B2-kongres-obywatelski-2014-jpg

 

Wywiad z M. Bos-Karczewską, panelistką IX kongresu Obywatelskiego w Warszawie 25 X 2014 r.

 

 

 

M Bos-Karczewska _2 fot. J. Futiakiewicz Małgorzata Bos-Karczewska, panelistka IX Kongresu Obywatelskiego, który odbył się 25 października 2014 r. w Warszawie.

Już po IX Kongresie Obywatelskim wracamy do wątków włączenia emigracji do rozwoju Polski w rozmowie z Małgorzatą Bos-Karczewską, dziennikarką, na stałe mieszkającą w Holandii.

Podczas majowego wystąpienia w polskim Senacie, zdefiniowała Pani obecną politykę polonijną jako historyczną, elitarną i utylitarną. Dodajmy, to nie są określenia przyjazne. Co konkretnie ma jej Pani do zarzucenia?

Takie określenia mogą rzeczywiście brzmieć nieprzyjaźnie. Ale nie stawiam żadnych zarzutów, moje intencje są zupełnie inne. Chcę zmieniać świat na lepszy. Moje działania dotyczą polskiej migracji zarobkowej.Ta kwestia leży mi na sercu, bo zajmuje się nią od jej zarania, czyli od 2004 r. Widzę, jak marnuje się kapitał ludzki Polaków w kraju, jak i tych na emigracji. Polepszenie losu rodaków w kraju, by nie musieli wyjeżdżać za lepszym bytem, to kwestia podstawowa, ale tu potrzeba dużych i daleko idących reform.

Mówiąc krótko, obecna polityka polonijna w krajach UE nie przystaje do wyzwań, jakie ma przed sobą Polonia w krajach UE i sami migranci zarobkowi. Dojście do takiego wniosku zabrało mi 7 lat doświadczenia i analizowania sytuacji oraz de facto łudzenia się, że nastąpi jakaś zmiana.

Tak, polityka polonijna jest polityką historyczną, elitarną i utylitarną – kompatybilną z minionym XX wiekiem. A w XXI wieku potrzeba innej – rozwojowej (używam celowo słowa developmental), bardziej społecznej polityki polonijnej, nakierowanej na przyszłość i na wszystkich migrantów. Obecnie jej odbiorcami są elity emigracyjne, ci, którzy się ustatkowali i którym się powiodło. Wyklucza ona zatem rzesze nowych migrantów zarobkowych, którzy ciężko pracując nie mają czasu na promowanie kultury polskiej czy języka. Wielu potrzebuje wsparcia, a są dziś zdani tylko na siebie. Nowa polityka polonijna adekwatna do XXI wieku to taka, w której emigranci postrzegani są jako zasoby ludzkie, w które trzeba inwestować w imię dobrze pojętego interesu własnego.

Dlaczego takie prospołeczne podejście?

Pozycja polskich migrantów zarobkowych w krajach UE jest nie tylko ważna ze względu na moralny obowiązek państwa troski o swoich obywateli, ale także ważna jest dla wizerunku Polski w UE oraz dla budowania tkanki europejskiej. Ponadto zmiany demograficzne wzmacniają tylko pilność stworzenia nowej polityki polonijnej.

Nie miejmy złudzeń. Polska jest w dużym stopniu dostawcą taniej siły roboczej skoncentrowanej w niskim i średnim segmencie rynku pracy. Tak jest w Wielkiej Brytanii. Jak pokazuje spis ludności (2011 r.) 85 proc. Polaków pracuje tam w średnich i podstawowych zawodach. W Holandii 50 proc. Polaków wykonuje pracę nisko wykwalifikowaną jako tania, dyspozycyjna siła robocza w najniższym segmencie rynku pracy, 25 proc. wykonuje pracę średnio-, a tylko 25 proc. wysoko wykwalifikowaną.

Gros polskich migrantów zarobkowych jest zatem podatnych na utratę pracy czy po pewnym czasie na wypadnięcie z rynku pracy (jako za drodzy i bez odpowiednich kompetencji). Podobnie było z ich poprzednikami – gastarbeiterami. Czasy się zmieniły. Państwa zachodnie ograniczają wszystkim obywatelom dostęp do państwa socjalnego, w kryzysie gospodarczym narastają też tendencje populistyczne, w tym antyimigranckie czy wręcz antyunijne (np. w Wielkiej Brytanii).

