chopin-300-small.gif

Z okazji 200. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina portal Polonia.NL przedstawia mało znany epizod z życia genialnego, polskiego kompozytora i wirtuoza.

Czy wiesz, że 14-letni Fryderyk Chopin wydawał gazetkę wakacyjną „Kuryer Szafarski”? Czytaj artykuł Tomka Sawickiego i korespondencję z Szafarni młodego Chopina, w której m.in. mowa o śledziach holenderskich!

„Kuryer Szafarski” – mało epizod z życia Fryderyka Chopina

Do dzisiejszego dnia trwają spory co do dokładnej daty urodzenia Fryderyka Chopina: 22 lutego czy 1 marca 1810 roku. Wiemy, że przyszedł na świat w oficynie dworku hr. Kacpra Skarbka w Żelazowej Woli, w mieszkaniu guwernera jego dzieci – Mikołaja Chopina i jego żony Justyny z Krzyżanowskich.

Ojciec Fryderyka, Mikołaj Chopin przybył do Polski z dalekiej Francji w wieku 16 lat. Utrzymywał się z pracy jako guwerner na dworach polskiej szlachty.

Jeszcze jesienią 1810 roku rodzina Chopinów opuszcza gościnny dwór w Żelazowej Woli i przenosi się do Warszawy, gdzie Mikołaj Chopin znajduje pracę jako nauczyciel języka i literatury francuskiej w Liceum Warszawskim. Otwiera także pensjonat dla przybywających z prowincji synów zamożnych ziemian.

Zdolności muzyczne syna zauważyli oboje rodzice i od najmłodszych lat je rozwijali. Pierwszym nauczycielem muzyki 6-letniego Frycka, był pochodzący z Czech Wojciech Żywny, który rozpoznał wyjątkowe zdolności muzyczne dziecka. W okresie pobierania pierwszych nauk muzyki, młody adept zadziwił otoczenie ujawniającymi się zdolnościami kompozytorskimi i oto powstają pierwsze utwory Polonezy B-dur i g-moll.

Fryderyk kochał i czuł muzykę. Nie trzeba było zmuszać go do ćwiczeń. Gładko opanowuje technikę gry na fortepianie w stopniu wirtuozowskim. Jako cudowne dziecko, koncertuje w salonach warszawskich budząc niezmiennie podziw i uznanie melomanów.

Pobyt w Szafarni
Fryderyk był dzieckiem chorowitym i rodzice starają się, aby wakacje spędzał na wsi, oddychał świeżym powietrze, zażywał ruchu i słońca. Dwa kolejne lata 1824 i 1825 goszczony jest przez właścicieli majątku w Szafarni państwa Juliuszów Dziewanowskich, rodziców kolegi i przyjaciela z gimnazjum Dominika, jednocześnie pensjonariusza domu państwa Chopinów w Warszawie.

Młody Chopin poznaje lokalny folklor, muzykę ludową, uczestnicząc w weselach, dożynkach. Z zainteresowaniem słucha kapel żydowskich grywających w karczmach. Echo tych doświadczeń usłyszeć można w późniejszych jego utworach.

Na zaproszenie okolicznych ziemian koncertuje w pobliskich dworach, budząc zachwyt i uznanie. Na jednym z nich 15 VIII 1824 roku zaimprowizował mazurka na motywach zasłyszanych w żydowskiej karczmie. Powrócił do tego tematu 1 września w Szafarni, już w zapisie nutowym, nadając mu nazwę „Żydek”. Zdaniem wielu późniejszych muzykologów utwór ten identyfikowany był z Mazurkiem a-moll op. 17.

Wakacyjna gazeta
Pobyt w Szafarni w 1824 roku, to pierwsze dłuższe rozstanie z rodzicami. Chłopiec nie tęskni zbytnio, bawi się wspaniale. Dowodem tego są listy pisane do rodziców. Korespondencję przesyła w postaci „Kuryera Szafarskiego” – pełnego iskrzącego humoru i wielu nieszablonowych obserwacji pisemka. Swoim wzorem (forma, charakter i układ graficzny) przypomina popularny w owym czasie „Kurier Warszawski”.

Jak w prawdziwej gazecie zapis był na szpaltach, niemal drukowanymi literami. Oczywiście poszczególne artykuły podpisywane są pseudonimami, aby jeszcze bardziej pisemko upodobnić do prawdziwej gazety. Nie zapomina młody redaktor o cenzurze, sprawuje ją siostra przyjaciela – panna Ludwika Dziewanowska. Jej zadaniem jest wypatrzeć błędy oraz usunąć zbyt frywolne jej zdaniem informacje.

Opatrzony przypisem „Wolno posłać. Cenzor L.D.” „Kurier Szafarski” opuszczał „redakcję” i trafiał do Warszawy – prosto do rąk rodziców: pani Justyny Chopinowej i Mikołaja Chopina, dla których wiadomości z Szafarni były wręcz priorytetowe.

