania.

Argumentacja dość kuriozalna, tym bardziej, że przecież 20 kwietnia minister Spraw Zagranicznych, wiedząc o ustawie z 16 kwietnia, wydał rozporządzenie w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach prezydenta RP w 2020 roku dla obywateli polskich przebywających za granicą.

Ciekawe, czy wyborcy „kupią”  taki tok rozumowania, tzn. wybory „nie odbędą się z przyczyn techniczno-prawnych”.

Bo nie trzeba być jasnowidzem, by wiedzieć, że regulacje prawne tworzą politycy a nimi kierują – zwłaszcza w tak podzielonym kraju jak obecnie Polska – interesy polityczne i to nawet teraz pomimo panującej epidemii koronawirusa.

Jaki status prawny: wybory odwołane, zawieszone, jakie?

Poza tym to, że wybory z jakichś technicznych przyczyn „nie mogą się odbyć” nie zmienia faktu, że termin wyborów zarządzonych przez marszałka Sejmu RP to wciąż 10 maja 2020 r.

Kto tę datę wyborów odwoła? Inaczej obowiązuje nas 10 maja cisza wyborcza.

Mamy zatem totalny chaos prawny.

Jako wyborcy mamy prawo i obowiązek:

  • domagać się postępowania zgodnego z demokratycznym porządkiem prawnym;
  • domagać się od polityków szacunku dla wyborców.