Swoich słuchaczy i czytelników zmusza Pani często do refleksji nad tym, jaka będzie Polonia w UE za 10-15 lat – asset czy liability dla Polski (aktywem czy ciężarem)? Więc jak będzie?

Takie pytanie stawia sprawę na ostrzu noża, celowo, by wywołać sense of urgency. Obecnie zakłada się błędnie, co wręcz utrwala mit, że Polonia stanowi asset (wartość dodaną), ma swoje prężne i profesjonalne struktury, a nowa emigracja to Polacy aktywni i zdolni do samozorganizowania się, mający odpowiedni kapitał społeczny, by zadbać o swoje sprawy w kraju zamieszkania. Tak nie jest, organizacja polonijne na konferencji „Monitor Emigracji Zarobkowej 2013” w Rzymie wskazały m.in. na istnienie ryzyka marginalizacji polskich migrantów zarobkowych i ich wykluczenie społeczne w krajach zamieszkania.

Polska klasa polityczna rozgrywa problem emigracji głównie na poziomie emocji. Opozycja domaga się polityki umożliwiającej powroty, władza twierdzi, iż takie powroty nastąpią. Czy w ogóle come back powinien zaprzątać naszą uwagę?

Na powroty migrantów Polska musi zapracować, stać się atrakcyjna dla tych Polaków z sukcesem. Trzeba liczyć się z innymi powrotami, tymi, o których się głośno nie mówi, osób, którym się nie powiodło, a w Polsce nie mają żadnych praw socjalnych ani emerytalnych.

Skuteczna polityka polonijna powinna zatem sprzyjać społeczno-gospodarczej adaptacji emigrantów tak, by wykorzystać ich potencjał intelektualny, zawodowy, by mogli iść do góry (upward mobility), co z kolei umocni kondycję Polonii, by ta pełniła pożądaną rolę wartości dodanej i stała się asset (aktywem) dla kraju. Bez inwestycji nie ma przychodów.

Czy państwo polskie temu podoła?

Do tego konieczna jest smart policy państwa polskiego na rzecz wyzwalania i kanalizowania energii emigrantów poprzez promowanie i współfinansowanie nowego typu poloninych NGO w krajach zamieszkania. Chodzi raczej o organizacje pozarządowe jako katalizatory zmian, inkubatory promujące nowe wzorce, inicjujące zmiany i generujące efekty mnożnikowe, dające instrumenty, by migranci mogli dalej sami polepszać swoją pozycję.

To duże zadanie dla państwa, by stymulować taką ścieżkę rozwoju własnych obywateli i by powroty się zmaterializowały. To także ważne dla UE, by budować tkankę europejską, by unijni emigranci nie byli postrzegani jako obcy, a jako swoi. To także wyzwanie dla Brukseli i dla nowego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, by Unia pozostała unią także obywateli UE.

Rozmawiała Dorota Goliszewska

***

Małgorzata Bos-Karczewska: ekonomistka, mieszka w Holandii od 1980 roku, redaktor naczelna portalu Polonii holenderskiej Polonia.nl. Publikuje artykuły w prasie holenderskiej, występuje publicznie, w tym radiu i telewizji, komentując wydarzenia w Polsce. Chętnie dzieli się swoją wiedzą wygłaszając odczyty i prelekcje na temat polskiej migracji zarobkowej, roli Polski w UE oraz stosunków polsko-holenderskich. Panelistka IX Kongresu Obywatelskiego, który odbył się 25 października 2014 r. w Warszawie.

Wywiad ukazał się na natemat.pl 28.10.2014

Opublikowane na portalu Polonia.NL 05.11.2014 © Polonia.nl
– Wydawca portalu: STEP – Stowarzyszenie Ekspertów Polskich w Holandii. Czytaj o nas

Prosimy o przekazywanie informacji o ważnych wydarzeniach w Holandii. Wyślij nam maila z tekstem (co-gdzie-kiedy), najlepiej ze zdjęciem, zamieścimy na portalu! Adres redakcji info@polonia.nl

Odwiedź nas w sieci:
Polub portal Polonia.nl na Facebooku!
Facebookbądź na bieżąco, komentuj nasze wpisy
TwitterJesteśmy też na Twitterze