Jak ważne to były informacje, jaki był styl i pomysłowość wydawcy, pozostawiam do oceny czytelników. Zobacz kopię jednego z zachowanych unikatów “Kuriera Szafarskiego” w zbiorach Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

kurier-szafarski-003-small.jpg

Pełen zapis listu poniżej

Dedykacja
Artykuł ten dedykuję mojej kuzynce Hannie Wróblewskiej-Straus, niestrudzonej badaczce życia i twórczości Fryderyka Chopina, założycielce i pierwszej dyrektor Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie. Jako pracownik naukowy Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie przyczyniła się, aby pozyskać do zbiorów dostępne w kraju i za granicą pamiątki po naszym wielkim rodaku

Dziękuję Hannie Wróblewskiej–Straus za podsunięcie mi pomysłu opisania nieznanego epizodu z życia młodego genialnego, polskiego kompozytora i wirtuoza – Fryderyka Chopina.

autor tekstu i zdjecia: Tomasz Sawicki z Vlissingen (Holandia)

  • Zapis listu Fryderyka Chopina opublikowanego w „Kuryerze Szafarskim” 31 VIII 1824 r.

KURYER SZAFARSKI
Wtorek
Dnia 31 Sierpnia 1824 roku

<strona 1>

Wiadomości Krajowe
Dnia 28 m. r. b., gdy JPan Pichon, zatrudniony tualetą, o śniadaniu rozprawiał, wlatuje z krzykiem do pokoju jakaś dama boso. Pichonek, zdziwiony, otworzywszy gębę stał z początku jak gapa, po chwilce jednak dowiedział się przyczyny łez i narzekania: JPan Stolnik Wiktor Sikorowski, pospolicie od Panny Michuchnej Fichturem zwany, pokłócił się z Panną Kozaczką; a po długich sprzeczkach i korowodach tak ślicznie zamalował pięścią w łep [!] damulę, że aż w wyższej instancji satysfakcji szukać przymuszoną była.

Dnia 29 m. i r. b. jechała fura Żydów. Die ganze Familie składała się aus eine Maciore, tsiech duzich Żydziech, dwóch malich i sieść śtuk Żydziątek; wsiscy siedziali na kupie, kieby śledziów holenderskich. Tymczasem zawadzili o kamień, wywrócili i następującym porządkiem na piasku leżeli: naprzód bachorki, każde w innej pozycji, większa część z zadartymi do góry nóżkami, a na nich Maciorę, stękająca pod ciężarem Żydów, którym w locie z impetu krymki pozlatywały.

Dnia 30 m. r. b. w oborze trzy dziewki się pobiły. Dwie szczególniej, uzbrojone węborkiem i skopkiem, biły trzecią bezbronną, a lubo i ta ku końcowi dostała i skopek, i węborek (notabene na pysku), oprzeć się jednak tamtym nie mogła.

Dnia 30 m. r. b. JPani Zakierska, obywatelka szafarska, pokłóciwszy się z drugą, ze złości, że jej nic zrobić nie mogła, utopić się chciała. Szczęściem, że Pani Szrederowa, żona pana Gartner, zacnego owego starego obywatela, spostrzegłszy to przybiegła; a gdy ta już głową w stawie była, zręcznie ją za nogi wyciągnęła i życie jej ocaliła, Sudyna, suka, idąc dnia wczorajszego za Panną Józefką przez wieś, złapała gęś, zadusiła i zjadła

Dnia 31 m. r. b. Cztery gęsi złapano w szkodzie. Dotąd są w wolnym areście [!], nie wiedzieć jednak, na czym się skończy. Krowa ma się coraz lepiej, a na generalnym konsylium doktorowie osądzili, że już najmniejszego niebezpieczeństwa nie ma.

<strona 2>

Wspomnienie
Mysz r. 1802 wygryzła dziurę w trzewiku JPanny Józefy Dziewanowskiej

Wiadomości Zagraniczne
Dnia 29 m. r. b.
JPan Pichon przejeżdżając przez Nieszawę usłyszał na płocie siedzącą Catalani, która coś całą gębą śpiewała. Zajęło go to mocno, a lubo usłyszał arią i głos, niekontent jednak z tego, starał się wiersze usłyszeć. Po dwakroć przechodził koło płotu, ale na próżno, bo nic nie zrozumiał; aż na koniec, zdjęty ciekawością, dobył trzech groszy, obiecał je śpiewaczce, byleby mu śpiewkę powtórzyła. Długo się kręciła, krzywiła i wymawiała, lecz zachęcona trzema groszami, zdecydowała się i zaczęła śpiewać mazureczka, z którego Redaktor, za pozwoleniem zwierzchności i Cenzury, na wzór jedne tylko strofę przytacza:

Patsajze tam za gulami, za gulami, jak to wilk tańcuje, A wsakzeć on nie ma żony, bo się tak frasuje, (bis)

W Radominie dnia 29 m. r. b. kot się wściekł. Szczęściem, nikogo nie ugryzł, ale biegał i skakał po polu, i to tylko dopóty, dopóki go nie zabili; po zabiciu bowiem przestał i więcej nie szalał.

W Dulniku wilk zjadł na kolacją owcę. Stroskani opiekunowie pozostałych jagniąt ofiarują temu ogonek i uszy, kto by wilka złapał, związał i przywiózł na inkwizycją radzie familijnej.

Wolno posłać

Cenzor
L. D.

List Fryderyka Chopina, tzw. Kuryer Szafarski z 31 sierpnia 1824 r. Ze zbiorów Tow. im. Fryderyka Chopina w Warszawie

LINKS

Opublikowane w portalu Polonia.NL 25,02.2010
Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas